Powiat sokołowski zbudował ciąg pieszo-jezdny przy ul. Kosowskiej w Sokołowie Podlaskim, która jest drogą wojewódzką. Ale po wykonaniu zadania na jezdni pozostały uszkodzenia. Na razie dziury są łatane doraźnie, bo wiosną zarządca ul. Kosowskiej – Mazowiecki Zarząd Dróg – ma położyć tam nowy asfalt.
Powiat sokołowski zbudował ciąg pieszo-jezdny przy ul. Kosowskiej w Sokołowie Podlaskim, która jest drogą wojewódzką. Ale po wykonaniu zadania na jezdni pozostały uszkodzenia. Na razie dziury są łatane doraźnie, bo wiosną zarządca ul. Kosowskiej – Mazowiecki Zarząd Dróg – ma położyć tam nowy asfalt.
Tej inwestycji, realizowanej przez powiat sokołowski w ramach RIT, od początku towarzyszy sporo trudności.
Pierwotnie na ul. Kosowskiej – jadąc od Wolności w kierunku Szkolnej - po lewej stronie zaplanowany został chodnik, a po prawej - ścieżka rowerowa i obok chodnik. W 2020 r. okazało się, że inwestycja napotkała na poważną przeszkodę: żeby ją wykonać, trzeba było usunąć ponad 50 drzew, a na to nie zgodził się Urząd Miasta w Sokołowie Podlaskim. Starostwo zapowiadało, że w związku z tym trzeba będzie z projektu zrezygnować, a pieniądze – być może wykorzystać na ul. Świerkowej. Ale i tam pojawiły się problemy i sprzeciwy mieszkańców.
W 2021 r. okazało się jednak, że inwestycja dojdzie do skutku. - Nie chcieliśmy tak bez walki zrezygnować z 823 tys. zł pozyskanych w ramach RIT i znaleźliśmy rozwiązanie, jak ominąć kwestię wycinki drzew. Ostatecznie miasto Sokołów Podlaski w roku 2021 wyraziło zgodę na wycinkę tylko 10 drzew. Konieczne było jednak przeprojektowanie zadania i zamiana ścieżki rowerowej i chodnika w ciąg pieszo-jezdny. To pochłonęło dużo czasu i, niestety, wiązało się z wieloma dodatkowymi pracami i wyższymi kosztami – w sumie zadanie kosztowało ponad 2,8 mln zł. Wkład własny pokrył powiat sokołowski i miasto Sokołów Podlaski – wyjaśnia starosta Elżbieta Sadowska.
Starostwo podpisało w sierpniu ubiegłego roku umowę z wykonawcą, a ten w listopadzie i na początku grudnia wykonał prace. Bo w trakcie wychodziły nowe problemy. Okazało się, że w projekcie pierwotnym nie została dostosowana szerokość jezdni do standardów, jakim odpowiadają drogi wojewódzkie. W korygowanym projekcie rozszerzono pas jezdni i przesunięto krawężnik. Wskutek zmian powstała szczelina pomiędzy krawędzią asfaltu, a nowym krawężnikiem po prawej stronie. Wykonawca w pasie jezdni zbudował też 300-metrowy kanał deszczowy, odprowadzający wodę opadową z rejonu skrzyżowania Wolności – Kosowskiej a także spływającą z ul Lipowej – do rzeki Cetynii. By te prace zrealizować, konieczne było wycinanie leżącego na Kosowskiej asfaltu. Po zakończeniu robót wykonawca uzupełnił ubytki kruszywem i wyrównał. Warunki pogodowe w grudniu nie pozwoliły na ułożenie nawierzchni asfaltowej w miejscach, gdzie usunięto dotychczasową nawierzchnię.
Jak informuje starosta, całość prac była prowadzona w uzgodnieniu i w stałym kontakcie z dyrekcją MZDW w Węgrowie. Na razie nawierzchnia została utwardzona kruszywem, zaś powiat sokołowski zobowiązał się do bieżącego usuwania powstających dziur. Warunki pogodowe oraz ruch ciężkich samochodów powodują, że nierówności dalej powstają. Na tym odcinku wprowadzono ograniczenia prędkości oraz informacje o przełomach. Jeździ się tam fatalnie. Kiedy można się spodziewać, że położony zostanie tam nowy asfalt?
- Przypominam, że ul. Kosowska to droga wojewódzka. Z informacji przekazanej przez Mazowiecki Zarząd Dróg wynika, że remont Kosowskiej zaplanowano wiosną i na odcinku ulicy od Wolności do Szkolnej położona zostanie nowa nawierzchnia. Do tego czasu nasi pracownicy będą na bieżąco łatać ubytki – wyjaśnia starosta Elżbieta Sadowska. - Byłoby niegospodarnością, gdybyśmy teraz położyli warstwę asfaltu, przykrywającą nierówności, a za dwa miesiące drogi wojewódzkie by to zrywały i robiły swój remont – dodaje.
Starosta apeluje do mieszkańców o cierpliwość i rozsądne podejście do sprawy.
- Szanowni mieszkańcy, naprawdę nie robimy nic, żeby wam dokuczyć. Straszenie TVN-em nie pomoże nikomu. Nie rzucajcie fałszywych oskarżeń, bo na to nie zasługujemy. Wykonaliśmy ciąg pieszo-jezdny, który pozwoli na bezpieczne poruszanie się pieszych i rowerzystów przy bardzo ruchliwej trasie wojewódzkiej – to była nasza główna rola w tej inwestycji. Wiosną zarząd dróg wojewódzkich położy nowy asfalt – a do tego czasu będziemy uzupełniać ubytki. Przypominam też, że kierowcy chcący uniknąć tego odcinka mogą pojechać ul. Szkolną do Kupientyńskiej, albo ulicami: Ząbkowską, Baczyńskiego do ul. Piłsudskiego – dodaje Elżbieta Sadowska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie