
Strata za pierwsze osiem miesięcy funkcjonowania SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim to 2,3 mln zł. Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby NFZ płacił za nadwykonania.
Strata za pierwsze osiem miesięcy funkcjonowania SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim to 2,3 mln zł. Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby NFZ płacił za nadwykonania.
W piątek, 23 września, na posiedzeniach komisji stałych Rady Powiatu Sokołowskiego radni zajmowali się m.in. sprawozdaniem w wykonania planu finansowego SP ZOZ za pierwsze półrocze 2016 r. Na posiedzeniu Komisji Budżetu, Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego na pytania radnych odpowiadały dyrektor Ewa Wojciechowska i główna księgowa Hanna Kamińska.
Strata SP ZOZ za pierwsze półrocze zamiast planowanych 369 tys. zł wyniosła 1,85 mln zł, po 8 miesiącach tego roku wzrosła do 2,3 mln. Zobowiązania zakładu wynosiły 10,67 mln zł, w tym wymagalne ? 1,17 mln zł. Ale kwota wypracowanych przez placówkę, a niezapłaconych przez NFZ nadwykonań to aż 2,6 mln zł.
- Te najstarsze zobowiązania spłacamy sukcesywnie, w miarę naszych możliwości, jak mamy pieniądze na koncie ? mówiła Ewa Wojciechowska.
Radny Ryszard Domański przepytywał dokładnie panią dyrektor o inwestycje w szpitalu. Tu niewiele udało się zrealizować z planów, ale było to zazwyczaj efektem, decyzji zewnętrznych: umowę na projekt DDom podpisano dopiero w drugim półroczy, a sprawa modernizacji SOR, warta 5,5 mln zł przesunęła się w czasie i prawdopodobnie rozpocznie się w przyszłym roku. Ewa Wojciechowska dodała, że teren szpitala objęty został przez miasto Sokołów Podlaski Gminnym Programem Rewitalizacji i to powinno dać dodatkowe punkty szpitalowi przy ubieganiu się o pieniądze unijne na inwestycje.
Dużo większe zaniepokojenie sytuacją szpitala wykazali członkowie obradującej dwie godziny później Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych.
Radny Marian Koć kilkakrotnie wracał do tematu trudniej sytuacji pracowników przejętych przez spółdzielnię Naprzód, sprawy zwrotu pieniędzy, których w 2013 r. zrzekli się pracownicy i podwyżek, które miały dostać tylko wybrane grupy zatrudnionych w SP ZOZ. Ale na tym posiedzeniu nie było dyrektor Ewy Wojciechowskiej i pytania radnego w większości pozostały bez odpowiedzi.
Radny Ryszard Domański zwrócił uwagę, że przy takim tempie wzrostu strat, na koniec roku mogą one sięgnąć aż 4 mln zł. ? Co dalej, sytuacja robi się dramatyczna? ? pytał.
- Na razie jest tragicznie ? przyznała główna księgowa Hanna Kamińska. ? Problem z zapłatą za nadwykonania był od lat, ale nigdy nie zdarzało się, żeby we wrześniu NFZ nie zapłacił nic. A tak jest w tym roku.
Wicestarosta Marta Sosnowska mówiła, że była w ostatnich dniach na posiedzeniu konwentu starostów i podobna sytuacja dotyczy tez innych placówek z Mazowsza. Do tego nie ma jasnej deklaracji, kiedy NFZ zapłaci nadwykonania i czy w ogóle to zrobi. Jeśli pieniądze nie wpłyną, a strata rzeczywiście sięgnie 4 mln zł, to w perspektywie jest pokrycie tej straty przez powiat i opracowanie przez dyrekcję planu naprawczego, który ma przynieść efekty.
Optymistyczne w całej sytuacji jest jeszcze to, że SPZOZ nie ma zaległości w płatności zobowiązań publicznoprawnych ? wobec urzędu skarbowego czy ZUS.
Księgowa podkreśliła, że w tej chwili pozostaje czekać na to, co zrobi NFZ i dodała, że do tego, by poprawić sytuację potrzebne są rozwiązania systemowe w służbie zdrowia.
- Szpital jest w trudnej sytuacji, bo obok spraw finansowych narasta też pewna frustracja wśród pracowników. Nie wiem, czy ten hurraoptymizm z początku roku, który był po tym, jak za ubiegły rok SPZOZ osiągnął dodatki wynik finansowy nie uśpił trochę czujności nas wszystkich ? mówił przewodniczący komisji Andrzej Minarczuk. ? W tej chwili nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na dalszy rozwój sytuacji.
Komisja przychyliła się do wniosku radnego Ryszarda Domańskiego, by zwrócić się do zarządu powiatu, aby za miesiąc zwołał spotkanie poświęcone sytuacji w szpitalu. Mieliby w nim uczestniczyć: dyrekcja SP ZOZ, członkowie komisji zdrowia i przedstawiciele związków zawodowych.
Temat z pewnością wróci też na poniedziałkowej sesji Rady Powiatu Sokołowskiego.
BG
Więcej w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 30 września
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Swego czasu, gdy szpital był w słabej kondycji finansowej, analizy ekonomiczne oraz realne prognozy wskazywały, że najlepszym rozwiązaniem byłoby oddanie szpitala w zarząd wyspecjalizowanej firmie, zrządzającej siecią szpitali. To rozwiązanie zostało odrzucone pod presją większości pracowników, podżeganych przez klikę bezideowych politykierów, pichcących swój polityczny ochłap na dogorywającym szpitalu. Dzisiejszy wynik był już wtedy do przewidzenia, a klika tryumfuje: źle, to znaczy dobra nasza!
Pochopnie zrezygnowano z usług Pana Lubińskiego .
Uaaaa. Nie jest wesolo.
dług , jest nadal ukrywany. Piszesz zwykłe pierdoły.
Tylko w której szafie? Może wiesz? To się go sprzeda.
dług to jedno ,a zaciągnięte kredyty to drugie ...dno
niema czego zlikwidować coby zaoszczędzić ? a pani dyrektor i tak napewno nagrode dostanie
Jak może być dobrze kiedy szef firmy i jego zastępcy zamiast szukać fachowców zeby dobrze wykonali prace i drogo sprzedać produkt. To pooddawali poz-ty konkurencji a sama szefowa biega po zakładzie i szuka może ktoś zupe nielegalnie zjadł ! i razem z zastępcami organizują firany i inne pierdoły na odziałach .Oszczędnościami niestety nikt firmy w tych czasach na nogi nie postawi .Do NFZ i tam codziennie pani dyrektor niech szuka pieniędzy bo oni sami wam nie dadzą !
Czepiacie sie szpitala a nie dostrzegacie że PKS coraz lepiej funkcjonuje.
SPZOZ za 8 m-cy ma 2mln600tys zł niezapłaconych nadwykonań! NFZ od lat płaci tyle ile chce lub na ile ma możliwość. Błędy wieloletniej polityki zdrowotnej w Polsce a właściwie jej brak, wpuszczone nowe podmioty w większości prywatne na rynek pieniędzy publicznych nie spowodowały skrócenia kolejek, pacjenci nie mają lepszego dostępu do lekarzy a stawki płacone przez NFZ są źle(za nisko) wycenione. Jak to się nie zmieni to rzeczywiście rada powiatu może mieć niedługo dylemat co dalej?
Dlatego w Radzie sa najmadrzejsze głowy, niech myslą, nie ma na co czekać.
Się uśmiałem z z tych mądrych głów
Wybrańcy powiatu.I nie jest wcale do śmiechu, W takiej sytuacji?
o pks nie wspominajce to (...)
Faktycznie Rada powiatu będzie miała problem .Na zdjęciu widać ten pan od prawej to podejżewam że myśli tylko o tym kiedy będzie przerwa na papierosa zaznaczam były członek PZPR absolwent AWF wyprowadzi ZOZ z kryzysu .
