Reklama

Podlasie Sokołów Podlaski wyszarpało zwycięstwo z wiceliderem

10/11/2025 08:59

W 14. kolejce Decathlon V ligi mazowieckiej Podlasie Sokołów Podlaski pokonało na własnym boisku rezerwy Znicza Pruszków 3:2 (2:1). Bramki dla sokołowskiego zespołu zdobyli Cezary Bujalski, Mateusz Omieciuch i Dominik Barciak z rzutu karnego.

Sobotnie starcie miało bardzo wysoką stawkę. Szczególnie dla gospodarzy ponieważ w przypadku wygranej mogli zbliżyć się do wicelidera na odległość trzech punktów, natomiast w razie porażki strata do miejsc premiowanych awansem wynosiłaby dziewięć oczek. Rezerwy pierwszoligowca na szlagierowy mecz XIV kolejki przyjechały wzmocnione sześcioma zawodnikami z szerokiej kadry „jedynki”. W ich składzie znaleźli się m.in. byli mistrzowie Polski: Mateusz Mak i Joel Valencia. Po stronie sokołowian w porównaniu z poprzednim spotkaniem szkoleniowiec nie mógł skorzystać z Jakuba Bielińskiego i Marcina Siedleckiego, kontuzji nadal nie wyleczył Kacper Komycz, ale po pauzie za kartki wrócił Cezary Bujalski.

Początek spotkania stał pod znakiem przewagi gości, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i osiągnęli przewagę optyczną, jednak przez pierwsze kilkanaście minut nie potrafili poważnie zagrozić bramce Marcina Adamiaka. Sokołowianie szukali kontry i przeprowadzili atak po którym powinni otrzymać rzut karny, ale ewidentny faul na Bartoszu Nowaku został zakwalifikowany jako próba nabrania arbitra. Nie dość, że sędzia nie odgwizdał jedenastki to dodatkowo ukarał młodego pomocnika żółtą kartką. Niestety odpowiedź pruszkowian była skuteczna. W 12’ nieporozumienie stopera z bramkarzem wykorzystał Filip Skłodowski i wpakował piłkę do siatki. Wydawało się, że kolejne fragmenty będą ciężkie dla gospodarzy, ale w 21’ kibice zgromadzeni przy Lipowej byli świadkami sytuacji, która diametralnie zmieniła obraz spotkania. Szybką kontrę podopiecznych Tomasza Janczarka wykorzystał Cezary Bujalski, ponadto przy strzale był ostro faulowany przez pomocnika rywali. Rozjemca bez wahania pokazał drugą żółtą kartkę kapitanowi Znicza – Filipowi Drabikowi i przyjezdni od tego momentu musieli grać w osłabieniu. Ten fakt sprawił, że Podlasie przejęło inicjatywę. Wysoko odbierało futbolówkę i można było odczuć, że w niedługim czasie dopną swego. Najbliżej szczęścia był Mateusz Omieciuch, ale jego strzał trafił w rękę jednego z defensorów. Cała sytuacja miała miejsce w szesnastce, ale arbiter ponownie nie zareagował. Tuż przed przerwą przewaga wreszcie została udokumentowała trafieniem. Świetne dośrodkowanie Yevhena Pylypchuka i strzał głową Omieciucha pozwolił gospodarzom schodzić na przerwę z prowadzeniem.

W założeniu druga odsłona miała wyglądać tak jak końcówka pierwszej. Tak w istocie było do momentu w którym arbiter po raz kolejny zaznaczył swoją obecność na boisku. W 54’ pokazał drugi żółty kartonik Bartoszowi Nowakowi. Ta sytuacja potwierdza, że Pan z gwizdkiem wyraźnie nie miał swojego najlepszego dnia, ale chciał aktywnie uczestniczyć w tym ciekawym widowisku. Chwile później przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Rozklepali defensywę rywali i będący w dobrej pozycji Mikołaj Kunicki nie miał problemów z pokonaniem Adamiaka. Rywalizacja w osłabionych składach lepiej wychodziła gospodarzom, bo w kolejnych fragmentach to oni tworzyli lepsze okazje. Znakomitą szansę miał Pylypchuk, ale jego uderzenie minimalnie przeszło obok bramki. Po rzucie rożnym blisko zdobycia bramki był również Michał Panufnik, jednak uderzył ponad poprzeczką. Rywale wyraźnie nie radzili sobie ze stoperem Podlasia, bo przy następnym kornerze był faulowany przez jednego z nich. Tym razem arbiter zauważył przewinienie i wskazał na „wapno”. Jedenastkę pewnie wykorzystał Dominik Barciak ustalając wynik spotkania.

Podlasie pokazało charakter, ogromną wolę walki i chęć odkupienia win po zeszłotygodniowej porażce w Kozienicach. Ani przez moment piłkarze nie zwątpili, że mogą osiągnąć korzystny rezultat. Utrzymali ligowe podium i zmniejszyło stratę do wicelidera. Sobotniego popołudnia przy Lipowej wszystko wypaliło. Zespołowi należą się ogromne brawa.

Podlasie Sokołów Podlaski – Znicz II Pruszków 3:2 (2:1)
Bramki:
Cezary Bujalski 21’, Mateusz Omieciuch 45’, Dominik Barciak 87’(k) – Filip Składowski 12’, Mikołaj Kunicki 57’
Podlasie: Marcin Adamiak – Oliwier Jurczak, Dominik Barciak, Michał Panufnik, Michał Markiewicz – Cezary Bujalski (85’Jarosław Shakh), Krzysztof Kozaczuk (90’Paweł Buczyński), Tomasz Nieścieruk, Bartosz Nowak, Yevhen Pylypchuk – Mateusz Omieciuch (60’Jakub Wojtczuk).

PRZEMYSŁAW WIATROWSKI
TABELA: 90minut.pl

 

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 10/11/2025 09:04
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do