Na wtorkowej sesji Rady Powiatu Sokołowskiego starosta odczytała stanowisko zarządu, z którego wynika że dopóki gmina Sokołów Podlaski nie zwróci powiatowi pieniędzy za 3 inwestycje, nie będzie kolejnych prac. - Na sesji padło wiele nieprawdziwych informacji. Pani starosta na piśmie zapewniła nas, że jeśli gmina pokryje cały udział własny przy budowie drogi w Ząbkowie, to odstąpi od żądania od nas udziału w RIT. My za Ząbków zapłaciliśmy, a teraz na sesji żąda się od nas znów ponad 1,1 mln zł za RIT – oburza się wójt gminy Sokołów Janusz Kur.
Na wtorkowej sesji Rady Powiatu Sokołowskiego starosta odczytała stanowisko zarządu, z którego wynika że dopóki gmina Sokołów Podlaski nie zwróci powiatowi pieniędzy za 3 inwestycje, nie będzie kolejnych prac. - Na sesji padło wiele nieprawdziwych informacji. Pani starosta na piśmie zapewniła nas, że jeśli gmina pokryje cały udział własny przy budowie drogi w Ząbkowie, to odstąpi od żądania od nas udziału w RIT. My za Ząbków zapłaciliśmy, a teraz na sesji żąda się od nas znów ponad 1,1 mln zł za RIT – oburza się wójt gminy Sokołów Janusz Kur.
Na sesji 15 lutego wiele czasu poświęcono relacjom powiatu i gminy Sokołów Podlaski w zakresie inwestycji na drogach powiatowych. I – mówiąc wprost – był to frontalny atak na gminę, która jak wynikałoby z dyskusji, co najmniej trzy razy oszukała powiat i nie wywiązała się z obietnic, że przekaże pieniądze. Z wyliczeń zarządu wynika, że dopóki samorząd gminny nie „odda” 1,7 mln zł za zaległe inwestycje, to na drogach powiatowych na jej terenie będą tylko łatane dziury i nie będzie większych inwestycji. Szerzej o sprawie można przeczytać tu:
[ZT]9467[/ZT]
Wtorkowa sesja oburzyła przedstawicieli władz gminy Sokołów, którzy nie mieli możliwości odnieść się do zarzutów. - Na sesji padło wiele kłamstw pod adresem naszej gminy. Nie chcę używać mocniejszych określeń, chociaż chyba by należało – podkreśla wójt gminy Sokołów Podlaski Janusz Kur i wylicza swoje argumenty.
Zróbcie Ząbków, darujemy RIT
Problem w relacjach obu samorządów zaczął się jeszcze w poprzedniej kadencji, gdy wójtem był Marcin Pasik. Gmina Sokołów odmówiła wówczas dołożenia do remontu drogi powiatowej w ramach RIT, na odcinku Sokołów Podlaski – Nieciecz. Argumentem było to, że koszty są niewspółmierne do liczby mieszkańców gminy, którzy będą z niej korzystać (przy drodze leży tylko niewielki Wyrąb). Czas mijał, zmieniły się władze gminy, ale temat pozostał.
- W październiku 2019 r. dostaliśmy pismo podpisane przez starostę Elżbietę Sadowską z propozycją: jeśli pokryjemy wkład własny za nas i za powiat przy remoncie drogi Ząbków-Kolonia - Ząbków - granica powiatu, to „spowoduje to odstąpienie od udziału gminy Sokołów Podlaski” w realizacji zadania w ramach RIT. Z kosztorysu wynikało, że za Ząbków mamy zapłacić 517 tys. zł, po przetargu wyszła kwota 334 tys. zł. Uregulowaliśmy to zgodnie z umową, myślałem że zakopaliśmy topór wojenny, a teraz znów słyszymy, że mamy oddać udział za RIT - ponad 1,1 mln zł. Czy to my oszukujemy? To nie są ustne deklaracje, z których można się wycofać, mamy w tej sprawie dokument podpisany przez panią starostę – podkreśla wójt Janusz Kur (skan dokumentu pod artykułem).
Sami zrezygnowali z tych pieniędzy
Zupełnie inaczej niż zarząd powiatu władze gminy Sokołów Podlaski widzą też sprawę wpłacenia udziału do remontu dróg powiatowych: w kierunku Paprotni (Sokołów - Włodki) i odcinków w rejonie miejscowości Skibniew- Podawce.
