Reklama

Toksyczny denaturat wciąż groźny! Trwają poszukiwania!

12/06/2022 20:00

Ponad 18 tys. butelek śmiertelnie niebezpiecznego denaturatu wycofanych z obrotu, tysiące próbek przebadanych w laboratoriach, dwa duże prokuratorskie śledztwa - mimo tych kroków, podjętych po śmiertelnych zatruciach wczesną wiosną, toksyczny denaturat nadal jest groźny. Obecnie policja poszukuje osób, które mogły kupić skażony denaturat w jednym ze sklepów w Dąbrowie Górniczej.

Ponad 18 tys. butelek śmiertelnie niebezpiecznego denaturatu wycofanych z obrotu, tysiące próbek przebadanych w laboratoriach, dwa duże prokuratorskie śledztwa - mimo tych kroków, podjętych po śmiertelnych zatruciach wczesną wiosną, toksyczny denaturat nadal jest groźny. Obecnie policja poszukuje osób, które mogły kupić skażony denaturat w jednym ze sklepów w Dąbrowie Górniczej.

W tym tygodniu do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu na oddział ostrych zatruć trafiły 2 kolejne osoby, które piły razem skażony denaturat, zakupiony prawdopodobnie w sklepie w Dąbrowie Górniczej. Według ostatnich informacji za szpitala obie osoby są w "skrajnie ciężkim stanie".

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej poszukują osób, które zakupiły prawdopodobnie skażoną partię denaturatu w sklepie przy ulicy Sienkiewicza 15. Każdy, kto w okresie od 25 maja kupił tam ten towar, proszony jest o pilny kontakt z jednostką.

Na przełomie marca i kwietnia w woj. śląskim i łódzkim doszło do serii śmiertelnych zatruć znajdującym się w denaturacie alkoholem metylowym. Tuż przed Wielkanocą wstrzymano całkowicie handel tym preparatem, przeznaczonym do celów gospodarczych. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach przeprowadziła zakrojone na szeroką skalę kontrole i badania próbek denaturatu.

- Zabezpieczyliśmy wtedy 24 tys. opakowań denaturatu, dotarliśmy do 973 obiektów, w których był sprzedawany - sklepów i stacji benzynowych. Okazało się, że kwestionowane próbki pochodziły od jednego producenta. W wyprodukowanym przez niego denaturacie stwierdziliśmy znaczne przekroczenia dopuszczalnej zawartości metanolu - było to od ponad 64 proc. do ponad 70 proc. - informuje zastępczyni śląskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego dr Dorota Wodzisławska-Czapla.

Biuro producenta znajduje się w Krakowie, natomiast produkcja, dystrybucja i magazynowanie produktów odbywa się w województwie świętokrzyskim. Małopolski sanepid wycofał wszystkie zgłoszone partie denaturatu. Jak dowiedziała się PAP, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny (PPIS) w Krakowie przeprowadził kontrolę w siedzibie spółki 11 kwietnia. Po zapoznaniu się m.in. ze sprawozdaniami z badań z 11 kwietnia, sporządzonymi przez dział laboratoryjny Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach, tego samego dnia nakazał wycofać z obrotu produkt o nazwie "Denaturat alkohol etylowy skażony porektyfikacyjny" w opakowaniach o pojemności 500 ml, z partii oznaczonej datą "02.03.2022 r.".

15 kwietnia PPIS nakazał wycofać z obrotu produkt o tej samej nazwie, ale oznaczony numerami partii z datami "04.03.2022", "10.03.2022" i "22.03.2022" oraz produkty o nazwie "Denturax alkohol etylowy skażony porektyfikacyjny", oznaczone datami: "01.03.2022", "09.03.2022" i "10.03.2022".

- Obie decyzje wraz z listami dystrybucyjnymi niezwłocznie zostały przesłane do właściwych miejscowo - ze względu na dystrybutora - Państwowych Wojewódzkich Inspektorów Sanitarnych - podkreśliła Dominika Łatak-Glonek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.

Łącznie wycofano 18 tys. 59 z 22 tys. 328 opakowań szkodliwego produktu, wprowadzonego do obrotu.

Śledztwa w sprawie zgonów po spożyciu denaturatu, prowadzone początkowo przez kilka prokuratur rejonowych, przejęły prokuratury okręgowe w Katowicach i Częstochowie.

Katowicka prokuratura bada okoliczności śmierci 15 osób.

- Prokurator zgromadził już część materiału, m.in. dokumentację sanepidu. Przesłuchiwane są osoby, które zamieszkiwały z pokrzywdzonymi. Wyniki badań histopatologicznych potwierdziły, że przyczyną śmierci tych osób było zatrucie metanolem - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach prok. Marta Zawada-Dybek.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie bada z kolei okoliczności zgonu 6 osób, z których część zmarła w miejscu, gdzie piły denaturat, a część w szpitalach w Sosnowcu i Częstochowie. Tam również badania potwierdziły, że zmarli zatruli się alkoholem metylowym. - W jednym przypadku konieczna okazała się ekshumacja zwłok w celu przeprowadzenia badań. Wcześniej uznano, że ta osoba zmarła z przyczyn naturalnych i została już pochowana - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek.

Denaturat nie jest przeznaczony do spożycia, ale ze względu na niską cenę i zawartość alkoholu bywa kupowany właśnie w tym celu. Zawiera barwniki, substancje pomocnicze i środki skażające.

Spożycie metanolu wiąże się z ciężkim zatruciem. Dawka zagrażająca uszkodzeniem nerwu wzrokowego to zaledwie 4 ml, natomiast śmiertelna - to tylko 30 ml. Alkohol metylowy nie różni się smakiem ani zapachem od alkoholu etylowego, znajdującego się w wódce czy piwie.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do