Gmina Sabnie - mieszkańcy przeciwni budowie potężnej biometanowni w Grodzisku

Plany inwestycji, która ma mieć moc do 5mW wywołują sprzeciw lokalnej społeczności. W Grodzisku jest już jedna biogazownia i ferma kurza, mieszkańcy wystąpili do władz z petycją przeciwko budowie, którą planuje firma z zewnątrz, nie związana z gminą.

Pod koniec lipca w Grodzisku odbyło się zabranie mieszkańców w sprawie planowanej inwestycji. Nie było jednak na nim przedstawiciele inwestora. Wiemy, że budową biometanowni w miejscowości Grodzisk zainteresowana jest spółka z Lublina. Złożyła wniosek w tej sprawie do planu ogólnego gminy, który jest opracowywany.

Mieszkańcy gminy Sabnie złożyli do wójt gminy Sabnie Bożeny Kaczmarek, Rady Gminy Sabnie, do starosty sokołowskiego Adama Górala oraz do Rady Powiatu Sokołowskiego petycję wyrażającą niepokojem i stanowczy sprzeciw wobec budowy biogazowni/biometanowni na terenie gminy Sabnie przez spółkę z siedzibą w Lublinie. Pod dokumentem już podpisało się ponad 200 osób, a to nie koniec.

Inwestycja ta budzi ogromne kontrowersje i rodzi liczne obawy związane z komfortem życia, ochroną środowiska oraz przestrzeganiem przepisów prawa.

Autorzy petycji przeciwko budowie biometanowni w Grodzisku podnoszą szereg argumentów, dlaczego ta inwestycja nie powinna być zrealizowana na terenie ich gminy.

Po pierwsze wskazują na zanieczyszczenie powietrza oraz uciążliwy fetor pochodzący ze zwożonych i magazynowanych odpadów służących jako wkład do instalacji. - Wobec braku ustawy normującej sposób i zakres badania oraz oddziaływania odorów na środowisko nie możemy liczyć, że w przypadku wystąpienia takich problemów po wybudowaniu biogazowni/ biometanowni będziemy w stanie skutecznie wymóc na inwestorze zniwelowanie tych uciążliwości. Działanie tego typu przedsięwzięć może też znacząco wpływać na stan zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego w zakresie substancji normowanych, jak dwutlenek azotu, dwutlenek siarki, tlenek węgla, pył, węglowodory aromatyczne oraz nienormowanych, jak substancje odorowe - siarkowodór – wskazują mieszkańcy.

Obawiają się również plagi insektów i gryzoni, które przyczynić się mogą do roznoszenia chorób. W biogazowni oprócz obornika i gnojówki przetwarzane mogą być różne inne odpady – przemysłu mleczarskiego, spożywczego, a także odpady z oczyszczalni, odpady poubojowe i sianokiszonka. Wiąże się to z ryzykiem rozprzestrzenienia się insektów i gryzoni na sąsiednie tereny. Obawy mieszkańców budzi też uciążliwy hałas, pochodzący z ciągu technologicznego i urządzeń towarzyszących, a także generowany przez wzmożony ruch ciężarowy - głównie z substratem i pofermentem oraz utrudnienia w ruchu drogowym oraz spadek bezpieczeństwa spowodowane wzmożonym przejazdem pojazdów ciężarowych przez wszystkie miejscowości w obrębie gminy Sabnie, a nawet całego powiatu.

Kolejne obawy dotyczą utraty wartości nieruchomości w związku z utrudnieniami i uciążliwościami wynikającymi z działania tego typu obiektu oraz utrata walorów turystycznych przez gminę.

- W naszej gminie znajduje się wiele zabytkowych kościołów, dworków i kapliczek. W Grodzisku planowany jest remont zabytkowego dworku wraz z otaczającym go 10-hektarowym terenem, na którym znajdują się park, stawy oraz zabytkowa lodownia i spichlerz. Dworek ten po długim czasie zamknięcia, ponownie zaczyna być miejscem spotkań lokalnej społeczności. W planach jest, aby kompleks ten stał się kulturalną wizytówką gminy Sabnie oraz powiatu sokołowskiego. Ponadto na granicy sołectwa Niewiadoma oraz Nieciecz powstał zbiornik retencyjny, który również jest miejscem organizacji wielu imprez plenerowych. W gminie rozwija się sieć ścieżek rowerowych, które są intensywnie uczęszczane przez rowerzystów, rolkarzy, a także spacerowiczów. Chcemy aby nasza gmina rozwijała się pod kątem turystycznym i rekreacyjnym, a nie wielkiego przetwórstwa i inwestycji uciążliwych – wyjaśniają mieszkańcy.

Autorzy petycji zauważają, że szczególnie narażonymi na tego typu inwestycje stały się: wieś Nieciecz, w której położony jest wspomniany zbiornik retencyjny „Niewiadoma”; wieś Hołowienki oraz Zembrów, a także wieś Grodzisk oraz Stasin.

- W tym miejscu chcemy zwrócić szczególną uwagę na miejscowość Grodzisk, gdzie z jednej strony znajdują się już dwie duże fermy przemysłowe oraz biogazownia rolnicza o mocy 1MW, a z drugiej strony sołectwa inwestor Accuretta Green poszukuje gruntów pod budowę biometanowni o mocy od 2 do 5MW. Pierwsze z inwestycji znajdują się ok. 550 m od pierwszych zabudowań mieszkalnych oraz 726 m od zabytkowego, drewnianego kościoła, który jest przystankiem podczas zwiedzania szlaku Unitów Sokołowskich oraz ok. 800 m od gminnej hydroforni. Druga z planowanych inwestycji znajdowałaby się
w bezpośrednim sąsiedztwie zbiornika wodnego „Kierz”, z którego często korzystają lokalni mieszkańcy oraz wędkarze, w odległości ok. 650m od pierwszych zabudowań mieszkalnych oraz ok. 900m od zabytkowego, drewnianego dworu w Grodzisku. Należy również zaznaczyć, że wspomniane inwestycje znajdowałyby się od siebie niecałe 2 km w linii prostej – podkreślają. - Wszystkie tego typu inwestycje nie wpisują się harmonijnie w otoczenie i wzbudzają szeroki sprzeciw społeczny. W naszej ocenie uciążliwości powstałe w wyniku działania ferm i biogazowni wykraczają i będą wykraczać daleko poza granice działki, na której są i miałaby być położone.

- Brak akceptacji społecznej dla budowy biogazowni/biometanowni nie wynika z chęci bojkotowania odnawialnych źródeł energii, ale z uzasadnionych obaw o życie i zdrowie mieszkańców gminy i przyszłych pokoleń. Dlatego też podkreślamy, że nie sprzeciwiamy się rozwojowi odnawialnych źródeł energii, jednak każda taka inwestycja powinna być realizowana w lokalizacji, która nie koliduje z interesami społeczności lokalnej. Zwracamy również uwagę, że wszelkie przedsięwzięcia tego rodzaju powinny być konsultowane z mieszkańcami, co pozwoli uniknąć potencjalnych kontrowersji oraz zapewni społeczności należny szacunek i realny wpływ na decyzje dotyczące ich otoczenia. Jako podatnicy, którzy współtworzą budżet gminy, oczekujemy prawa do uczestnictwa w procesie podejmowania kluczowych decyzji dotyczących naszych miejscowości. Stanowczo nie wyrażamy swojej aprobaty dla wyżej wymienionej inwestycji – podkreślają mieszkańcy.

- Inwestycje w odnawialne źródła energii jest to proces, z którym musimy się oswoić. Jednak nie może być tak, że „zielona energia” burzy perspektywę spokojnego życia mieszkańców – podkreśla wójt gminy Sabnie Bożena Kaczmarek. -Jako samorządowcy stoimy obecnie przed dużym wyzwaniem, gdyż trzeba rozważać wagę pomiędzy czynnikiem społecznym, a finansowym. Ważny jest wpływ podatków do budżetu, ale moim zdaniem ważniejszy jest w tym wypadku głos mieszkańców. Dziś na terenie Gminy Sabnie jest kończona budowa biogazowni o mocy 1 MW i ma być ona uruchomiona jesienią. Teraz dowiadujemy się, że ma powstać biometanownia o mocy do 5 MW w tej samej miejscowości. Sołtys Grodziska zorganizował zebranie, na które przyszli mieszkańcy nie tylko z tej jednej wsi, ale i z innych, których zapowiadana budowa będzie dotyczyć. Budowa tak ogromnych przedsiębiorstw powinna być najpierw konsultowana z samorządem i mieszkańcami. Powinny też być szukane lokalizacje, które znacząco nie będą ingerować w byt społeczności. Razem z Radą Gminy Sabnie wyraziliśmy sprzeciw budowie tej instalacji – dodaje pani wójt.