Starosta Sadowska wyliczyła, że powiat ma 24,5 tysiąca mieszkańców

​​​​​​​Powiat sokołowski nie zalicza do grona swoich mieszkańców osób, które mieszkają w mieście Sokołów Podlaski, gminie Sokołów i gminie Bielany i nie chce za nich dopłacić udziału do projektu rewitalizacji linii kolejowej Sokołów Podlaski – Siedlce. - Nie wiemy, czemu to ma służyć, bo chyba nie o pieniądze tu chodzi – mówią samorządowcy z miasta i gminy Sokołów Podlaski.

Powiat sokołowski nie zalicza do grona swoich mieszkańców osób, które mieszkają w mieście Sokołów Podlaski, gminie Sokołów i gminie Bielany i nie chce za nich dopłacić udziału do projektu rewitalizacji linii kolejowej Sokołów Podlaski – Siedlce. - Nie wiemy, czemu to ma służyć, bo chyba nie o pieniądze tu chodzi – mówią samorządowcy z miasta i gminy Sokołów Podlaski.

- Powiat sokołowski liczy 52 659 mieszkańców, w tym miasto Sokołów Podlaski – 18 438, gmina Sokołów Podlaski – 6 096, a gmina Bielany 3 623. Natomiast według danych pani starosty powiat sokołowski liczy 24 502 mieszkańców. Nie bardzo jesteśmy w stanie zrozumieć dlaczego powiat nie zalicza w swój poczet mieszkańców miasta i gminy Sokołów Podlaski oraz gminy Bielany. Z czego to wynika? Czy my jesteśmy inni? - dziwi się burmistrz Bogusław Karakula.

Miasto wynegocjowało obniżkę z 5% do 1%
Projekt rewitalizacji linii kolejowej nr 55 Sokołów Podlaski – Siedlce znalazł się w gronie zadań, które zyskały wsparcie z rządowego programu Kolej+. 24 listopada Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego jako lider projektu oraz partnerzy: PKP PLK, a także samorządy - powiat sokołowski, miasto Sokołów Podlaski, gmina Sokołów Podlaski i gmina Bielany podpisały porozumienie o wspólnej realizacji tej inwestycji. Jej wartość wyceniana jest na 320 mln zł.

- Później trzeba było podzielić koszty wkładu własnego. Urząd Marszałkowski chciał początkowo, żeby wynosił on dla naszych 4 samorządów 5% wartości projektowej. Zaproponowaliśmy zmniejszenie tego udziału z 5 do 1%, miasto to negocjowało i Urząd Marszałkowski przystał na tę propozycję. Zrozumiał, że nie mamy takich funduszy w naszych budżetach i jesteśmy bardzo wdzięczni za taką decyzję – wyjaśnia wiceburmistrz Krzysztof Dąbrowski. - Ale następnym krokiem było wyliczenie udziałów samorządów w ramach tego 1%. Urząd Marszałkowski, biorąc pod uwagę rozwiązania stosowane w innych przypadkach, zaproponował, by udział wyliczyć na podstawie liczby mieszkańców: powiatu, miast i gminy Sokołów oraz gminy Bielany. Takie pismo skierował 21 czerwca do nas i do starostwa. Spotkaliśmy się z przedstawicielami starostwa trzy razy i za każdym razem powiat proponował, by z liczby mieszkańców powiatu wyłączyć mieszkańców miasta Sokołów, gminy Sokołów i gminy Bielany twierdząc, że to podwójne płacenie. W innych projektach powiaty płaciły udział od wszystkich mieszkańców. Skierowaliśmy pismo do starostwa, że są w błędzie, że urząd marszałkowski dał wytyczne, jak liczyć te wartości, ale pani starosta Sadowska trwa przy swoich pomysłach.

Każdy za swoich mieszkańców
Urząd Marszałkowski napisał: "Przy podziale wkładu własnego samorządów powiatu sokołowskiego można zastosować mechanizm podziału zależny od ilości mieszkańców, tj. wskaźnik będący ilorazem ilości danej jednostki samorządu terytorialnego oraz sumy mieszkańców zamieszkujących teren Powiatu Sokołowskiego, Gminy Sokołów Podlaski, Miasta Sokołów Podlaski i Gminy Bielany. Suma mieszkańców stanowi 100% wkładu własnego samorządów i wynosi 3 268 496,73 zł".
Na podstawie tego pisma władze miasta uważają, że podział udziału własnego powinien wyglądać tak:

Powiat liczy inaczej
Ale starosta sokołowska Elżbieta Sadowska uważa, że do liczby mieszkańców powiatu nie powinno się wliczać osób z miasta i gminy Sokołów i gminy Bielany. Tak więc wyliczyła udziały poszczególnych jednostek:

- Dlaczego powiat sokołowski nie zalicza w swój poczet mieszkańców miasta i gminy Sokołów Podlaski oraz gminy Bielany? To my do powiatu sokołowskiego nie należymy? - dziwi się burmistrz Bogusław Karakula.

Jedną rękę wyciągają po pieniądze, drugą je zabierają...
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to być może o pieniądze. Czy jednak tylko o to?

Trzeba zaznaczyć, że te 3,268 mln zł przypadające na udział naszych 4 samorządów jeśli chodzi o płatność rozłożone są na 7 lat – od 2022 do 2028 r. W tym roku powiat sokołowski stosując swoje wyliczenia, a nie te proponowane przez Urząd Marszałkowski zaoszczędzi ok. 1100 zł. W przyszłym roku – 8 tys. zł. Największe kwoty do wpłaty zaplanowano na lata 2027-2028. W sumie powiat chce przez 7 lat chce przerzucić na miasto i gminy zapłatę ok. 600 tys. zł

- To nie są znaczące oszczędności dla powiatu, który ma roczny budżet sięgający 100 mln zł. My wielokrotnie więcej dołożyliśmy w ostatnich latach z miejskiego budżetu do inwestycji powiatowych na terenie miasta. Czy tak wyglądać powinna partnerska współpraca? Po co takie działania przy projekcie, o który było tyle zabiegów i który daje szansę na unowocześnienie linii kolejowej i przywrócenie pociągów pasażerskich? - pyta burmistrz Karakula.

- Dlaczego mamy płacić wyższą kwotę za powiat? W naszym przypadku różnica w wyliczeniach prezentowanych przez powiat to 133 tysięcy złotych na naszą niekorzyść. Te pieniądze powinny pójść na nasze zadania. Przejęliśmy od powiatu do realizacji dużą inwestycję – remont drogi powiatowej przez Przywózki i Węże. Poza tym, pozostaje kwestia, czy wyliczenia prezentowane przez panią starostę nie zostaną zakwestionowane przez RIO – mówi wójt gminy Sokołów Podlaski Janusz Kur.

Samorządowcy z miast i gminy deklarują, że niezależnie od działań starostwa będą dążyć do tego, by projekt rewitalizacji linii kolejowej Sokołów Podlaski – Siedlce miał zapewniony wkład własny.