
Po ubiegłotygodniowej stracie punktów z rezerwami Mazovii, drużyna Podlasia zgarnęła komplet punktów, choć o zwycięstwo nie było łatwo
Spotkanie znakomicie ułożyło się dla podopiecznych Przemysława Rodaka, gdyż jeden z zawodników gospodarzy praktycznie na samym początku meczu otrzymał czerwony kartonik i graliśmy w przewadze. Bardzo szybko, bo już w 12 minucie potrafiliśmy ją wykorzystać, a szczęśliwym strzelcem okazał się nasz najlepszy snajper, Oleksiy Zinkevych. Miejscowi próbowali wyrównać, ale na przeszkodzie stawał albo Marcin Adamiak, albo… słupek. Do przerwy ekipa z Sokołowa Podlaskiego prowadziła więc 1:0. W drugiej połowie, pomimo przewagi jednego gracza, Sokołowianie lekko oddali inicjatywę gospodarzom, ale ci – przy dobrze grającej naszej defensywie – nie byli w stanie poważniej nam zagrozić, chociaż trzeba przyznać, ze gdyby nie bramkarz Chlebni to już dużo wcześniej nasze prowadzenie byłoby bardziej okazałe. Ale wreszcie w 73 minucie nasi piłkarze dopięli swego, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Kamil Dmowski, który precyzyjnym strzałem wyprowadził nasz zespół na dwubramkowe prowadzenie. Jeszcze w 85 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Michał Panufnik, ale wynik nie uległ już zmianie i mogliśmy cieszyć się z 16 już wygranej w bieżących rozgrywkach. A w najbliższą sobotę, 10 czerwca o godz.17 w przedostatniej już ligowej kolejce gościć będziemy przy Lipowej wciąż mierzącego w awans sąsiada w tabeli, zespół LKS Promna.
Chlebnia – Podlasie 0:2 (0:1)
Bramki: 12’ Zinkevych, 73’ Dmowski
Podlasie: Adamiak, Paczkowski, Zając, Panufnik, Ardej, Dmowski (74’Fabisiak), Krupa (70’Rodak), Shakh (51’Omieciuch), Siedlecki (65’Komycz), Kozaczuk (55’Buczyński), Zinkevych
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie