Miejscy radni uchwalili budżet na 2021 rok

Jak przyznał przewodniczący Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim Waldemar Hardej, przyszły rok będzie trudny dla miasta, głównie z uwagi na skutki COVID-19 i trudności z oszacowaniem, jak będą wyglądały wpływy do kasy miasta.

Jak przyznał przewodniczący Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim Waldemar Hardej, przyszły rok będzie trudny dla miasta, głównie z uwagi na skutki COVID-19 i trudności z oszacowaniem, jak będą wyglądały wpływy do kasy miasta.

Na sesji 22 grudnia miejscy radni zajmowali się m.in. uchwaleniem przyszłorocznego budżetu. Zgodnie z jego założeniami, dochody miasta w 2021 r. mają wynieść 106,08 mln zł, a wydatki – 107,69 mln zł. Deficyt w wysokości 1,6 mln zł ma zostać pokryty z kredytu. Jeśli chodzi o inwestycje, to m.in. kończone będą prace w ramach RIT, budowana ul. Lazurowa, ruszyć ma budowa tzw. małej obwodnicy, miasto czeka też na rozstrzygnięcia dotyczące dotacji z rządowych funduszy.
W dyskusji nad projektem radny Zygmunt Wycech w swoim długim wystąpieniu zapytał m.in., dlaczego miasto nie planuje zwiększenia dochodów budżetowych przez sprzedaż mieszkań komunalnych najemcom. Wskazał, że w 2021 r. założono, że miasto sprzeda 20 takich lokali i zyska na tym ok. miliona złotych. - Dlaczego nie planuje się sprzedaży np. 60 mieszkań i pozyskania z tego tytułu 3 mln zł. Budżet by się bilansował i nie byłoby deficytu. Ceny mieszkań ostatnio poszły w górę, dotychczasowi drobni ciułacze nie chcą trzymać pieniędzy w banku ze względu na niskie oprocentowanie i zainwestowaliby w nieruchomości – przekonywał. Zaznaczył jednak, że potrzebna jest do tego uchwała rady miasta zwiększająca bonifikatę przy wykupie.
- Nasze dane do budżetu oparte są o dane dotyczące popytu na rynku nieruchomości. Nie możemy zakładać, że sprzedamy 60 mieszkań, jak zapotrzebowanie jest na 20 – odparł burmistrz Bogusław Karakula. - Uważam, że na dzień dzisiejszy bonifikata jest wystarczająca, choć w momencie jej uchwalania uważałem, że jest za wysoka.
Na sesji Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim najpierw zajmowała się uchwaleniem Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2021-2035. Opiniując pozytywnie ten dokument Regionalna Izba Obrachunkowa wskazała, że wprawdzie we wskazanych latach prognozy wysokości długu nie przekraczają dopuszczalnych przez prawo wskaźników, jednak miasto powinno zachować ostrożność w zaciąganiu kolejnych zobowiązań w przyszłości, by zachować płynność finansową. RIO wskazała jednak, że w obecnej sytuacji kondycja finansowa miasta może by łatwo zakłócona.
Na koniec 2021 r. zadłużenie miasta wyniesie 51,04 mln zł, co stanowić będzie 48,12 proc. zaplanowanych na 2021 r. dochodów.
Za obiema uchwałami głosowało 13 radnych, od głosu wstrzymało się dwóch – Robert Doliński i Damian Strzała.

- Jak zwykle budżet ambitny, ale trzeba powiedzieć, że trudny rok przed nami. Ten obecny z 2020 r. też był trudny, ale teraz czeka nas jeszcze większe wyzwanie. Jestem jednak przekonany, że panu burmistrzowi i radnym uda się nad tym wszystkim zapanować. Życzę nam wszystkim, by te założenia, zwłaszcza związane z inwestycjami się ziściły – mówił przewodniczący.

- Drugi rok z rzędu zapowiada się bardzo trudny rok, ma to w dużej mierze związek z tym, co dzieje się na świecie za sprawą koronawirusa. Deficyt założony jest niewielki, w ostatnim roku był dużo wyższy. Budżet na 2020 r. udało nam się zrealizować, zrobimy wszystko, by tak było też w przyszłym roku – zapowiedział Bogusław Karakula.