Sory od lewej /
Ty nawet masz problem czy to prawa czy lewa strona (na pewno jesteś zwolennikiem KOD).To typowe zwalic winę na ludzi ktorzy nie mieli wpływu na podjęte złe decyzję (np.zatrudnienie Pana Lubińskiego).Ale tu masz rację widać ze akurat temu radnemu zależy na ludziach i co się z nimi stanie.Ktoś tu ewidentnie chce się podzielić odpowiedzialnością za złe decyzje.Wystarczy zadać sobie pytanie jaka koalicja rządzi powiatem ? I kto ponosi odpowiedzialność. Pozdrawiam
To czemu normalny wybrał towarzysza, a może jesteś nienormalny
Alinka jesteś co najmniej tępa albo głupia, ciągle przeszkadza ci KOD jesteś pisoskie małe co nieco czyżby 500+ rozum ci odebrało
Tym wpisem udowodniłaś że możesz śmiało utożsamiać się z elytą KOD.
Dużo tego jadu .Nie napinaj się tak bo naczynko pęknie i nie będziesz mogła na następny spęd KOD-u jechać.I pamiętaj nawet jak masz przepustkę ze szpitala to nie odstawiaj leków.
Normalny człowiek to se może wybrać czy sie powiesić czy utopić w tych czasach .
Szpital to nie fabryka, gdzie można wszystko zaplanować. Szpital to miejsce, gzie ratuje się życie i zdrowie ludzi. Warto o tym pamiętać.
Panie Czarnocki Caritas nie chciałby kupić tego szpitala ? Problem byłby z głowy ?
To by było rozwiązanie problemu zgodnie z obecnie obowiązującą doktryną. Leczeni byliby jedynie Polacy lepszego sortu. Nieługo i tak cała ziemia rolnicza będzie własnścią kościoła to szpital może być.
...oraz doradczyni z Czerwonki.
Ha ha ha ha. Wpis Magdy to żart miesiąca. Kiedy na początku 2011 r. ze szpitala odchodził dyr. Ciołkowski zostawiał szpital w dobrej sytuacji finansowej. Za 2010 r. był zysk a szpital nie miał długów. Nie wierzcie w brednie, że były wówczas jakieś nieprawidłowości i ukrywanie długów. Z dwóch prostych powodów. Po pierwsze, gdyby nowa władza:koalicja PSL-PO takie znalazła, to bez wątpienia by je wykorzystała przeciwko p. Ciołkowskiemu i poszła do prokuratury. Czy były dyrektor został za coś skazany oskarżony? NIE! A druga sprawa: za czasów dyr. Ciołkowskiego kierownikiem siedleckiej delegatury NFZ nadzorującej szpital był nikt inny tylko p. Ewa Wojciechowska. Czy widziała wówczas jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu sokołowskiego szpitala? NIE! No i w 2011 r. pojawił się p. Lubiński, który zaczął swoje pamiętne do dziś rządy. Władze powiatu były ostrzegane że jest źle, że finanse idą w ruinę. Dopiero jak załoga się zbuntowała w czerwcu 2012 r. wyszło na jaw, że szpital ma już 5 mln zł długu, że zatrudnia się bez opamiętania ludzi. W tym czasie wójtowie z PSL (Sterdyń, Jabłonna Lacka, Sabnie, Ceranów i Bielany) przekazali najbardziej dochodowy element SPZOZ - ośrodki zdrowia - prywatnym firmom. Kiedy jesienią 2012 r. w szpitalu pojawiła się jako dyrektor p. Wojciechowska (tu przytomnie zareagowała PO, która odebrała PSLowcom pałeczkę) zastała zgliszcza. Robi co może, ale jak widać ma częściowo związane ręce -musi sobie radzić bez ośrodków zdrowia i pieniędzy które tam były. Zwłaszcza, że finansowo najlepsze rozwiązanie wg specjalistycznej firmy było takie jak pisze "Sokołowski pacjent" - oddać szpital prywatnej firmie. Ministrze Radziwiłł, bierz się do roboty i zmień system, bo dalej to nie pociągnie. Szpital się nie utrzyma i do tego zatopi powiat. PS. Jak ktoś chce dyskutować na ten temat to niech podaje konkrety a nie pisze absurdalne komentarze w obronie Lubińskiego. Gdyby ten pan został razem ze swoimi przybocznymi to dziś w Sokołowie mielibyśmy prywatny szpital i tyle.
- Na razie jest tragicznie ? przyznała główna księgowa Hanna Kamińska. ? Problem z zapłatą za nadwykonania był od lat, ale nigdy nie zdarzało się, żeby we wrześniu NFZ nie zapłacił nic. A tak jest w tym roku.