
Od kilku tygodni trwają prace budowlane na działkach położonych przy przejeździe kolejowym w Kowiesach.
Od kilku tygodni trwają prace budowlane na działkach położonych przy przejeździe kolejowym w Kowiesach.
Do niedawna były tam pola i łąki, od kilku dni na działkach pojawił się ciężki sprzęt. A wraz z nim pytania naszych Czytelników, co tam będzie. Pojawiły się sugestie, że może stacja paliw, magazyny albo zakład przemysłowy.
Sprawdziliśmy. W Kowiesach powstaje pieczarkarnia. Oprócz hal, w których hodowane będą popularne grzyby, powstanie też budynek, w którym mieścić się będą lokale dla pracowników. Inwestorem jest przedsiębiorca z powiatu siedleckiego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak ale jak teraz wygląda droga Kowiesy -Rozbity Kamień po transporcie nasypu pod pieczarkanie. Jest masakra osobówką nie przejedzie się tą drogą!!!
Ala zawsze jest coś za coś , ale spoko - niech szybko wywożą , bo wiosną rusza kapitalny remont TEJ drogi i Aż do Paczusk -- TO dopiero będą utrudnienia i jazda ,, osobówką ,,.
Ludzie czemu co nie którzy jesteście na nie , będą miejsca pracy blisko -- To nie budowa kurników.
Już w tamtym roku było wiadomo jak sprzedano te grunty, że powstanie tam pieczarkarnia
Tylko ta lokalizacja chyba nie bardzo szczęśliwa. Teren podmokły bardziej nadaje się na pole ryżowe niż pod taką budowe. Kto wydał na to decyzje o warukach zabudowy ? Cienki ten inwestor że nie stać go na lepszą działkę.
nie cieszcie się, przedsiębiorca zatrudni Ukraińców
Oj , jesteś nie myślący. Praca będzie dla wszystkich -- a najważniejsze , że Gmina będzie miała jakieś tam z tego pieniądz z podatku.
podobno powstaje hala do squasha dla okolicznych rolników, żeby mogli zrelaksować się po pracy.
Kochani to jeszcze jeden kołchoz a nie miejsca pracy ! Gorzej! Pracowałam tam 2 miesiące ! Żadnego szacunku ! Jesteś tam gorzej jak nikim! Tyrasz od rana do wieczora dostajesz grosze a on ci mówi że nie może ci podać stawek bo to tajemnica! Giną skrzynki giną kilogramy giną twoje pieniądze ! A dlaczego ? Bo zapytałaś! I już ci wypłaty brakuje! Same kobiety był jeden kibel jeden kosz kobiety podpaski wynoszą w kieszeniach do domu! Ale bidety postawili! Po co ? Śmierdzi jak diabli bo im szkoda na kostkę do toalety same kupowalysmy! Same kary i straszenie ! Dziś na dzień kobiet dostały po lizaku! Jak sanepid był 3 godziny nie wolno nikomu było wyjść z hali nawet siku! Chciałabym poznać tego inwestora! Bo chyba nie wie co jego słupy robią!
Kurcze, oszukali mnie, mówili, że będzie bimbrownia z bartkowską linią produkcyjną, bo pierwszego destylatora w gminie już mają. No ja cię nie mogę.
Pieczarkarnia ma wiele plusów. Pierwszym plusem jest- jak już wyżej wspomniano- nowe miejsce pracy. To akurat zaangażuje dużą liczbę osób poszukujących pracy bez większego wykształcenia- tu liczy się spryt, trochę wiedzy i podstawowe zasady bezpieczeństwa. Drugi plus to odpad z uprawy, który można wykorzystać do nawożenia pól. Jest to szczególnie dla rolników tutejszej wsi dobra informacja, gdzie będąc w pobliżu mogliby go w szybki sposób odbierać a jednocześnie usprawnić proces wyrzutki. Trzeci to wzrost popularności tutejszej wsi. Nawet już teraz jak widać jest o niej głośno. Wielu kierowców zza granicy przejeżdża przez Kowiesy, a taki obiekt będzie ikoną- pokaże jak my, Polacy, cały czas się rozwijamy. Lokalizacja jest odpowiednia- na drodze krajowej usprawni proces logistyczny. Może i są to tereny podmokłe- nie wiem, ale myślę że inwestor zdaje sobie z tego sprawę i podejmuje działania które zwalczą wszelkie niedoskonałości. Jedyny minus to wyżej wspomniana ludność Ukrainy. Niestety wielu naszych rodaków nie chce pracować w taki sposób, uważa iż zasługuje na lepszą pracę i z tym ja się spotykam na co dzień. Myślę że dla samego inwestora też jest to uciążliwy problem jeżeli chodzi o dokumenty oraz o koszta budowy obiektu mieszkalnego. Gdyby Polacy byli chętni do tego typu pracy może i nie byłoby potrzeby ściągania osób zza granicy. Ale trzeba też patrzeć na to pozytywnie. Znam kilka osób z Ukrainy, są takie same osoby tak jak my. Znaczna część przyjeżdża tutaj za pieniądzem. Może warto wykorzystać ten fakt i zaproponować im pomoc finansową przy np. zbiorze truskawek w lecie, pracy do rąk nigdy za mało, rozmawiam z wieloma rolnikami i często wspominają o brakach, dlatego też poruszyłem ten problem w pracy licencjackiej i zdaję sobie sprawę z obecnego kryzysu na rynku pracy. A nie zapominajmy że pieczarkarnia to dział specjalny produkcji rolnej!!!
Nie trzeba by buło ludzi z Ukrainy jakby właściciele pieczarkarni podnieśli płacę. Wszystko drożeje, średnia krajowa idzie w górę a w pieczarkarniach zarobki stoją. Są oczywiście pieczarkarnie w których pracodawcy doceniają prace ludzi. Ciekawe jak po kilkunastu latach pracy w tej wilgotnej atmosferze i z opryskami chemicznymi będą wyglądały płuca i skóra pracowników. Jeszcze podniosą średnia krajowa i zaczną ludzie z pieczarkarni uciekać bo nie będzie się opłacało, a i Ukraińcy też kiedyś zmądrzeją i wtedy może właściciele przejrzą na oczy jak zostaną starsze panie które już nie będą miały takiego sprytu i może wtedy się ockną i docenia prace tych ludzi.
Na tym polega biznes. Nie można podnosić pochopnie płac jeżeli rąk do pracy nie brakuje. Nie zapominajmy że jest to pieczarkarnia, tutaj same koszta produkcji są ogromne, szczególnie podłoże, energia oraz dystrybucja. Trzeba kombinować, ale w taki sposób żeby obie strony były zgodne. Wilgotność powietrza jest spora, w pierwszym rzucie wynosi 89% ale w kolejnych jest ona stopniowo zmniejszana. Aktualnie Unia zmusza do wycofywania się z pestycydów. I tego pilnują organy certyfikacji. A certyfikat jest niezbędny do dalszej współpracy z klientem. Więc jeżeli mówimy tutaj o samej wilgotności to definitywnie palenie papierosów gorzej wpływa na płuca. Nikt nie zmusza do pracy w pieczarkarni, jest to wybór człowieka czy chce pracować czy nie. Mi osobiście na wyglądzie nie zależy mimo młodego wieku bo on nie jest dla mnie wartością najcenniejsza w życiu. Ale to już kwestia osobista każdego człowieka. Jeden wpadnie pod koło ciągnika na roli, drugi podczas wykonywania transportu odniesie obrażenia w wypadku samochodowym a trzeciemu „poniszczy się skóra od wilgoci”. Każda praca ma jakieś bolączki no ale niestety nikomu nie dogodzisz…
Widzę mało wiesz jeszcze o życiu. Lepiej żebyś nie był żadnym biznesmenem z takim podejściem do ludzi. Z twojej wypowiedzi wynika, że mógłbyś pracować za miskę ryży. Na tym świecie już wszystko jest szkodliwe dookoła otacza nas sama chemia. Ale można docenić pracowników za ich ciężką pracę. Mówisz jak typowy właściciel jakiegoś dobrze prosperującego zakładu ja mam w ch....... kasy a oni niech robią za najniższą krajową i to boli. Bo niekiedy firmy które nie mają dużych kokosów potrafią więcej zapłacić wynagrodzenia niż duże zakłady.
Moment, nie mówię żeby pracować za najniższą krajową… zarobki w pieczarkarni złe nie są, ale niestety dużo osób jest wygodnych i nie podejmuje się tego typu prac… już nie wspomnę o tym aby w upał iść do zbioru ziemniaka. Odnosząc się do Pańskiej wypowiedzi. Tutaj mówimy już o motywacji i owszem można zwiększyć stawkę osobie która pracuje dłuższy czas- jest to osoba sprawdzona, nie wymaga szkolenia, zna zakres swoich prac i obowiązków. Ale jeżeli ktoś przychodzi do pracy i mowi że kto inny zarabia tutaj 6 to i on też tyle chce to przepraszam bardzo. Stawki można zwiększać ale nie w taki sposób aby zaszkodziły one firmie. Koszta utrzymania nie mogą być wyższe jak przychód firmy bo można doprowadzić zakład do bankructwa a wtedy nie zarobi ani szef, ani pracownik. Ja zarabiam obecnie mniej niż średnia krajowa. Szacunek do pracownika się należy, otwierasz biznes po to, aby zarobić, być niezależnym, przystępujesz z pracownikiem do umowy, on przystaje na Twoich warunkach. Mając łeb do interesów „zarabiasz w ch....... kasy” ale owszem dbasz też o dobro innych. Niestety nawet gdybyś zapłacił więcej i tak zawsze będzie mało, dlatego uważam że dyskusja na ten temat jest bez sensu
Autorka artykułu winna wiedzieć, że pieczarki się uprawia a nie hoduje wstyd
Myślałeś nad tym 3 miesiące?