- W drugiej połowie 2020 r. dostaliśmy ze starostwa pismo z prośbą o zabezpieczenie przez nas pieniędzy na wkład własny przy tych zadaniach. 29 października 2020 r. Rada Gminy Sokołów podjęła dwie uchwały: zabezpieczyła 157 tys. zł na drogę Sokołów – Włodki oraz 52 tys. zł na zadanie w Skibniewie. Ale 31 grudnia 2020 r. w godzinach popołudniowych do Urzędu Gminy Sokołów Podlaski wpłynęło pismo podpisane przez starostę sokołowskiego, informujące o tym, że nota obciążeniowa na gminę Sokołów Podlaski nie będzie wystawiona, czyli ze powiat nie przyjmuje naszych pieniędzy. W związku z tym gmina Sokołów Podlaski nie przekazała funduszy i szybko, w ostatnim dniu roku, musiała rozdysponować je na inne cele. Gdybyśmy 31 grudnia pracowali krócej, pismo ze starostwa pewnie by wcale nie dotarło. Jak można więc mówić o braku chęci współpracy z powiatem? - pyta wójt. - W sprawie tych dwóch inwestycji nie były podpisane żadne porozumienia między nami, jak więc można mówić, że nie wywiązaliśmy się z obietnic – dodaje. - Pani starosta twierdzi, że nie mogła się ze mną spotkać. To nie jest prawdą. Ja mógłbym wskazać wiele sytuacji, kiedy próbowaliśmy się – nie sam, a z delegacją gminy - umówić na rozmowę z panią starostą w siedzibie starostwa i unikała ona spotkań. Zdarzyło się nawet, że pomimo wcześniejszego zaproszenia nas na spotkanie, pani starosta nie był obecna w urzędzie. Rozmowa odbyła się z wicestarostą, natomiast pani starosta przysłuchiwała się jej przez telefon, w trybie głośnomówiącym - podkreśla wójt.
Kłody pod nogi
Janusz Kur podkreśla, że nie ma mowy o partnerskim traktowaniu gminy Sokołów przez powiat sokołowski.
- Z nami nie rozmawia się o inwestycjach powiatowych, nie pyta, o to, jakich remontów w pierwszej kolejności potrzebują mieszkańcy. Nam odgórnie wskazuje się zadania, do których mamy dopłacić - zaznacza. - Dla gminy Sokołów Podlaski priorytetowym zadaniem od kilku lat jest remont drogi Sokołów – Przywózki – Węże – Paczuski. To bardzo ważna droga dla mieszkańców kilku dużych gminnych miejscowości, ale też dla kolejnych kilku wsi z gminy Bielany. Zabiegamy o ten remont od 2019 r., deklarujemy współpracę, zobowiązaliśmy się do przygotowania projektu drogi i współfinansowania inwestycji. Ale to, co dzieje się wokół tego zadania jest kuriozalne. Trudno nie odnieść wrażenia, że powiat działa tak, aby tej drogi nie remontować – podkreśla wójt.
Radny gminny Jan Pietranik z Przywózki przekazał nam niedawno szczegółowy raport dotyczący działań w związku remontem drogi Sokołów – Paczuski Duże. Wskazywał na utrudnienia, jakie w 2019 r. napotykała gmina przy opracowaniu dokumentacji projektowej. Powiat zwlekał kilka miesięcy z przekazaniem pełnomocnictwa projektantowi, a gdy już je przygotował – to niewłaściwie wypisał. Szczegółowo opisaliśmy ten wątek tu:
[ZT]9439[/ZT]
Obiecali, teraz się wycofują
Wójta Janusza Kura oburzyły słowa starosty Elżbiety Sadowskiej z sesji, że „wójt gminy Sokołów Podlaski próbuje wymusić na zarządzie realizację zadań drogowych na jego terenie”.
- Co ja próbuję wymusić? Na zebraniach w Przywózkach i w Wężach w grudniu to pani starosta Sadowska i pan wicestarosta Domański jasno deklarowali, że złożą wniosek do Polskiego Ładu na remont drogi Sokołów – Paczuski. Mamy nagrania, które to potwierdzają, choć pani starosta dziś mówi, że nic nie obiecywała. Poza tym 3 grudnia podpisaliśmy porozumienie, że gmina pokryje koszty projektu drogi i wniesie wkład własny, jeśli powiat pozyska dofinansowanie na zadanie. My zamierzamy wywiązać się z tego porozumienia. 28 grudnia 2021 r. gmina Sokołów Podlaski przekazała zarządowi powiatu sokołowskiego kosztorys określający wartość rozbudowy tej drogi oraz zakres prac, wraz z prośbą o złożenie wniosku o rozbudowę drogi w ramach Rządowego Programu Polski Ład. Są to dokumenty, dzięki którym powiat będzie mógł złożyć taki wniosek. Żadne inne dokumenty nie są na tym etapie wymagane. Projekt – którego domaga się pani starosta – też lada chwila będzie gotowy. Niezbędne do złożenia wniosku dokumenty przekazało też do starostwa miasto Sokołów Podlaski, do którego należy ulica Fabryczna – zaznacza Janusz Kur.- A po tym wszystkim następuje atak na gminę Sokołów Podlaski na sesji powiatowej, opierający się na nieprawdziwych stwierdzeniach. Czy inni członkowie zarządu i radni, którzy nas krytykowali, mieli wiedzę, jak w rzeczywistości wyglądały działania powiatu wobec gminy Sokołów? Teraz, zamiast wywiązać się z porozumienia podpisanego 3 grudnia, ze strony pani starosty pada propozycja, żebyśmy my oraz miasto Sokołów sami sobie szukali pieniędzy na to zadania i sami je wykonali, choć droga jest powiatowa. Droga Sokołów – Paczuski jest w opłakanym stanie. Nawet jeśli powiat złożyłby wniosek do Polskiego Ładu i otrzymał dofinansowanie, remont nie ruszy w tym roku. A w przyszłym ta droga się rozpadnie, bo doraźne łatanie dziur nic nie da – podkreśla wójt.
Do sprawy będziemy wracać.

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie