
Przed sobotnią konwencją Prawa i Sprawiedliwości w podwarszawskich Markach nie brakowało spekulacji na temat obietnic, jakie może złożyć Jarosław Kaczyński na najbliższe miesiące. Tych jednak nie usłyszeliśmy.
Miało być podniesienie 500+, czyli sztandarowego świadczenia socjalnego i demograficznego PiS do poziomu 700 zł miesięcznie na każde dziecko. Tak się nie stało.
Jarosław Kaczyński w swoim długim, bo trwającym godzinę przemówieniu, nie złożył praktycznie żadnych daleko idących obietnic.
Największe rozczarowanie dotyczy właśnie 500+. Przed sobotnią konwencją komentarzy wskazujących na taką waloryzację świadczenia było coraz więcej.
- Nie ma w tej chwili decyzji o podwyżce świadczenia 500+ do 700 złotych, ale nie wykluczam, że jakieś modyfikacje, kiedyś w przyszłości mogą nastąpić - powiedział natomiast jeszcze przed konwencją PiS Piotr Müller, rzecznik rządu.
Jarosław Kaczyński kwestii rodzin jednak nie pominął, podkreślając, że PiS zwiększył wydatki na ten cel o 200 miliardów złotych. Głównie miał na myśli właśnie 500+.
Eksperci ekonomi nie mają natomiast wątpliwości, że sławne już 500+ to dzisiaj - za sprawą inflacji - już znacznie mniej, niż 500 zł.
Portal money.pl już w kwietniu tego roku wskazywał, że realna wartość tego świadczenia zmalała już do 389 zł. O potrzebie podniesienia tych comiesięcznych wypłat w ostatnim czasie mówiło już coraz więcej polityków obozu Zjednoczonej Prawicy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie