
Policjanci z Mazowsza kolejny dzień ciężko pracują na granicy Polski z Ukrainą. Służą pomocą wszystkim tym, którzy uciekają z terenu naszych sąsiadów przed wojną. Do rotacyjnej służ by skierowani zostaną także funkcjonariusze z KPP Sokołów Podlaski.
Policjanci z Mazowsza kolejny dzień ciężko pracują na granicy Polski z Ukrainą. Służą pomocą wszystkim tym, którzy uciekają z terenu naszych sąsiadów przed wojną. Do rotacyjnej służ by skierowani zostaną także funkcjonariusze z KPP Sokołów Podlaski.
Mundurowi z Samodzielnych Pododdziałów Prewencji Policji z Radomia oraz Płocka i innych komend miejskich i powiatowych garnizonu mazowieckiego oraz KWP zs. w Radomiu od wielu miesięcy wspierają w działaniach funkcjonariuszy z województwa podlaskiego oraz lubelskiego na granicy z Białorusią. Teraz też policjanci z Mazowsza pełnią służbę na granicy z Ukrainą.
Wiele osób oczekuje na wjazd do Polski, ale też po polskiej stronie jest dużo oczekujących na swoich najbliższych, czy też po to, by dać schronienie w swoich domach uchodźcom z Ukrainy. Policjanci z Mazowsza wraz z mundurowymi z całego kraju dbają o porządek w strefie przygranicznej, na skrzyżowaniach i punktach recepcyjnych.
Policjanci wykazują się ogromnym zrozumieniem i empatią w stosunku do ludzi uciekających przed wojną. Pomagają nie tylko w służbie, ale też z głębi serca wpierając naszych sąsiadów także prywatnie. Policjantka z Siedlec, zastępczyni naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego tamtejszej komendy, przyjęła pod swój dach 7-osobową rodzinę i przekazała im do użytkowania swoje mieszkanie.
Naszą rolą jest pomagać. Nie inaczej było wczoraj. Na trasie S17, na terenie powiatu garwolińskiego doszło do zderzenia kilku samochodów. Jednym z nich kierowała 51-letnia obywatelka Ukrainy. W czasie rozmowy z kobietą, policjanci dowiedzieli się, że kobiety wraz z dziećmi (2 i 6 lat) szukają schronienia. W związku z tym, że wszyscy byli przemarznięci i głodni, we współpracy ze starostwem powiatowym, zapewnili im ciepły posiłek. Okazało się też, że uchodźcy nie mają gdzie się zatrzymać, a do Warszawy jechali „w ciemno”. Gdy usłyszał to policjant ruchu drogowego, który wykonywał czynności na miejscu zdarzenia, bez wahania zaproponował im schronienie we własnym domu.
INFO: MŁ ASP. MAŁGORZATA PYCHNER KPP GARWOLIN, SIERŻ. ALEKSANDRA BOROWSKA KPP SOKOŁÓW PODL., FOT. KWP RADOM
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie jest to potwierdzona informacja