Reklama

Młody kosowianin założył firmę, a 10 dni później dostał 55 mln zł dotacji

22/02/2023 16:57

Kontrowersje wokół konkursu na dotacje z programu "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe" organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju opisała w czwartek „Gazeta Wyborcza”. Najwyższą kwotę otrzymała firma założona już w trakcie prowadzenia naboru wniosków przez 26-latka z Kosowa Lackiego.

„Sprawą dofinansowania zainteresowali się posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Według ich słów 26-latek "w dniu ogłoszenia naboru w ogóle nie miał firmy", założyć miał ją dopiero w trakcie naboru. - Sprawdziliśmy, czy ma doświadczenie w zakresie wniosku, który składał. Okazuje się, że pracuje i pracował jako barman - powiedział Joński podczas konferencji w połowie lutego i dodał: - Złożył wniosek na monitoring ciągłości łańcucha dostaw poprzez czujniki lokalizacyjne. Każda firma logistyczna ma taki system. Jest mnóstwo firm, które sprzedają takie programy, rozszerzone, dużo bardziej nowoczesne. To nie jest żadna innowacja, a te pieniądze miały być przekazane na innowację – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Gazeta ustaliła, że ów 26-latek to Kacper Wiśniewski. Mężczyzna założył spółkę Postquant z kapitałem 5 tys. zł, w dokumentach wskazał swoje miejsce zamieszkania Kosów Lacki, a firmę zarejestrował w wirtualnym biurze w gdańskim biurowcu przy ul. Heweliusza.

Jak wyliczyli dziennikarze, około 22 proc. z łącznej kwoty przeznaczonej do rozdysponowania w konkursie "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe" przyznano na dwa projekty najniżej ocenione. Prawie 123 mln zł przyznano spółce Chime Networks na opracowanie projektu z zakresu cyberbezpieczeństwa podmorskiej infrastruktury światłowodowej. Rozwiązanie IoT do śledzenia towarów w łańcuchu dostaw i monitorowania parametrów ich transportu, które zaproponował właśnie Kacper Wiśniewski, otrzymało blisko 55 mln dofinansowania (koszt całego projektu wyceniono na 72 mln zł).

O kontrowersjach wokół dotacji pierwsze poinformowało Radio ZET. "NCBiR dokonywało zmian w konkursie. Ostatniego dnia trwania konkursu wydłużono możliwość składania wniosków z godziny 16 do 24. Numer wniosku, który otrzymał prawie 55 mln zł dofinansowania, wskazuje, że został on złożony w rozszerzonym terminie. NCBiR potwierdził dziennikarzom Radia ZET tę informację. Po terminie składania wniosków zwiększono ogólną kwotę do rozdysponowania, z 645 mln do 811 mln zł" - podawali dziennikarze. Dodatkowo wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą finansowanie.

- Czy ten 26-latek jest słupem? Naszym zdaniem tak - komentował poseł Joński.

Zaznaczyć trzeba, że pieniądze przyznano, ale NCBR nie podpisał umów z firmami i nie wypłacił pieniędzy.

Dziennikarskie ustalenia szybko dały efekt. W czwartek, 22 lutego, „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

Wcześniej minister Funduszy i Polityki Regionalnej odwołał Pawła Kucha, szefa NCBiR. Jak informowała "Rzeczpospolita", nieoficjalnym powodem, dla którego Kuch nie pozostał dłużej na stanowisku „była napisana przez niego książka erotyczna, która zawiera szczegółowe opisy aktywności seksualnej nastolatki”.

ŹRÓDŁO: GAZETA WYBORCZA

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do