
Makabrycznego odkrycia dokonał w piątek, 27 grudnia, mężczyzna, który wybrał się do lasu na terenie gminy Sabnie.
Makabrycznego odkrycia dokonał w piątek, 27 grudnia, mężczyzna, który wybrał się do lasu na terenie gminy Sabnie.
Spacerujący po lesie mężczyzna znalazł wiszące na drzewie zwłoki kobiety. Natychmiast zawiadomił służby ratownicze. Z uwagi na to, że ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego rozkładu, tożsamość kobiety będzie można ustalić prawdopodobnie dopiero po badaniach DNA.
AKTUALIZACJA:
Jak informuje prokurator Leszek Soczewka z Prokuratury Rejonowej w Sokołowie Podlaskim, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie, przy zwłokach znaleziono dokumenty zaginionej 39-letniej mieszkanki Skibniewa. Kobieta 22 listopada wczesnym rankiem wyszła do pracy w Zakładach Mięsnych i zniknęła bez śladu. Wstępne ustalenia śledczych nie wskazują, by do śmierci znalezionej kobiety przyczyniły się osoby trzecie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może to zaginiona kobieta ze Skibniewa?
Na bank.Smutne i straszne.
99,9% że ona przecież w okolicy nikogo więcej się nie szuka.
Tragedia. Do tego tyle pytań bez odpowiedzi. Zaginęła młoda kobieta, poszukiwania, tworzenie map GPS, wojsko, policja straż.Bez efektu? Telefon w Ciechanowcu, artykuł w życiu siedlecki.teraz zwłoki. Ktoś powinien się temu dobrze przyjrzeć
Ktoś jej pomógł. Telefon daleko, ona na drzewie.Należałoby się przyjrzeć Ukraińcom z zakładów gdzie pracowała.
Warto przyjrzeć się mężowi, bo sytuacja od samego początku jest mega tajemnicza. Tyle osób było zaangażowanych w poszukiwania które nie przyniosły żadnych skutków. Nie oskarżam ale skoro miała depresję z powodu utraty dziecka to mogło być powodem ucieczki i samobójstwa, które zapewne planowała od dawna i dziwne jest to że mąż nic nie przeczuwal niczego się nie domyślal...
Jeśli piszesz ze miała depresję to mąż na pewno o tym wiedzial, tylko nie mógł przewidzieć ze targnie się na swoje życie. Nie mniej jednak zastanawia telefon logujacy się zupełnie gdzie indziej....chyba ze ktoś go znalazl i nie oddał.
To jest bardzo dziwna sprawa. Ponad miesiąc jej nie mogli odszukać, telefon logował się daleko, a ona tak naprawdę była blisko, jak ona tam się znalazła..? . Nie jest możliwe żeby tyle czasu była tam, działo się coś z nią przez ten czas... Współczuję rodzinie i aż płakać się chce jak pomyśli się co się mogło naprawdę z nią dziać i jak do tego doszło...
Moglibyście dać sobie na spokój, tragedia wielka a Wy snujecie domysły tworzycie historie nie wstyd Wam czy jesteście tacy tepi
Komentują bo jest możliwość komentowania a pozatym kto zabroni?
Tragedia wielka lecz ludzie by chcieli poznać prawdę która od początku była tajemnica wielka..
Słuszna uwaga. Oficjalne wskazania , pomówienia. Policja od początku zaginięcia tej Pani na pewno przyglądała się ,, wszystkim ,, dookoła. Wielka tragedia i nic więcej tu dodać.
Ręce opadają jak czytam te komentarze.... Większość ludzi nie zna rodziny, a snuja takie teorie, że .... Rozumiem sprawa stała się medialna, każdy chce wiedzieć co się stało.,ale to czyta rodzina.... Co do dziecka... Jest to prawda, ale kilkanaście lat wstecz... Nie teraz. O czym tu mowa. Zaczęła pracę w zakładach, a z tego co wiem atmosfera tam panująca nie należy do najlepszych. Raczej trzeba spojrzeć w tą stronę.. Co działo się tak naprawden tam w trakcie jej pracy. Człowiek o słabszych nerwach chyba by nie wytrzymał długo. Tyle w temacie. Poczekajmy na rozwiązanie sprawy i nie snujmy zbędnych krzywdzacych oskarżeń. Współczucia dla najbliższej rodziny [*]
Bardzo dziwna jest ta sprawa. Jakby chciała popełnić samobójstwo zrobiła by to i w pobliżu swojego zamieszkania, a nie przemiescila by się kilkadziesiąt kilometrów żeby tego dokonać...
Jakie kilkadziesiąt kilometrów. Zneleziono ją niespełna 10 km od domu
"Wstępne ustalenia śledczych nie wskazują, by do śmierci znalezionej kobiety przyczyniły się osoby trzecie" - większej głupoty dawno nie czytałam. Nigdy nie uwierzę, że sama, świadomie przeszła 10 km przez las, żeby odebrać sobie życie. Mąż i syn byli jej jedynym wsparciem. Nigdy by ich nie zostawiła.
Podobno monitoring zarejestrował że dwóch mężczyzn wciagalo ja do samochodu
Do Malina - przestań rozsiewać durnoty, a może monitoring zarejestrował jak chciałaś kupić rozum w sklepie.
Bardziej idiotycznego zdania twój mózg nie dał rady wymyślęc..
"Wstępne ustalenia śledczych nie wskazują, by do śmierci znalezionej kobiety przyczyniły się osoby trzecie" - większej głupoty dawno nie czytałam. Nigdy nie uwierzę, że sama, świadomie przeszła 10 km przez las, żeby odebrać sobie życie. Mąż i syn byli jej jedynym wsparciem. Nigdy by ich nie zostawiła.
Doszło do tragedii. Wyrazy współczucia dla rodziny. Niestety jak czytam niektóre komentarze to się aż słabo robi. Bawicie się w pseudodetektywow , poszukiwaczy sensacji i jasnowidzów. Wywlekacie problemy kobiety, której może nawet nie znaliście. I to wszystko na publicznych forach. Nigdy nie zrozumiem co kieruje takimi ludźmi, jak wy. Zastanówcie się, czy chcielibyście czytać te wszystkie bzdury, gdyby chodziło o waszą rodzinę!
Wyrazy współczucia dla rodziny z powodu tej tragedii ?
Moim zdaniem nie było to samobójstwo została skrzywdzona bo to bez sensu było iść 10 km i wieszac się gdzie kolwiek by to zrobiła na przerwie w łazience np a nie w lesie po ciemku szlajac że chodziła do szkoły specjalnej nie oznacza, że była psychiczną tylko proszę jako obywatelka, aby policja i inne służby które mogą się zająć aby jak najdokładniej zajęli się sprawa
Tak !!! Ja również przyłączam się do wniosku o jak najdokładniejsze zbadanie sprawy i jestem za tym, by powołać spec - komisję, transmisję 24 h, a tak w ogóle to zaczął bym od ogłoszenia 3 dniowej żałoby narodowej. Do Współczuję i Toja - weźcie wy rozpędźcie się, z zapewniam was że ściana sama się znajdzie.
iść o 5 rano w ciemną , zimną noc , przez las , nie bojąc się dzikiej zwierzyny : dzików, saren ,zajęcy co wyskoczywszy nagle to serce podnoszą do gardła ... przez 10 km żeby popełnić samobójstwo - ktoś nieżle tej kobiecie życie uprzykszył , że nawet nie chciała ich znać , oglądać i aby ją znależli . Teraz jest wolna od oprawców ...
Śmierć Kota i Człowieka to METAFIZYKA. Spotkanie ze Stwórcą. Zdechnięcie ży#%#da to zwykła biologia.
Komentarz raczej nie na miejscu
Ale robisz z SIEBIE prostaka. Takie doradztwo na czym się można wychuśtać -- Chyba gorszą skończyłeś szkołę od Tej Św. Pam. Zamilcz.
A co z telefonem...
No jak to co !? Jeszcze zdziwiony !? Rozładowała się głąbie .
Organa ścigania dały popis ustalenia położenia nadajnika GPS / po oficjalnym zgłoszeniu zaginięcia / z włączonej komórki ... nadajniki/przekaźniki : Sabnie , Sokołów Podl. ,Jabłonna L. wszystkie w trójkącie 4 km.od celu - wszystkie stacje ... a one podają położenie / logowanie ok.100 km dalej ... Ciechanowiec ? i ganiają ludzi po krzakach bez określenia przybliżonego położenia celu do 20 m po współrzędnych mając sygnał ... jednocześnie wprowadzając w błąd . Pewnie by to nie zmieniło postaci rzeczy ale poszukiwania okazały by się skuteczne .
ludzie dajcie spokój rodzinie dla nich to straszna tragedia, odezwały się teraz szerloki mądrzejsze od policji, psycholodzy itd. ciekawe czy w śród tych piszących jest chociaż jedna osoba która marzła ze strażakami i policją szukając jej miesiąc temu czy była wśród mądrych gapiów !!!!!
Miesiąc trwały poszukiwania: dlaczego nie było informacji dokąd tego dnia miała jechać ? Po drugie: przy dzisiejszej technice telefon powinien być namierzony od chwili zgłoszenia zaginięcia ! Tylu ludzi szukało: tak jakby tego dnia miała wyjść tylko do sklepu !
Gdyby to bylo takie proste znaleźliby ta panią tego samego dnia.Wszystkie info co i jak były na TS, wieściach sokolowskich ,radiu dla ciebie itp, portalu Podlasie 24. Tylko poszukać.
Turystom w górach GOPR zaleca zabrać telefon do zlokalizowania w przypadku zagubienia lub lawiny ! W razie takiego zdarzenia potrafią zaraz namierzyć i zlokalizować zaginioną osobę ! Dobre by to było, gdyby w ciągu miesiąca odnajdywali zagubionych turystów ... na pewno by znaleźli trupy !
Słuszne spostrzeżenia. Ale wraz nic nie wiadomo -- Co z telefonem , dokumenty SĄ , a telefon -- Dziwne.
Skoro brak telefonu, to sprawa staje się: dziwna ... i "śmierdząca" !