Sławomir Mentzen w Sokołowie Podlaskim: w państwach afrykańskich jest większa praworządność niż w Polsce

Kandydat Konfederacji na prezydenta RP nie zasypia gruszek w popiele i ruszył w objazd po kraju. W sobotę, 5 października, na jego trasie spotkań z Polakami znalazło się nasze miasto. Sławomir Mentzen wizję swojej prezydentury przedstawił w mocnym, kilkunastominutowym wystąpieniu.

Spotkanie zorganizowano na skwerku przed Sokołowskim Ośrodkiem Kultury. Gość przyciągnął sporą grupę swoich sympatyków. - Sławomir Mentzen jako ekonomista wie, jak wzmocnić potencjał naszej gospodarki, a jako przedsiębiorca doskonale zna problemy, z którymi muszą się oni każdego dnia borykać. To także głos młodego pokolenia. Pokolenia, które jest totalnie zmęczone naszą obecną klasą polityczna i tym, że cała siła naszego państwa jest wykorzystywana wyłącznie do walki wewnątrzpartyjnej klanu zwanego PO-PIS-em, który skutecznie od lat stosuje politykę dzieli rządź wobec Polaków i skłóca ze sobą nawet najbliższych – rozpoczął prowadzący spotkanie.

Ale zanim Sławomir Mentzen zabrał głos, wysłuchać można było serii wystąpień parlamentarzystów z Konfederacji: Grzegorza Płaczka, Krzysztofa Mulawy i Konrada Berkowicza. Panowie nie szczędzili ostrych słów w ocenie tego, co obecnie dzieje się w naszym kraju.

- Przed nami miesiące wojny o niepodległą Polskę. Wiele osób mówi, że nam się nie uda. My jednak wierzymy, że mając za kandydata Sławomir Mentzena sprawimy, że w 2025 r. zostanie on prezydentem Polski – mówił Grzegorz Płaczek. - Bo ma on trzy ważne cechy: umiejętność podejmowania trudnych decyzji w krótkim czasie, działanie wbrew politycznym schematom oraz miks niezwykłej inteligencji i odwagi. A inteligencji mamy deficyt w polskim parlamencie - dodał.

- Czy wiecie, ilu mamy w Sokołowie nielegalnych imigrantów? - zapytał zebranych poseł Krzysztof Mulawa, wybrany z „naszego”, siedlecko-ostrołęckiego okręgu. - Tysiąc, dwa tysiące? Rację mają ci, którzy zachowują milczenie lub mówią „nie wiem”. To właściwa odpowiedź. Nikt tego nie wie, jeśli chodzi o Sokołów i nikt tego nie wie, jeśli chodzi o całą Polskę. Nikt w Polsce nie zbiera takich danych. Nie jestem zaprzańcem i nie chcę powiedzieć, że każdy imigrant jest zły, chce nas okraść czy napaść. Ale w Polsce funkcjonują setki firm, które wyłudzają polskie wizy. Każdy, kto chce do Polski przyjechać, przyjedzie. Wystarczy kilka czy kilkanaście tysięcy dolarów i dostanie polską wizę – mówił poseł. Podkreślił, że Niemcy zamykają granice, kończą z polityką „willkommen” i zaczynają zawracać imigrantów do Polski, „zgodnie z procedurami europejskimi i na nasz koszt”. A to oznacza wiele problemów.

- Żyjemy w ciekawych czasach, ale są to czasy dyktatury zagranicznych korporacji, które zrobią wszystko, żeby normalny Polak i polski biznesmen im nie zagroził. Żyjemy w czasie niewyobrażalnej biurokracji. A nasze prawo jest jak pajęczyna: bąk się przeciśnie, ugrzęźnie muszyna. Wielkie korporacje, nie płacą w Polsce podatków, ale stać na kosztownych prawników, lobbystów, łapówki, które wykoszą nasz rodzimy biznes. Tak wygląda nasza rzeczywistość – komentował z kolei poseł Konrad Berkowicz.

- Polacy, jak mało który naród na świecie bardzo dobrze rozumie starą prawdę, że dobrobyt bierze się przede wszystkim z pracowitości, z oszczędności, z przedsiębiorczości, a nie z drukowania pieniędzy i zasiłków – mówił Sławomir Mentzen. - Od roku 1990 polska gospodarka wzrosła dziesięciokrotnie, to sukces w skali globalnej. (..) Ale to nie zasługa naszych polityków, bo za co oni się wezmą, to nie działa, jak z sądownictwem obecnie. Mamy obecnie dwie niezależne od siebie prokuratury, dwóch prokuratorów krajowych, dwa systemy sądownicze, rząd nie uznaje 30 proc. sędziów, nazywając ich neosędziami. Nie uznaje Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego. Mamy taki bałagan w sądownictwie, że nawet w państwach afrykańskich pod tym względem jest większa praworządność i wymiar sprawiedliwości działa dużo lepiej niż w środku Europy.

Gospodarka i bezpieczeństwo to dwa zagadnienia, którym kandydat na prezydenta RP poświęcił najwięcej czasu w swoim wystąpieniu. Krytykował polski system podatkowy, który faworyzuje międzynarodowe firmy. Wskazywał na ogromne obciążenia daninami polskich przedsiębiorców.

- Polskie państwo jest silne wobec słabych, nasyła straż miejską, policję i urząd skarbowy na starowinkę sprzedającą marchewkę na ulicy, żeby dorobić do emerytury. A jest bezsilne względem międzynarodowych korporacji. Ale mimo, że politycy są w stanie popsuć wszystko, Polacy jakoś sobie dają radę – mówił kandydat. Podkreślił, że młodzi Polacy są ambitni, pomysłowi i nie mają kompleksów wobec Zachodu.

Wiceszef Konfederacji krytykował też rządzących Polską za brak działań w kierunku zapewnienie militarnego bezpieczeństwa Polski. Jak mówił, mamy najmniej czołgów od lat 40., a polska roczna produkcja amunicji wystarczy zaledwie na trzy dni prowadzenia wojny. - Szymon Hołownia mówi, że będziemy wdeptywać Putina w ziemię, a potem polski żołnierz się skarży, że on nawet butów nie ma do tego wdeptywania, a boso to się słabo będzie wdeptywać tego Putina – mówił. - Można czasem odnieść wrażenie, że nasz plan na wypadek wojny jest taki, że będziemy w Rosjan rzucać kamieniami, jak Ewa Kopacz w dinozaury. Czas na poważne państwo, bo teraz zaniedbuje ono takie kwestie jak armia, system ochrony zdrowia, sądownictwo. Takimi rzeczami mogłoby się zająć, a nie teraz rządzący zajmują się głupotami, jakimiś bobrami, alkotubkami. Całe państwo trzy dni zajmowało się alkotubkami – oburzał się.

Sławomir Mentzen skrytykował też pobłażliwą postawę polskich władz wobec imigrantów, szturmujących granicę z Białorusią. Jego zdaniem reakcja powinna być inna. - Przecież do nich trzeba strzelać. Żeby były bezpieczne ulice, muszą być szczelne granice – mówił.

Sławomir Mentzen podkreślał, że chce być aktywnym i niezależnym prezydentem. Wskazywał, że rolą prezydenta powinno być wetowanie „złych” ustaw, także tych dotyczących np. podatków.

- Żaden z polskich prezydentów ani razu nie zawetował ustawy podnoszącej podatki. Ja deklaruję: nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi lub komplikuje podatki – podkreślał..

Kandydat krytykował obecne elity polityczne, zarówno związane z PiS, jak i z PO.

- Zachód to nie jest już dla nas wzór, to jest przykład tego, jakie błędy tam popełniono, do czego te błędy doprowadziły i możemy ich uniknąć i budować siłę swojego państwa. Jesteśmy jednym z ostatnich bastionów wolności i normalności na świecie. Jesteśmy w stanie zbudować wielką, silną, dumną, bogatą Polskę. Wiem, jak do tego doprowadzić i dlatego podjąłem decyzję o starcie w wyborach – podkreślił.
Wystąpienie Sławomira Mentzena w Sokołowie Podlaskim: