
Publikujemy pismo, zatytułowane „Odpowiedź na zarzuty Senatora Waldemara Kraski wobec Dyrekcji SPZOZ”, które otrzymaliśmy od dyrektor Ewy Wojciechowskiej.
Publikujemy pismo, zatytułowane „Odpowiedź na zarzuty Senatora Waldemara Kraski wobec Dyrekcji SPZOZ”, które otrzymaliśmy od dyrektor Ewy Wojciechowskiej.
Informuję, iż konferencja prasowa odbyła się w sali konferencyjnej szpitala w Sokołowie Podlaskim, a nie w „podziemiach” jak to Pan określił. Przypominam, iż od powstania szpitala w 1985 r. istniało maleńkie kilkunastometrowe pomieszczenie nigdy nie remontowane, które nazywano szumnie salą konferencyjną. Wiem o czym mówię, bo w tej sali nastąpiło przywitanie i przedstawienie mnie jako dyrektora kadrze kierowniczej. Zielone sukno, paprotki i rozwalające się krzesła. Zmuszona byłam wygospodarować w tych trudnych warunkach lokalowych powierzchnię na salę konferencyjną, gdzie będą mogły odbywać się spotkania, szkolenia i uroczystości. Wzorem wielu szpitali udało nam się bez uszczerbku dla pacjentów przeznaczyć pomieszczenia po szatni na poziomie przyziemia, z oknami, na nową salę. Jest mi bardzo przykro, że każde moje staranie o jakąkolwiek zmianę na lepsze w szpitalu, w którym bardzo mało wcześniej zrobiono jest krytykowane. Pytam więc co złego jest w nowej, przestronnej, dobrze nagłośnionej Sali? Dzięki niej mogliśmy wprowadzić spotkania opłatkowe i wielkanocne, gościć hierarchów kościelnych i inne ważne osobistości, przeprowadzić dziesiątki szkoleń dla pracowników. Tak więc określenie Sali „podziemiem” uważam za czystą złośliwość.
Obniżenie poborów pracownikom było tylko jednym małym elementem na drodze do zbilansowania zadłużonego szpitala. Dzięki niej pracownicy nie zostali zwolnieni (nie było zwolnień grupowych), a wystarczyło nie przedłużać umów zawartych na czas określony i zwolnić osoby, które miały inne źródło dochodu. Nie rozumiem dlaczego pracownicy przyczyniając się do poprawy finansów swojego zadłużonego zakładu pracy mieliby utracić godność. Wydaje mi się, że związek zawodowy nie rozumie zupełnie znaczenia tego słowa a jest przecież odwrotnie. Przypomnę więc, że godność człowieka – wyraża się w pragnieniu posiadania szacunku społeczności z uwagi na swoje walory duchowe, moralne czy też zasługi społeczne.
Walka o przetrwanie zakładu mimo bardzo trudnej sytuacji finansowej była i jest priorytetem dla dyrekcji szpitala. Podjęcie się pełnienia tej trudnej roli było dla mnie swoistego rodzaju wyzwaniem. Nawet nie przypuszczałam w jakich warunkach przyjdzie mi pracować. Restrukturyzacja zawsze łączy się ze zmianami, które często są bolesne i niepopularne. Większa część załogi podeszła do tych zmian ze zrozumieniem. Jednak jest pewna grupa osób, która bombarduje każdą propozycję zmian. Słuchając wypowiedzi Związków Zawodowych „Solidarność” oraz Pana dochodzę do wniosku, że w szpitalu nie były potrzebne żadne zmiany. Wszystkie moje działania nawet powstanie sali konferencyjnej były to złe posunięcia. Zastanawiam się więc skąd wziął się ten dług szpitala, dlaczego brakuje w nim podstawowego sprzętu medycznego lub jest stary i wyeksploatowany, dlaczego szpital wymaga w wielu miejscach kapitalnego remontu, dlaczego odeszły POZ-ty, a amortyzacja była bardzo mała. Gdzie przez te wszystkie lata byli ci ludzie którzy są przeciwni każdej zmianie. Przecież pracowali w szpitalu i co nie protestowali, nie organizowali pikiet, strajków? Widać było im dobrze tak jak było. Ale czasy się zmieniły. Przeprowadzenie koniecznych zmian które były również wskazane w audycie wymagało ode mnie wielkiej determinacji, podejmowania trudnych decyzji i pokonywania wielu przeszkód. Powiedzenie, że kosztem załogi dyrekcja „utrzymuje swoje dobre samopoczucie” jest nadużyciem i wielką nieuczciwością.
Pan Senator cytując na forum publicznym słowa NSZZ „Solidarność” - „przykłady działań dyrekcji, które budzą wiele kontrowersji i znaków zapytania” podpisał się oficjalnie pod zarzutami Związku Zawodowego.
Nadmieniam, iż również agresywne stanowisko wobec Dyrektora SPZOZ zajęły Związki Zawodowe w roku 2008 i 2009, kiedy Dyrektorem był Tadeusz Ciołkowski. Pisma kierowane były również do wiadomości Starosty A. Czarnockiego. Nie sądzę aby fakt ten był Panu nieznany.
Wielokrotnie wyjaśniałam motywy moich działań. Zawsze brałam pod uwagę dobro pacjentów oraz wynik ekonomiczny zakładu. Niestety muszę się po raz kolejny odnieść do stawianych mi zarzutów.
Przeniesienie ZOL-u do Sokołowa było przemyślaną i słuszną z wielu powodów decyzją. Po pierwsze ZOL w Wyrozębach był dopuszczony przez Sanepid do działania warunkowo, ponieważ nie spełniał podstawowych wymogów Narodowego Funduszu Zdrowia. Wieloosobowe, przejściowe sale, opadający na głowę tynk, zagrzybione ściany, walące się podłogi. Remont wymagałby wielomilionowych nakładów, na które szpital nie miał pieniędzy. Po drugie cała nieruchomość zawierała trzy budynki które trzeba było ogrzewać olejem. Roczna działalność przyniosła tylko w ostatnim 2012 roku stratę 950 tyś zł. Więc z punktu widzenia ekonomicznego decyzja ze wszech miar była uzasadniona. Po trzecie pacjenci i ich rodziny byli bardzo zadowoleni z przeniesienia do Sokołowa ponieważ mają poczucie, że przebywają w szpitalu i w każdej chwili mogą mieć udzieloną fachową pomoc oraz wykonane szczegółowe badania. Rodziny mogą odwiedzać pacjentów, mają dużo bliżej. Pacjenci przebywający w ZOL-u to osoby bardzo ciężko chore i w 85% leżące. Jeśli jest ładna pogoda to osoby na wózkach mogą skorzystać z ogrodu co czyniono w ubiegłych latach.
ZOL w Sokołowie został otwarty w pełni wyremontowanych, bardzo dobrze wyposażonych w sprzęt pomieszczeniach. Pracuje w nim doświadczona, wysoko wykwalifikowana kadra i cieszy się bardzo dobra opinią. Kolejki są wielomiesięczne. Dlatego opinia, że decyzja o zmianie lokalizacji była złą nie ma nic wspólnego z prawdą i niestety jest bardzo stronnicza i krzywdząca.
Nie mogę również zgodzić się z zarzutami do co outsourcingu prania i żywienia. Kilka lat wcześniej szpital oddał sprzątanie firmie Impel i po kilku latach z przyczyn społecznych przywrócono je do szpitala i co się okazało? Po kilku miesiącach koszty lawinowo wzrosły.
Szpital jest instytucją która ma leczyć pacjenta i nie musi wszystkich czynności pomocniczych wykonywać sam. Wskazują na to doświadczenia nie tylko polskie ale i europejskie. Nawet szpitale które mają wyremontowane ze środków unijnych kuchnie po kilku latach rezygnują z przyczyn ekonomicznych z samodzielnego przygotowywania posiłków np. Szpital w Białej Podlaskiej. Przypominam, iż nasza kuchnia nie była remontowana nigdy od początku istnienia szpitala i również była warunkowo dopuszczona przez sanepid do użytkowania. Trzeba było w trybie pilnym robić remont za co najmniej 2-3 miliony, a szpital nie posiadał żadnych środków.
W związku z trwającą restrukturyzacją zmuszona byłam liczyć koszty wszystkich komórek organizacyjnych. Po przeanalizowaniu kosztów laboratorium i po porównaniu ich z innymi placówkami okazało się, że są one zbyt wysokie, mamy przerost zatrudnienia i brak sprzętu, który zmusił nas do dzierżawienia go i zakupu odczynników od tej samej firmy co podnosi wyraźnie koszty. Jako dyrektor odpowiedzialna jestem za finanse placówki, dlatego zdecydowałam się na przegląd firm na rynku które mogłyby poprowadzić laboratorium w naszej lokalizacji, opierając się na naszych pracownikach. Firmy posiadają wszelkie wymagane certyfikaty jakości, są potentatami na rynku i my jako mała detaliczna placówka nie możemy z nimi cenowo konkurować. Okazało się że koszty zmniejszyłyby się o ok. 100 tys. zł. miesięcznie co w skali roku daje oszczędności 1 400 000 zł. W chwili obecnej tylko pojedyncze szpitale na całym Mazowszu mają swoje laboratoria. Gdyby wyniki badań były niewiarygodne to może któryś szpital zrezygnował by z outsourcingu, ale o takiej decyzji nic mi nie wiadomo. Obecnie w związku z ujemnym wynikiem finansowym za 2016 rok stoję przed koniecznością przygotowania planu naprawczego szpitala i pewnie powyższe rozwiązanie wróci do nas jak bumerang. Muszę zaplanować oszczędności, które doprowadzą do zbilansowania placówki. Wiemy wszyscy, że bez dodatkowych środków finansowych z NFZ lub budżetu jest to w naszym przypadku prawie nie możliwe, gdyż jesteśmy już od 4 lat w procesie restrukturyzacji.
Informatyzacja to bardzo aktualny temat w całym kraju. Biorąc pod uwagę niemożliwość uruchomienia Platformy P1 w Polsce przez wiele lat, wydane miliardy złotych i odwołane osoby odpowiedzialne za to działanie okazuje się, że nie jest to temat łatwy. Przetarg w naszym szpitalu odbył się zgodnie z prawem. Pomimo, że został zaskarżony do KIO (Krajowa Izba Odwoławcza) przez firmę konkurencyjną to wyrok był dla nas pozytywny i potwierdził prawidłowość naszych procedur. Zawsze wprowadzając program informatyczny należy się liczyć z większą ilością problemów do rozwiązania. Narzuca on kadrze medycznej bezwzględną konieczność wypełniania pól zgodnych z wymogami rozporządzenia Ministra Zdrowia. Jeżeli nie wypełnimy wymaganych pól to program nie pozwala przejść dalej. Powinien być w miarę prosty w obsłudze i intuicyjny. Dlatego cały czas jest u nas poprawiany, dostosowywany do nowych przepisów i naszych potrzeb. Nieprawdą jest, że uwagi kadry nie są rozpatrywane. Odbywamy wielokrotnie regularne spotkania kadry z pracownikami firmy oraz szkolenia indywidualne. Mamy bardzo dobrze wyszkolonych informatyków którzy starają się być pomocni w każdej chwili. Spodziewaliśmy się, że wdrożenie systemu nie będzie proste. I tak też się dzieje. Większość prac wdrożeniowych mamy już za sobą. Mamy nadzieję, że przez ten 2017 rok system będzie jak najbardziej przyjazny dla osób z niego korzystających.
Projekt „ Nowoczesny szpital, nowoczesny ZOZ” został zgłoszony i wygrany przez Centrum Onkologii w Warszawie. Jest on współfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Nasze 4 ośrodki zdrowia oraz ZOZ w Kałuszynie i Cegłowie zostały podwykonawcami projektu. Uznano, że w ośrodkach tych z pieniędzy projektu czyli unijnych zostaną zakupione nowoczesne komputery i szybie łącze internetowe, które pozwoli na wstępną szybką diagnostykę onkologiczną pacjentów z terenów wiejskich. Przystępując do tego projektu mieliśmy na uwadze dobro pacjentów, którzy zazwyczaj są schorowanymi rolnikami i mają utrudniony dostęp do onkologii. Bardzo mnie cieszy taka troska Pana Senatora o nasze ośrodki zdrowia. Pytam gdzie Pan był jak przez wiele lat nie inwestowano ani grosza w ośrodki, aż doprowadzono do ich utraty. Był ot proces wieloletni i jakoś wtedy nikt nie robił alarmu. Proponuję zarówno Związkowi Zawodowemu „Solidarność” jak i Panu poczytanie na temat tego projektu, a nie ferowanie wyroków i wprowadzanie opinii publicznej w błąd.
Strata w 2016 roku wynika z niezapłaconych nadwykonań których mamy ok. 2 000 000 zł. Przypominam Panu iż od 6 lat cena punktu zostaje nie zmieniona i wynosi 52 zł. Wiele procedur ma obniżoną wartość punktową w czasie trwania umowy co oznacza, że musimy wykonać więcej świadczeń za te same pieniądze. Będąc Senatorem od wielu lat miał Pan możliwość wpływać na decyzje rządzących, ale jakoś żadne zmiany nie zostały wprowadzone. Ostatnio podniesiono za to najniższą stawkę za godzinę oraz wysokość najniższej pensji co skutkuje dla szpitala wzrostem kosztów o ok. 500 tyś zł. rocznie. Nikt jednak nie wskazał skąd dyrektorzy mają wziąć pieniądze na pokrycie wzrostu kosztów, kontrakty pozostały bowiem na tym samym poziomie, a wręcz: np. dializy są tańsze o 60 zł za każdą. Zamiast straszyć dyrekcję kolejnymi kontrolami i nasyłanymi służbami może warto byłoby się zastanowić co można dobrego dla tego szpitala zrobić, jak zaoszczędzić pieniądze i przeorganizować pracę by nasz wspólny zakład ratować z trudnej sytuacji.
Poradnia laryngologiczna ma kontrakt z NFZ od wielu lat i nie jest prywatną jak zresztą żadna poradnia w naszym szpitalu.
Nikt od Pana nie oczekuje „worków z pieniędzmi”, dla szpitala, chociaż bardzo by się nam przydały. Jeżeli nie zauważa Pan inwestycji poczynionych w ostatnich czterech latach w SPZOZ (nowa sala konferencyjna, nowy barek, pracownia endoskopowa, remont OIT, remont i otwarcie DDOM-u, termomodernizacja 2 etapy, informatyzacja) to może za rzadko bywa Pan w pracy i po prostu nie interesuje się szpitalem. Inwestycje widać gołym okiem, ale są widoczne również we wzroście amortyzacji z 1 miliona do 2,7 miliona w ostatnim czasie. W szpitalu w Mińsku Mazowieckim posłowie pomogli uzyskać dofinansowanie ok. 5 milinów do inwestycji szpitala ze środków z budżetu państwa. U nas nawet nie było sugestii ani rozmowy z Pana inicjatywy na taki temat, chociaż potrzeby mamy bardzo duże. Najłatwiej jest krytykować. Pana koledzy z komisji zdrowia obejrzeli w naszym szpitalu nowy OIT, dializy, oddz. dziecięcy którymi możemy się pochwalić. Natomiast na Pana osobistą prośbę pokazano komisji oddz. chirurgii na którym Pan pracuje. Przecież wiedział Pan, że oddział nie jest wyremontowany. Dzięki osobistemu zaangażowaniu ordynatora i pozyskanym darowiznom zostało odnowionych wiele sal chorych. Szkoda tylko, że te wysiłki nie zostały zauważone a jedynie „obdrapane ściany i sypiący się tynk” wzbudziły Pana zażenowanie. Pytam więc czego się Pan spodziewał? Po co było to robić? Może właśnie po to by móc skrytykować? W tej chwili to ja czuję się zażenowana i bardzo zawiedziona Pana postawą. Jest mi bardzo przykro, że ktoś kto jest związany ze szpitalem tyle lat, pochodzi z tych stron, widzi tylko same złe rzeczy, nie docenia trudu i wysiłku włożonego w ratowanie szpitala, co jest widoczne gołym okiem. Tym bardziej jest to przykre, że obcy ludzie i instytucje doceniają nasz wysiłek (przyznając SPZOZ-owi wyróżnienie „skrzydła zdrowego biznesu” 2016) a lokalni niestety nie.
Z zazdrością muszę stwierdzić, że są szpitale w niedalekiej od nas odległości, które zawsze mogą liczyć na pomoc i wsparcie posłów i senatorów pochodzących z ich rejonu leczniczego. Nam nie jest to dane.
EWA WOJCIECHOWSKA
DYREKTOR SP ZOZ W SOKOŁOWIE PODLASKIM
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cyt. "Zastanawiam się więc skąd wziął się ten dług szpitala, dlaczego brakuje w nim podstawowego sprzętu medycznego lub jest stary i wyeksploatowany, dlaczego szpital wymaga w wielu miejscach kapitalnego remontu, dlaczego odeszły POZ-ty, a amortyzacja była bardzo mała". Nie wie Pani? Niech Pani zapyta starostę Iwaniuka! Był taki dyrektor nazywał się Lubiński, sprowadzony właśnie przez tego starostę. Jak dyrektor Ciołkowski kończył urzędowanie to był ostatni rok na plusie, bez długów. Później poszła lawina. Pani wtedy była w siedleckim NFZ zatem powinna to dokładnie wiedzieć!
To poprzednia Dyrektor z ramienia "Solidarności" prowadziła rozmowy z wójtami w sprawie z POZ z skutkiem jaki nastąpił. POZ-y odeszły i winę ponoszą wszyscy Dyrektorzy razem z nią wzięci.
I tu się zdziwisz jak wyjdzie na jaw, że główną przyczyną obecnej sytuacji szpitala to rządy dyr. Ciołkowskiego, który rezygnując wyraźnie powiedział do niektórych że samobójcą nie jest. A obecna sytuacja finansowa szpitala jest efektem tamtych działań i zadłużania szpitala. A jakie stanowisko w szpitalu wtedy piastowała radna Dąbrowska? I jeszcze jedno. A kto doprowadził do zwolnienia ze szpitala doktora Puściona i położył całą chirurgię, bo nie było komu wykonywać najprostszych operacji tylko odsyłano pacjentów do Siedlec? Czy to nie dyr. Ciołkowski przy wsparciu senatora?
Czytam i nie wierzę Nic z tego nie wynika Kraina szczęśliwości a winien Lubiński czy Kraska? Senatorze może prawda ujrzy światło Trzymamy kciuki
A ile te bramki kosztowały? Nowoczesny szpital dla pacjentów A jak nie będę miał drobnych to wyda resztę?
Jeżeli tak wspaniale to dlaczego jest taki dług ? Ludzie oddali swoje pieniadze a dług nadal ogromny Trzeba coś sprzedać Na kogo padnie? Może w starostwie już wiedzą?
Nie wiem czy czytasz ze zrozumieniem, dług szpitala powstał przez nadwykonania(leczenia pacjentów) za, które NFZ nie chce zapłacić
Pani dyrektor, po co ten jad? Pisze pani z żalem i "zazdrością" że parlamentarzyści pomagają innym szpitalom. Gdybym ja był traktowany tak jak pani traktuje senatora RP /wybranego przez ludzi w wolnych wyborach i w jednomandatowym okręgu a nie przez zarząd powiatu w konkursie/ to bym palcem nie kiwnął żeby pomóc. Do jesieni 2015r w Polsce rządziła koalicja PO-PSL ta sama co w powiecie. Mieliście czas na rozwijanie szpitala a jak się skończyło? 10 mln zł długu? I teraz senator ma być kozłem ofiarnym? To jakieś absurdy!
czy prawdą jest, że senator nadal jest zatrudnony w szpitalu, ktoś wie ile dni przepracował w ubiegłym roku? ile przeprowadził zabiegów?
myslę, że gdyby coś było z tym zatrudnieniem nie tak to pani dyrektor nie omieszkałaby tego wyciagnąć na światło dzienne
szef senckiej komisji zdrowia nie chce pomóc swojemu szpitalowi - żenada
Senator ma załatwić miliony dla kogo? A o Lubińskim zapomniało sie ? żenada
Szukajcie winnego Najwyższa pora Dali pracownicy niech da Senator a kto ten bałagan kontroluje? Ani mru mru o długu pana Lubińskiego A jak wygladaja kontrakty w szpitalu? Odpowiedzi nie ma ?? Może warto wrócic do pytania Które to komórki sa dochodowe ? Może ksiegową trzeba zapytać Nie umie liczyć?
Same sukcesy pani dyrektor A senator be Ludzie a dług jak był tak jest To senator winien? On zadłużył ? On był przy władzy 8 lat ? Chyba PO-PSL ? A ten Lubiński to czyj był? Sukces pani dyrektor Jeszcze jedna nagroda Teraz trzeba restrukturyzować Może reszta się obudzi z letargu jak pracę będa tracić
Czego czepiacie się pani dyrektor ? Walka o przetrwanie szpitala - to prioritet pani dyrektor a nie załogi? A może starostwa ? Najpierw zadłużyli teraz ratują tylko nie wygląda to kolorowo 10 mln długu może senator da? Senatorze rozlicz
Wszyscy skupiają się na Pani Dyrektor Wojciechowskiej, a przecież realizuje tylko wytyczne koalicji rządzącej powiatem PO-PSL .Być może zadłużenie szpitala przez Pana Lubinskiego nie była przypadkiem .Teraz nasz szpital jest systematycznie kawałek po kawałku "naprawiamy",aż zostanie całkiem "naprawiony ".Decyzję o tym są podejmowane nie przez Panią Dyrektor Wojciechowską ale przez koalicję powiatową PO-PSL.
pani dyrektor jestesmy z panią, prosze robic swoje, psy szczekają karawana jedzie dalej
Nie rozumiem ataku na dyrekcję szpitala i władze powiatu. Przecież robią co mogą by ratować szpital. Nikt nie chce doprowadzić do jego zamknięcia.
Komentuje się wiele i atakuje ludzi, a nie zastanawialiście się dlaczego ten szpital jak większość szpitali w Polsce ma problemy finansowe o których często mówią w wiadomościach. To nie jest wina osób zarządzających, tylko złego systemu w zakresie służby zdrowia w Polsce.
Nie rozumiem ataku na dyrekcję szpitala i władze powiatu. Przecież robią co mogą by ratować szpital. Nikt nie chce doprowadzić do jego zamknięcia.
Oczekiwałabym, aby osoby komentujące nie wracały do historii, bo ona nie zmieni sytuacji finansowej szpitala i nam nie pomoże. Ważne jest, aby szpital został oddłużony i ciągle funkcjonował.
Nie wiem co z tych komentarzy wyniknie dobrego dla szpitala? Po co dyrekcja ma się starać? Niech do sprywatyzują i wymienią personel zwłaszcza ten, który zatrzymał się na etapie PRL i dalej traktuje pacjentów jak gorszy sort.
w końcu ktoś powiedział prawdę!!! Brawo Pani Dyrektor, dlaczego tak późno ??? Przecież oczywiste jest,że protesty to tylko koło wzajemnej adoracji i przeciwników każdej zmiany - własny tyłek najważniejszy. Jedno p[pytanie - co zrobiła świetny Menager i Dyrektor i w ogóle super, super Pani Gromada dla Szpitala ? Niech Pani w końcu tupnie noga na to towarzystwo. Peńsko to był Dyrektor, miał całe związki w d.... i szło do przodu :-), proste!
same fakty - a hejt lecie, bezmyślnie! Pomyślcie czasami ludzie ! Po co Senator to mówi......ciemny lud! niech zamieni się z dyrekcją, lub napisze receptę i bolączki przejdą!
Nie wiem co z tych komentarzy wyniknie dobrego dla szpitala? Po co dyrekcja ma się starać? Niech do sprywatyzują i wymienią personel zwłaszcza ten, który zatrzymał się na etapie PRL i dalej traktuje pacjentów jak gorszy sort.
Wrzucenie pieniędzy w błoto (sala konferencyjna, bramki parkingowe), nie piszę o komputerach w ośrodkach zdrowia, bo nie mogę pojąć, jak komputer ma pomóc w diagnozowaniu onkologicznym, sam bez osprzętu diagnostycznego?... Jest poważniejsza sprawa, pani dyrektor chyba przyznaje się do szantażu pracowników -cytuję: "Obniżenie poborów pracownikom było tylko jednym małym elementem na drodze do zbilansowania zadłużonego szpitala. Dzięki niej pracownicy nie zostali zwolnieni (nie było zwolnień grupowych), a wystarczyło nie przedłużać umów zawartych na czas określony i zwolnić...". Co o tym sądzicie, może tylko ja dopatrzyłem się tu czegoś , czego nie ma?
Kontrola NFZ wykazała ogromne zaniedbania , braki w sprzęcie , braki specjalistów ale to nie działo się za "lubińskiego" tylko za "Ciałkowskiego", a wynik dodatni brał się tylko dzięki "nadzwyczajnym dochodom"z NFZ na resrtukturyzację i oddłużenie szpitala.Jak by nie było tych nadzwyczajnych dochodów to strata już wtedy byłaby po kilka mln rocznie . Wówczas inne szpitale się dosprzętowiały a ówczesny Pan dyr.Ciałkowski podał się do dymisji i dzisiaj się śmieje.
wszyscy o Lubińskim a co zrobił TADEUSZ. NIC! wstrzymał rozwój, inwestycje, nikogo nie wykształcił tylko związki się rozpasały , a teraz kto krzyczy najbardziej. Ciekawe kto za tym stoi.
polecam wszystkim wielbiącym kreatywna księgowość ! Jak można nie mieć strat. https://bip.nik.gov.pl/kontrole/P/09/166/LWA/ i proszę sobie pobrać PDF - Data publikacji: 2010-04-30 15:12 wynik kontroli SPZOZ sokołów , nie ma tam nic o Lubińskim. ale za to jest o poprzednim Dyrektorze - wprost, bez hejtu. Kropka. fakty są jednak inne niż kupuje ciemny lud, teraz nic nie ginie.
417 tys. zł wpłacił Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Sokołowie Podlaskim na konto Narodowego Funduszu Zdrowia. To kara, jaką NFZ obciążył szpital za uchybienia, mające miejsce w latach 2008 ? 2010.
A kto był wtedy Dyrektorem?
Zaboli to niektórych jak wyjdzie na jaw, że główną przyczyną obecnej sytuacji szpitala to rządy dyr. Ciołkowskiego, który rezygnując wyraźnie powiedział do niektórych że samobójcą nie jest. A obecna sytuacja finansowa szpitala jest efektem tamtych działań i zadłużania szpitala. A jakie stanowisko w szpitalu wtedy piastowała radna Dąbrowska? I jeszcze jedno. A kto doprowadził do zwolnienia ze szpitala doktora Puściona i położył całą chirurgię, bo nie było komu wykonywać najprostszych operacji tylko odsyłano pacjentów do Siedlec? Czy to nie dyr. Ciołkowski przy wsparciu senatora?
Z wypowiedzi senatora Kraski wynikało,że błędem było przeniesienie ZOL-u z Wyroząb do Szpitala. Czyżby był przeciwny również przekazaniu budynku po ZOL-u Caritasowi??? A co na to księża?
założę się, że gdyby pisowcy zaczeli rządzić w szpitalu to nagle okazło by się że wszystko jest luxi super, #spiskowanie#dojnazmiana#tkm
Co za bzdury Karawana dalej jedzie- tylko dokąd ? Mamy cacy szpital z ogromnym długiem Kto zadłużył ? Ciołkowski? Ale bzdury
Czy Państwo zauważyli że przysłowiowy "kot jest odwracany ogonem ".Próbuje się winnym całej sytuacji zrobić osoby (m in.Ciołkowski)które nie mają wpływu na decyzje podejmowane w szpitalu. Dla przypomnienia w Powiecie Sokolowskim rządzi koalicja PSL-PO a winą próbuje się obarczyć PiS .
Ale się cackacie ,najlepsza w tej sytuacji jest kontrola izby obrachunkowej z ostatnich 2 lat pod nadzorem wojewody wystarczy się zwrócić z pismem oficjalnie a tak się klucicie , że strony dyrekcji widać brak poszanowania pracownika gdzie to on dba o pacjenta a nie dyrektor placowki , gdy Pani nie daje temu radę to proszę zrezygnować ze stanowiska delikatnie mówiąc zaoszczędzi Pani sobie wstydu.
Zastanawiam się czy mamy na myśli ten sam szpital? Personel dba o pacjenta ???? I do tego pewnie jest miły, uprzejmy i pomocny???
czy Ty potrafisz czytać, czy tylko słuchać. bezmyślnie głosisz tezę pro PiS, aby napisać coś przeciw PO,PSL. po co..... chodzi niestety o fakty, a te są jakie są. Koniec.
...to się nogi nocą .
Pięknie się Pani dyrektor kompromituje!!! Tak trzymać! Panie Senatorze chyba wie Pan, co ma robić z taką "klasą zarządzającą". Wierzę tylko w Pana. Inaczej pojadę do normalnego szpitala, gdzie ludzie są traktowani jak w wolnym świecie. Pani Dyrektor - pisze Pani, że "obniżenie pensji pracowników, było tylko małym elementem..", więc czas oddać ten "mały element" pracownikom! Czas skończyć życie na kredyt u nas. Kobieta powinna mieć troszeńkę serca dla swoich ludzi, a nie kamień. Czas skończyć z konferencjami prasowymi a wziąć się za nędzny stan szpitala. Może Pani sprzedać diagnostykę, to szybciej się skończy politykowanie w zarządzaniu.I starosta pojedzie na jednokołowcu...
do pracownik twoja wiara jest słaba. lepiej znajdź innego boga.
trzeba się myć, jak sie kłopot z poceniem. a faktów nie zaczarujesz. Geniuszu.
realista , najlepiej to go jeszcze w duupue pocałuj taki on dobry !!!!!!!
realista , najlepiej to go jeszcze w duupue pocałuj taki on dobry !!!!!!!
do pracownik twoja wiara jest słaba. lepiej znajdź innego boga.
