Kolosalne podwyżki badań technicznych aut? Tyle będzie trzeba zapłacić?

Badanie techniczne samochodu osobowego może czekać kolosalna podwyżka. Stacje kontroli pojazdów wskazują, że ledwo wiążą koniec z końcem, a kwota badania, którą płacą kierowcy nie zmieniła się od 18 lat.

Badanie techniczne samochodu osobowego może czekać kolosalna podwyżka. Stacje kontroli pojazdów wskazują, że ledwo wiążą koniec z końcem, a kwota badania, którą płacą kierowcy nie zmieniła się od 18 lat.

Obecnie właściciele osobówek za co roczne badanie płacą 100 złotych. Branża wskazuje jednak, że w tym czasie znacznie wzrosła pensja minimalna, a także koszta działalnosci gospodarczej.

Branża wskazuje, że jeśli rząd nadal będzie niewzruszony na błagalne apele to stacje zaczną upadać.

- Dalsze zamrożenie cen doprowadzi kolejnych przedsiębiorców do bankructwa i zamykania stacji kontroli pojazdów. Może to oznaczać mniejszą dostępność stacji dla kierowców - wskazuje Radio Zer. 

Prezes Zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów Marcin Barankiewicz tłumaczy, że przedsiębiorca powinien mieć taki dochód, żeby zapewniał mu pokrycie kosztów, zysk, a także możliwość odłożenia środków na inwestycje w przyszłości.

W przypadku osób prowadzących stacje kontroli pojazdów, jego zdaniem koszty konsumują zyski.

Ile, zdaniem branży, powinna wynieść nowa stawka za badanie techniczne?

Branża w swych żądaniach nie określiła kwoty, jaka ich zdaniem byłaby adekwatna do wzrostu pensji minimalnej oraz przeciętnego wynagrodzenia.

Sugeruje się jednak, że kwota badania technicznego miała by wynieść co najmniej 150 zł. Pada również pomysł zapisania w ustawie kwoty bazowej. Mogłoby to być np. np. 7 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.

- Kwota bazowa odpowiadałaby wartości za badanie techniczne samochodu osobowego, które przeprowadzane są najczęściej. Od kwoty bazowej byłyby następnie naliczane opłaty za inne badania - tłumaczy Barankiewicz w rozmowie z Auto Świat.

Jak ta propozycja przełożyłyby się na ceny?

W tym przypadku właściciele aut osobowych zapłaciliby ostatecznie wraz z 23-procentowym podatkiem VAT ok. 184,5 zł.