
Miejska Biblioteka Publiczna im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego świętowała w piątek, 15 kwietnia, swój jubileusz.
Miejska Biblioteka Publiczna im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego świętowała w piątek, 15 kwietnia, swój jubileusz.
Choć tradycje czytelnicze w powiecie sokołowskim sięgają lat 20. ubiegłego wieku, to pierwsza biblioteka powstała dokładnie 1 kwietnia 1946 r. Na początek jej zbiory zasiliło 180 książek przekazanych przez mieszkańców.
Przez 7 dekad istnienia sokołowska biblioteka przechodziła wiele zmian organizacyjnych ? przez wiele lat była włączona w struktury Powiatowego, a później Sokołowskiego Ośrodka Kultury, miała filie, podlegały jej biblioteki z innych miejscowości w naszym powiecie, przez jakiś czas dysponowała też pierwszym w Polsce bibliobusem. Wydarzeniem, które miało fatalne konsekwencje dla placówki był pożar, który wybuchł w budynku SOK w kwietniu 1976 r. W jego wyniku, a także wskutek niefachowo prowadzonej akcji gaśniczej ocalało jedynie 9 tys. spośród 46 tys. zgromadzonych książek.
W 2010 r. biblioteka ? od 1979 r. nosząca imię Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego - z pomieszczeń zajmowanych w SOK przeprowadziła się do samodzielnej siedziby ? w budynku dawnego dworca PKP przy ul. Kolejowej. Ma tam idealne warunki do gromadzenie księgozbioru i prowadzenia działalności kulturalnej
- Dziś biblioteka to nie tylko wypożyczenie książek. To nowoczesne centrum kulturalne, które ma pobudzać kreatywność, zachęcać do nauki i inspirować życie kulturalne i społeczne ? podkreśliła dyrektor MBP Hanna Lecyk.
Gratulacje i życzenia dyrekcji oraz pracownikom złożył burmistrz Sokołowa Podlaskiego Bogusław Karakula, wicestarosta Marta Sosnowska i przedstawiciele wielu instytucji i środowisk.
Obchody zakończył koncert arii operetkowych w wykonaniu grupy ?Artes Esemble?.
BOŻENA GONTARZ
Więcej w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 22 kwietnia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Magistraccy urzędnicy miny mają nietęgie. Sukcesy biblioteki stoją kośią w gardle "lepszemu sortowi".
Haaahaaa!! Biblioteka nie wypracowuje zysku. Ten niby "sukces" zawdzięcza pieniądzom z pisiorskiego UM czyli "lepszemu sortowi" . Proponuje zmniejszyć dotacje o połowę, pensję dyrektora o co najmniej połowę i zobaczymy czy będą sukcesy. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na parkingi, drogi, place zabaw itp. Wtedy mieszkańcy miasta będę zadowoleni a, nie maks 100 emerytów co przychodzi na imprezy MBP. Trzeba nie mieć rozumu żeby narzekań na "Magistrat", który funduje imprezy tym z "drugiego sortu".
Normalna praca, jakie sukcesy?
Dyrektorka i pracownicy biblioteki powinni pamiętać,że ta instytucja istnieje tylko dzięki czytelnikom. Bez nas ta placówka przestanie istnieć. Przynajmniej jako biblioteka. W dniu uroczystości zamknięto bibliotekę. Bibliotekarze zaprosili dygnitarzy. Były występy artystów. Do tego jeszcze nagrody i bankiet. A czytelnicy, brzydko mówiąc - won!W tak uroczysty dzień, biblioteka powinna być otwarta dla czytelników, a na występy i uroczystość to czytelnicy powinni mieć prawo przyjść. To dzięki nam funkcjonuje biblioteka.
Jakie nagrody, jaki bankiet? Byłeś, widziałeś? Był tort i lampka szampana, slyszałam to od będących tam DYGNITARZY, jak "życzliwie" się wyraziłeś o panu burmistrzu i naczelnikach.Na taką uroczystość jak 70 lecie, to mniej niż skromnie. Gdyby dzięki tobie funkcjonowała biblioteka, jak piszesz, to poszłaby z torbami. Ta sala,ktora była kiedyś dworcową poczekalnią,nie jest z gumy.Obecnie jest to właściwie holl,ktory służy za wszystko: za salę koncertową, widowiskową, wystawową, za aulę szkolną dla młodzieży i ja się cieszę,że w czwartki, ale nie tylko, mogę zrelaksować się,uczestnicząc w ciekawych iwentach. Poza tym nie jestem emerytką, jak MOL lekceważąco wyraża się o osobach przychodzących na czwartkowe spotkania z kulturą, a jeśli jacyś emeryci przychodzą, to tylko dobrze świadczy o tych emerytach. Idąc tropem NIKA, najlepiej zamknąć bibliotekę,bo po co i wybudować wielki parking dla znajdującej się w pobliżu Biedronki. Jak ty niewiele potrzebujesz,zebyś był, jak piszesz, zadowolony. Gratuluję pomysłu!
Popieram, a imprezę mogli zrobić w środę, kiedy jest dzień wewnętrzny, a nie w piątek.
No chyba niektórym z tej Biblioteki czas już na emeryturę.Świętować to Wy bardzo lubicie, szkoda,że nie macie na uwadze czytelników dzięki którym istniejecie.
Czyżbyś był na "narodowo-katolickich naukach" u ks. Międlara w Białymstoku? Wkrótce czarne koszule zafundują jedynie słuszną kulturę całemu narodowi. Wtedy będzie się działo!
NIK. Przepraszam,że przez pomyłkę podałem ciebie jako autora pomyslu,żeby zamiast bibliotek, powstały parkingi, ulice i place. Wybacz.Pozdrowienia