Reklama

Pijany rozbił mercedesa, zostawił rannego pasażera

16/08/2016 07:43

Najprawdopodobniej brawura połączona z alkoholem, doprowadziła do groźnego w skutkach wypadku w Zawadach. Kierowca mercedesa uderzył w drzewo, a następnie uciekł z miejsca, nie udzielając pomocy pasażerowi. Po pościgu złapali go policjanci.

Najprawdopodobniej brawura połączona z alkoholem, doprowadziła do groźnego w skutkach wypadku w Zawadach. Kierowca mercedesa uderzył w drzewo, a następnie uciekł z miejsca, nie udzielając pomocy pasażerowi. Po pościgu złapali go policjanci.

W niedzielę, 14 sierpnia, około godz. 18.55 w Zawadach w gminie Repki doszło do groźnego wypadku. Kierujący mercedesem, jadąc z duża prędkością, po wyjechaniu z zakrętu zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Po uderzeniu, pozostawił w samochodzie pasażera i nie udzielając mu pomocy uciekł w kierunku miejscowości.

Aby wydostać pasażera strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu. Bezpośrednio po wydobyciu z pojazdu, poszkodowanego z poważnymi obrażeniami przewieziono karetką do szpitala.

Na miejscu bardzo szybko przybyło dużo osób, jednak żadna z nich nie umiała przekazać wskazówek pomocnych w zatrzymaniu kierowcy lub chociaż wskazać kierunek jego ucieczki.

W trakcie sprawdzania kolejnych posesji w samych Zawadach, do policjantów zadzwonił mężczyzna informując, że widział najprawdopodobniej uciekającego kierowcę, na drodze w odległych o kilka kilometrów od miejsca wypadku Szkopach.

Natychmiast do opisywanej miejscowości ruszył patrol policji, napotykając biegnącego mężczyznę. Mężczyzna miał zakrwawioną twarz i odpowiadał rysopisowi przekazanemu przez świadków na miejscu wypadku. Został zatrzymany przez policjantów. Po dowiezieniu na miejsce, świadkowie rozpoznali, że jest to mężczyzna, który znajdował się za kierownicą rozbitego pojazdu.

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że miał w organizmie blisko 1,8 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, że pomimo mężczyzna był właścicielem rozbitego samochodu, to nigdy nie posiadał prawa jazdy.

37-letni mieszkaniec powiatu siedleckiego, odpowie teraz przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwym, spowodowanie wypadku drogowego i nieudzielenie pomocy rannemu pasażerowi.

ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do