
Zdjęcia do serialu, którego II seria rusza 5 marca kręcono m.in. na terenie stacji kolejowej w Sokołowie Podlaskim. To tu doszło do ?katastrofy pod Żyrardowem?.
Zdjęcia do serialu, którego II seria rusza 5 marca kręcono m.in. na terenie stacji kolejowej w Sokołowie Podlaskim. To tu doszło do ?katastrofy pod Żyrardowem?.
Akcja dziesięciu nowych odcinków serialu TVP1 ?Strażacy? toczyć się będzie głównie w Warszawie. Każdy stanowić ma zamkniętą historię jednego wypadku, zwieńczonego akcją ekipy ratowniczej. Kontynuowane będą wątki obyczajowe z pierwszego sezonu. Do jednostki dołączą nowi bohaterowie.
W pierwszym odcinku, który nadany zostanie w sobotę, 5 marca, w scenariuszu jest katastrofa kolejowa.
- Przygotowania do nakręcenia tych scen trwały kilka tygodni, natomiast same prace techniczne rozpoczęły się 3 dni przed zdjęciami ? mówi Leszek Borlik, konsultant ?Strażaków?. W serialu katastrofa miała miejsce pod Żyradowem, w rzeczywistości ujęcia kręcono koło Sokołowa Podlaskiego. - Składy wagonów znajdowały się na bocznicy kolejowej z przeznaczeniem do zezłomowania. Plan zdjęciowy odbył się zatem na tej samej bocznicy, a na miejscu zgromadzono sprzęt do dosłownie rozszarpywania tak dużych gabarytów jak pudło wagonu ? opowiada Borlik.
? Do realizacji użyto pięciu wagonów, z których trzy wcześniej zostały sprasowane wynajętą zgniatarką do złomu. Siedziska i szyby były niszczone przez ekipę scenograficzną, którą nadzorował Jacek Mocny, nasz serialowy scenograf ? opowiada producentka serialu, Katarzyna Anczarska. ? W postprodukcji dodano jeszcze wirtualne lokomotywy i dwa wagony dla urealnienia rozmiaru katastrofy. Na plan przyjechały trzy ciężarówki rekwizytów. Na planie było 14 aktorów, 6 kaskaderów i ponad 100 statystów. Do pomocy w zdjęciach zaangażowaliśmy 3 zastępy OSP, SGRP i USAR z psami. Przy realizacji scen pracowało ponad 60 osób z ekipy filmowej. Charakteryzacja ofiar katastrofy trwała kilka godzin. Najcięższe zadanie miał reżyser, od którego zależała dramaturgia realizowanych scen. Akcję filmowały cztery kamery i dron z powietrza. Ciemności i padający deszcz dodawały dramatyzmu. Plan wyglądał tak realistycznie, że obserwatorzy mieli prawdziwe ciarki na plecach?
Efekt będziemy mogli zobaczyć już w sobotę, 5 marca, w TVP 1 o godz. 20.25 w TVP1.
OPR. BG
ZDJĘCIA/INFO: www.atmgrupa.pl/
FOT. GRZEGORZ GOŁĘBIOWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak Fajnie, że wszyscy byli ucharakteryzowani ("prawda czasu, prawda ekranu"), tylko Sokołów Podlaski był "naturszczykiem", "prawda czasu prawda ekranu")!