Podlasie Sokołów Podlaski pozytywne zakończyło jesień. Trudny teren zdobyty!

W 15. kolejce Decathlon V ligi mazowieckiej Podlasie Sokołów Podlaski pokonało na wyjeździe Żyrardowiankę Żyrardów 2:1(1:0). Bramki dla sokołowskiego zespołu zdobyli Cezary Bujalski i Jarosław Shakh.

W ostatniej jesiennej kolejce oba zespoły grały o wysoką stawkę. Gospodarze chcieli sobie poprawić humory po kilku niepowodzeniach, natomiast przyjezdni w przypadku wygranej zimę spędziliby na podium ligowej tabeli.

Mimo sporej wagi spotkania rozpoczęło się ono dość spokojnie. Od początku to sokołowianie przejęli inicjatywę, ale poza dłuższym utrzymywaniem się przy futbolówce z ich przewagi niewiele wynikało. Nie znaleźli sposobu na szczelną defensywę rywali, ale też sami nie dopuścili do żadnej groźnej sytuacji. Przez pierwsze dwa kwadranse mecz był „zamknięty”, a pod obiema bramkami działo się bardzo mało. Jedynym godnym odnotowania strzałem był ten Cezarego Bujalskiego. Niestety niecelny. Jak się okazało kluczowym momentem meczu było wejście Jarosława Shaka, który po półgodzinie gry zastąpił kontuzjowanego Mateusza Omieciucha. Młody pomocnik miał udział przy obu golach dla gości. Chwilę po tej zmianie wreszcie udało się znaleźć sposób na dobrze zorganizowaną obronę gospodarzy. Cała akcja rozpoczęła się od świetnego przerzutu Dominika Barciaka do Evhena Pylypchuka. Skrzydłowy zszedł do środka i prostopadłym podaniem uruchomił Shaka. Płaskie dośrodkowanie Jarka dotarło do Bujalskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Najtrudniejsza część planu została wykonana, więc Podlasie mogło grać spokojniej. Podopieczni Tomasza Janczaka czekali na swoje szanse i tuż przed przerwą mogli podwyższyć wynik. Niestety po bardzo dobrym podaniu z głębi pola sędzia asystent zasygnalizował bardzo wątpliwego spalonego. Warto odnotować, że przyjezdni w tej sytuacji wychodzili do kontry w proporcjach 3na1.

Obraz z gry po przerwie w zasadzie nie zmienił się. Sokołowianie wykazali się spokojem, dobrą organizacją i pełną kontrolą przebiegu meczu. W odróżnieniu od pierwszej połowy jednak dużo szybciej udało się zdobyć kolejnego gola. W 60’ kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami najpiękniejszej akcji tej rywalizacji. Na prawej stronie Pylypchuk zagrał na jeden kontakt z Bartoszem Nowakiem, który odnalazł w polu karnym Bujalskiego. Mimo dogodnej pozycji do strzału skrzydłowy podzielił się piłką z Shakiem, a ten uderzeniem do pustej bramki podwyższył wynik. To opis końcowego etapu akcji, ale cała liczyła 12 podań i co najważniejsze – doprowadziła strzelca do sytuacji w której miał przed sobą tylko pustą bramkę. W kolejnych minutach przyjezdni mogli zaliczyć kolejne trafienia jednak po strzałach Pylypchuka dwukrotnie pewnie interweniował golkiper Żyrardowianki. W doliczonym czasie gry świetnie dysponowanej defensywie gości przydarzył się w zasadzie jedyny moment rozprężenia. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym nie zachowali się właściwie, a ich niezdecydowanie wykorzystał Damian Rakoczy.

Piłkarze trenera Janczarka rozegrali kolejny bardzo dobry mecz. Na pełnym spokoju kontrolowali boiskowe wydarzenia, a kiedy była możliwość wykorzystali błędy rywali. Zdobyli bardzo cenne trzy oczka i zakończyli jesień na trzeciej pozycji w tabeli z trzypunktową stratą do miejsca dającego awans.

Żyrardowianka Żyrardów – Podlasie Sokołów Podlaski 1:2
Bramki: Damian Rakoczy 90+3 – Cezary Bujalski 36’, Jarosław Shakh 60’
Podlasie: Jakub Bieliński – Oliwier Jurczak(89’Oliwier Banaszczuk), Michał Panufnik, Dominik Barciak, Michał Markiewicz – Cezary Bujalski (85’Mateusz Papazachariou), Tomasz Nieścieruk, Krzysztof Kozaczuk (82’Hubert Fabisiak), Bartosz Nowak (86’Jakub Wojtczuk), Yevhen Pylypchuk (75’Paweł Piotrowski) – Mateusz Omieciuch (30’Jarosław Shakh).

PRZEMYSŁAW WIATROWSKI
TABELA: 90minut.pl