Pożar w zakładach mięsnych w Sokołowie wybuchł w jednej z hal

W środowy wieczór, 8 listopada, w jednej z hal produkcyjnych należących do sokołowskiego oddziału firmy Sokołów S.A. wybuchł pożar.

[ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY]

Informacja o pożarze dotarła do służb ratowniczych około godziny 19.00. Ogień pojawił się w jednej z hal produkcyjnych, dobudowanych do głównego obiektu, gdzie prowadzone jest konfekcjonowanie wędlin.

Na miejsce ściągano kolejne jednostki straży pożarnej z powiatu sokołowskiego. 

- W sumie w akcji gaśniczej brało udział 61 strażaków i 17 pojazdów. Na miejscu była też policja i służby medyczne - informuje asp. Łukasz Tomczuk, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Sokołowie Podlaskim. - Największym problemem dla prowadzących akcję gaśniczą było zlokalizowanie źródła ognia. Budynek hali ma wysokie i duże pomieszczenia, w tzw. międzystropiu znajdują się instalacje technologiczne i dotarcie do wszystkich miejsc, które objął ogień było trudne.

Z terenu zakładu ewakuowano w sumie 460 pracowników. Jedna osoba podtruła się dymem, ale udzielono jej pomocy na miejscu i nie było konieczności odwiezienia do szpitala.

W instalacji chłodniczej zakładów mięsnych w Sokołowie Podlaskim znajduje się 28 ton amoniaku. 

- Instalacja ta została zabezpieczona już na początku akcji gaśniczej. Znajduje się ona w innej części zakładu, więc nie była bezpośrednio  zagrożona pożarem. Jednak strażacy podjęli działania związane z zabezpieczeniem instalacji przed działaniem wysokiej temperatury - informuje Łukasz Tomczuk.

Gaszenie hali trwało do 3 nad ranem, na miejscu pozostał zastęp, który miał dogaszać ewentualne pojawiające się nowe zarzewia ognia, jednak i on został wycofany w czwartkowy ranek.

W hali objętej ogniem zawalił się dach oraz strop. Strażacy nie znają jeszcze przyczyny powstania ognia, nie potwierdzają krążących informacji, jakoby źródłem pożaru była instalacja elektryczna.

ZDJĘCIA W FOTOGALERII: OSP KOSÓW LACKI