
Nie udało się Sokołowianom dopisać sobie kolejnych trzech punktów. Tym razem musieli uznać wyższość przyjezdnych z Chlebni
Podbudowani ostatnim ligowym zwycięstwem z rezerwami Mazovii podopieczni Piotra Kardasa celowali w kolejne trzy punkty, zwłaszcza, że ich rywalem była drużyna z Chlebni. Pierwsza połowa stała pod znakiem przewagi naszego zespołu, który prowadził atak pozycyjny i próbował kreować sytuacje. Goście w zasadzie ograniczyli się tylko do gry z kontrataku. Niestety jeden z nich, w 40 minucie zakończył się golem, kiedy to przelobowany został wychodzący z bramki Marcin Adamiak i na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą. W drugiej połowie drużyna Podlasia wciąż atakowała i już w 56 minucie mieliśmy remis, kiedy to z bliskiej odległości Yevhen Pylypchuk doprowadził do wyrównania. Sokołowianie długo nie cieszyli się z tego gola, gdyż parę minut później nasz golkiper po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki i znów goniliśmy wynik. I znowu skutecznie. W 78 minucie najprzytomniej w polu karnym przyjezdnych zachował się Mateusz Omieciuch i doprowadził do wyrównani 2:2. Ale nie był to jeszcze koniec emocji, gdyż parę minut przed końcem meczu faulowany był w naszej szesnastce jeden z piłkarzy Chlebni i sędzia wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł sam poszkodowany i skutecznym strzałem wyprowadził gości na jednobramkowe prowadzenie. Sokołowianom zabrakło już czasu, by odpowiedzieć na to trafienie i w ten sposób ponieśliśmy siódmą porażkę w bieżącym sezonie i wciąż z dorobkiem 25 punktów zajmujemy 10 miejsce w ligowej tabeli. A w następnej kolejce zmierzymy się w meczu wyjazdowym z zespołem Escola Varsovia Warszawa, która podobnie jak my, walczy o ligowy byt. Zawody rozegrane zostaną 21 kwietnia o godz.14.30.
MKS Podlasie Sokołów – LKS Chlebnia 2:3 (0:1)
Bramki: 56’ Pylypchuk, 78’ Omieciuch
Podlasie: Adamiak, Panufnik, Barciak, Shakh, Bartoszewski, Komycz, Siedlecki (84’Retko), Kozaczuk (71’Zając), Krupa (52’Fabisiak), Pylypchuk, Omieciuch
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie