
Jak informuje Wirtualna Polska, Robert Lewandowski miał dostać obietnicę od Joana Laporty, prezesa FC Barcelony.
Kwestia transferu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony, choć trwa już bardzo długo, z każdym dniem nabiera tempa. Czy te przenosiny stają się coraz bardziej prawdopodobne?
Potwierdzeniem tej tezy mają być chociażby ostatnie doniesienia o rozmowie „Lewego” z Joanem Laportą, prezesem Dumy Katalonii, który miał zapewnić piłkarza, że jeśli ten publicznie ogłosi chęć przeprowadzki, to „klub go nie zawiedzie”.
Deklaracje Laporty mają dotyczyć zarówno uzgodnienia kwestii finansowych dla samego piłkarza, jak i - przede wszystkim - zaspokojenia oczekiwań Bayernu Monachium, który ma wciąż ważny kontrakt z Lewandowskim.
Problemem nieustannie jest jednak nieugiętość Bayernu. Władze klubu wciąż przekonują, że Lewandowski ma wypełnić swój kontrakt - ten obowiązuje jeszcze rok.
Taki scenariusz nie wyszedłby nikomu na dobre.
Lawandowski publicznie przyznawał już bowiem, że chce się rozstać z zespołem mistrza Niemiec i chce spróbować gry w innym klubie. Postawienie na swoim i siłowe zatrzymanie „Lewego” mogłoby jednak sprawić, że klub miałby „niewolnika”, a nie „pracownika”.
Wciąż istnieje zatem ryzyko, że jeśli Barcelona nie dogada się z Bayernem, Lewandowski może zostać „na lodzie”. Po publicznych deklaracjach, że nie chce już grać dla mistrzów Niemiec, mógłby np. zostać odesłany na trybuny i przez rok przyglądać się rozgrywkom z dala od boiska.
Czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy? Lewandowski, podobnie jak jego fani, z pewnością sobie tego nie wyobrażają. Tym bardziej więc liczą, że Bayern w końcu ugnie się pod naporem i zaakceptuje ofertę FC Barcelony.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie