
W maju przewodniczący Rady Gminy Ceranów Grzegorz Zyśk złożył rezygnację z funkcji, ale chętnych by go zastąpić nie było. Na sesji 7 czerwca kandydatów było dwóch.
W maju przewodniczący Rady Gminy Ceranów Grzegorz Zyśk złożył rezygnację z funkcji, ale chętnych by go zastąpić nie było. Na sesji 7 czerwca kandydatów było dwóch.
Po burzliwej sesji 20 maja Rada Gminy Ceranów została bez przewodniczącego. Pisaliśmy o tym tu:
[ZT]10198[/ZT]
Kolejne podejście, tym razem udane do wyboru nowego przewodniczącego rady miał miejsce na sesji 7 czerwca. Tym razem zgłoszono dwóch kandydatów: wiceprzewodniczącego Jerzego Lipkę i Tomasza Krzysztofa Żołnickiego.
Radna Wanda Golatowska, zgłaszając kandydaturę Tomasza Żołnickiego argumentowała, że warto postawić na kogoś młodego.
Z kolei były przewodniczący Grzegorz Zyśk przed głosowaniem skrytykował swojego byłego zastępcę Jerzego Lipkę.
- To dlatego z panią wójt łamał statut i zwoływaliście sesje poza moimi plecami. Może dlatego, że chciał pan kandydować na przewodniczącego. Gratuluję panu takiej decyzji, super - komentował.
- Każdy ma prawo mówić, co uważa – odparł Jerzy Lipka.
Na sesji obecnych był 13 radnych, zatem by zostać wybranym kandydat musiał uzyskać minimum 7 głosów. Udało się to Tomaszowi Żołnickiemu, którego poparło 7 radnych, za Jerzym Lipką opowiedziało się 6 osób. Kontrkandydat, wójt Ewa Częścik i inni radni złożył mu gratulacje i nowy przewodniczący poprowadził dalsze obrady.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cyrk
Zwoływanie sesji bez wiedzy przewodniczącego to chyba brak kompetencji niektórych osób. W Ceranowie prawo nie istnieje ? Poprzedni przewodniczący zachował się z klasą , złożył rezygnacje bo nie chciał patrzyć na poniżanie własnej osoby i radnych. Zgłaszani kandydaci nie widzieli dalszej współpracy z władzą gminy. W końcu musieli coś postanowić. Zobaczymy ?
Małe wyjaśnienie do rezygnacji b. Przewodniczącego Rady. Były Przewodniczący mógł zostać odwołany na sesji gminy w maju, po uprzednim złożeniu wniosku w tej sprawie przez radnych. Zgodnie z porządkiem obrad, wniosek należało poddać głosowaniu. Jednak w obliczu strachu z przegranej b. Przewodniczący wniosku nie poddał pod głosowanie i użył wybiegu składając rezygnację. Można to porównać do sytuacji w zakładzie, gdzie chcą zwolnić pracownika za niewywiązywanie się z obowiązków, jednak w drodze łaski odchodzi na własną prośbę. Zachowanie b. Przewodniczącego moim zdaniem to takie asekuranctwo, żeby można było mówić, że winny cały świat, tylko nie ja. Teraz to można jątrzyć do woli. Co bardzo było widać na ostatniej sesji. Gdzie ta klasa o której piszesz, ja jej nie widziałam ani na ostatniej sesji ani na wcześniejszych. Odnośnie cyrku to zakład pracy, w którym pracują najzdolniejsi ze zdolnych, mistrzowie w różnych dziedzinach. Ja chodzę do cyrku, aby podziwiać efekty ich ciężkiej pracy. A Ty ?
Koto jest lub był radnym to w cyrku się nie śmieje