
W niedzielne popołudnie, 9 października, w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Sterdyni miało miejsce niecodzienne wydarzenie - Święto Pieczonego Ziemniaka zorganizowane przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Sterdyńskiej.
W niedzielne popołudnie, 9 października, w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Sterdyni miało miejsce niecodzienne wydarzenie - Święto Pieczonego Ziemniaka zorganizowane przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Sterdyńskiej.
W programie przewidziano: prelekcję, ognisko, degustację potraw ziemniaczanych i wystawę rękodzieła. Prezes stowarzyszenia Mieczysław Szymański serdecznie powitał wszystkich uczestników spotkania oraz przedstawił autorkę ekspozycji rękodzieła Mariolę Zduniak ze Sterdyni. Następnie wygłosił referat "Ziemniak w polskiej tradycji". Podkreślił wszechstronne wykorzystanie ziemniaka w przemyśle oraz życiu codziennym. Ziemniak ze względu na walory smakowe stał się bohaterem dań serwowanych na polskich stołach i doczekał się pomników. W trakcie spotkania nie zabrakło także pieczenia ziemniaków w ognisku i śpiewu pieśni biesiadnych. Pieczone ziemniaki były smaczne, a przy ich degustacji towarzyszyło dużo dobrego humoru z pobrudzonych rąk i twarzy. Degustowano również inne potrawy z wykorzystaniem ziemniaków - przygotowane przez uczestników spotkania.
Podczas spotkania zgromadzeni z zachwytem oglądali wystawę rękodzieła niezwykle utalentowanej artystki Marioli Zduniak. Prezentowane dzieła ukazywały różną tematykę: kwiaty, martwą naturę, krajobrazy oraz motywy religijne. Podziwiano także różnorodność technik stosowanych przez autorkę - haft krzyżykowy, malarstwo na szkle, rysunek czy kwiaty z bibuły. Celem wystawy było ukazanie pasji i ukrytego talentu twórczyni oraz zaprezentowanie jej prac w środowisku lokalnym. Ekspozycję prac zorganizowało Sterdyńskie Towarzystwo Wspierania Twórczości Lokalnej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żadne Święto nie przyćmi zła, które wyrządzono Pani Kobylińskiej. To ona przez tyle lat zorganizowała wiele różnych imprez i uroczystości etc. To zło obróci się przeciwko tym, którzy to spowodowali. Mieszkańcy i Pan Panie Prezesie - nie umywajcie rąk i nie udawajcie, że się nic nie stało. Polska to jednak dziki kraj skoro tak się postepuje z ludźmi. Notujemy i nie zapomnimy - autorzy "Białej Ksiegi". ps. Zgaga po ziemniakach pewna.
Pani Kobylińska to kobieta z klasą. To jak z nią postąpiono woła o pomstę do nieba. Pani Wójtowo apeluję o opamiętanie. Można by rzec, że to święto BURAKA, a nie ziemniaka.
Pani Marylko niech się Pani trzyma.Obecni decydenci nie dorośli do swoich funkcji.Wiele mówią o chrześcijańskich wartościach a czynią wiele zła i zieją jadem nienawiści.Wielu z nich to dawni towarzysze więc krzywda ludzka to dla nich chleb powszedni.Najbardziej boli,że tych niegodziwości dopuszczają się dawni przyjaciele a często i rodzina,w powiecie to nie pierwszy przypadek.Na szczęście są po takich osobach ślady ich dotychczasowych dokonań i nikt tego nie odbierze.Pani Marylko niech się Pani trzyma na wiele osób może Pani jeszcze liczyć a obecna władza niech się wstydzi.
Kto "mieczem wojuje od miecz zginie". Jesteśmy z Panią p. Marylko. Niektórzy do pięt Pani nie dorastają i nie mogą tego przeboleć.
Ludzi bez gustu i klasy winno odsuwać się od dyrektorowania w ośrodkach kultury... szkoda jedynie, iż w tym przypadku osoba podejmująca decyzję jest tej samej klasy...
Żadne stanowisko nie jest dożywotnie
Pani Marylko jest mi przykro, dzięki Pani wiem co daje występ na deskach Sterdyńskiej sceny. jestem z Panią
nic na zawsze, niech się inni wykażą, niech tu włożą swojego ducha. A Pani jako doświadczona niech służy pomocą, Ludzie pomoc docenią