Do pani dyrektor, Pojęcie godności człowieka nie jest tylko idealistycznym hasłem, które przywołuje się w podniosłych momentach. Odnosi się ono do fundamentalnego wymiaru ludzkiego istnienia, obejmuje też całe nasze życie i działanie.Godność osobista ma najbardziej subiektywny charakter. Łączy się z odczuciem własnej wartości, a wyraża na przykład w poczuciu osobistego honoru. W doktrynie prawa pracy i w orzecznictwie sądowym funkcjonuje pojęcie godności pracowniczej, utożsamianej jako poczucie własnej wartości, oparte na opinii dobrego fachowca i sumiennego pracownika oraz na uznaniu zdolności, umiejętności i wkładu pracy pracownika przez jego przełożonych np. poprzez jego sprawiedliwe wynagradzanie. Naruszeniem godności pracownika jest jego instrumentalne traktowanie co udowadnia Pani poprzez stwierdzenie cyt. ?Obniżenie poborów pracownikom było tylko jednym małym elementem na drodze do zbilansowania zadłużonego szpitala. Dzięki niej pracownicy nie zostali zwolnieni (nie było zwolnień grupowych), a wystarczyło nie przedłużać umów zawartych na czas określony i zwolnić osoby, które miały inne źródło dochodu. ..? Przykładem naruszenia przez pracodawcę godności pracownika jest nieuwzględnienie przez pracodawcę posiadanych przez pracownika kwalifikacji zawodowych poprzez niesprawiedliwe jego wynagradzanie. Takie działanie pracodawcy może stanowić naruszenie przez niego obowiązku poszanowania godności pracownika, jeżeli nosi ono znamiona intencjonalnego, świadomego i natężonego złą wolą oraz zmierza do poniżenia i zdyskredytowania pracownika. Nie rozumie pani cyt.?dlaczego pracownicy przyczyniając się do poprawy finansów swojego zadłużonego zakładu pracy mieliby utracić godność? ? Bo nie rozumie pani znaczenia tego słowa. Definicja przez panią przytoczona ...... (szkoda komentarza) Szczególna godność pracy związana jest ze źródłem moralnej powinności działania w stosunku do innych osób (np.podwładnych, chorych) o czym pani jako pielęgniarka powinna wiedzieć i pamiętać bo w tym zawodzie obowiązuje zasada ? homo homini ? res sacra? czyli ?człowiek człowiekowi jest rzeczą świętą?. Starożytni powiadali ? nie można wybrać tego, czego się uprzednio jako godne wyboru nie poznało. Bo się tego nie rozumie !!
O szpital nie trzeba walczyć tylko dobrze nim zarządzać. Do tego potrzebni są ludzie, którzy znają się na konkretnej robocie. Pielęgniarz - pielęgniarka ?????? Fachowcy od wszystkiego byli "dobrzy" za czasów PRL, bo taka była doktryna "wielkiego brata" ale dzisiaj ? Chociaż - co się dziwić, przecież dalej rządzą nami "Resortowe dzieci służby" , a w prywatnych mediach kreują opinię społeczną "Resortowe dzieci mediów". Polecam obie pozycje. Warto wiedzieć kto kręci tym aby szpitale były zadłużone. Najwięcej kasy da się wyciągnąć z finansów publicznych i to bezkarnie.
Taki z ciebie MIESZKAŃCU obrońca zwolnionego doktora ? Pogadaj z tymi co z nim pracowali w Sokołowie, w Siedlcach czy w Warszawie. Nie widać kto reżyseruje poczynania poprzedniego pielęgniarza i obecnej pielęgniarki. Na tylnym siedzeniu siedzi ale kierownicę twardo trzyma. A jakich zaciekłych idealistów ma na wodzowskich stołkach. Powoli zrealizują ten wyreżyserowany cel, tylko czy będzie cię MIESZKAŃCU stać na leczenie u niego?