
Budynek oficjalnie otwarto we wtorek, 10 października. Opiekę w nim znajdzie 80 pacjentów, którzy zostaną przeniesieni z piątego piętra sokołowskiego szpitala.
W uroczystym otwarciu udział wzięli m.in. senator i wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, poseł Krzysztof Tchórzewski, dyrektor Mazowieckiego Oddziału Województwo NFZ Zbigniew Terek, prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski, władze powiatu sokołowskiego, samorządowcy z powiatu sokołowskiego dyrektorzy sąsiednich szpitali z Węgrowa, Siemiatycz i MSW w Siedlcach, Ireneusz Załęski - właściciel firmy Budir System realizującej inwestycję, a także pracownicy sokołowskiego szpitala. Nowy oddział poświęcił biskup senior diecezji drohiczyńskiej Tadeusz Pikus w asyście sokołowskich księży.
Obecnie ZOL w Sokołowie Podlaskim mieści się na piątym piętrze sokołowskiego szpitala (w 2013 r. został tam przeniesiony z Wyroząb), zapewnia opiekę 45 pacjentom, ma pełne obłożenie oraz długą kolejkę oczekujących na miejsce.
W ramach zadania „Budowa Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego dla SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim” przy sokołowskim szpitalu powstał parterowy budynek o powierzchni 2180 m2 i łącznik z głównym gmachem. Koszt inwestycji to 12 mln zł. Złożyły się na to: dotacja z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych w wysokości 5 mln zł oraz fundusze powiatu sokołowskiego w wysokości 7 mln zł.
- Powstał nowoczesny obiekt na 80 miejsc, w którym będziemy mogli zapewnić opiekę pacjentom przewlekle chorym, wymagającym całodobowej opieki w wyspecjalizowanych oddziałach – podkreślił dyrektor SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim Sławomir Marchel. W tym miesiącu ma zakończyć się wyposażanie placówki, a od stycznia w nowym obiekcie mają pojawić się pacjenci.
- Pomysł budowy ZOL zrodził się w 2019 r. Podejmując decyzję o tej inwestycji, chcieliśmy poprawić losy 45 pacjentów zakładu, znajdujących się obecnie na piątym piętrze sokołowskiego szpitala. Czasami widzą tylko chmury, kraty, a nie widzą zieleni. Ten obiekt to dla nich wspaniałe dzieło. Ale budowa nie byłaby możliwa, gdyby nie środki rządowe, które pomógł nam pozyskać pan senator Waldemar Kraska – mówiła starosta Elżbieta Sadowska. Dodała, że przez ostatnie 5 lat sokołowski szpital otrzymał z różnych źródeł prawie 40 mln zł. Sam powiat przekazał ok. 11 mln zł.
- W ministerstwie myślimy o całej służbie zdrowia, ale trudno nie mieć sentymentu do placówki, w której przepracowałem 30 lat i cieszyć się z funduszy, jakie sokołowski szpital otrzymuje – mówił senator Waldemar Kraska. - W ostatnich latach udało się wyposażyć placówkę w najnowocześniejszy sprzęt, ale nie sam sprzęt decyduje o jakości leczenia, ważny jest też personel. Sokołowski szpital ma kilka oddziałów, których zazwyczaj nie spotyka się w szpitalach powiatowych. Ale to też sprawia, że koszty są większe. Razem z prezesem NFZ staramy się, by wycena procedur z roku na rok była coraz lepsza i poprawa wynagrodzeń pracowników była widoczna – dodał.
Głos podczas uroczystości zabrali też jeszcze poseł Krzysztof Tchórzewski, prezes NFZ Zbigniew Terek i prezes Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach Marcin Kulicki, którzy gratulowali inwestycji i podkreślali, że osób w starszym wieku przybywa i tego typu placówki są coraz bardziej potrzebne. Inny charakter miało wystąpienie biskupa Tadeusza Pikusa, który odniósł się do zmian, jakie zachodzą w naszym społeczeństwie.
- Dawniej wszyscy swoje ostatnie chwile życia spędzali w domach. Może w gorszych warunkach, bez pomocy personelu medycznego, ale po opieką rodziny. Dziś tego nie ma, bo zmieniają się warunki i trzeba przygotowywać takie miejsca, gdzie będzie zapewniona specjalistyczna opieka. Ale też ważne jest to, by stworzyć jak najlepsze relacje międzyosobowe, by pacjenci czuli się tu, jak w rodzinie. Wiem, że jest to trudne, ale bardzo ważne – mówił biskup Pikus. - Bardzo zmienia się sytuacja w społeczeństwie i nasze życie. Kiedyś człowiek kształcił się na całe życie, dziś całe życie kształci się i to w różnych dyscyplinach. Kiedyś szukał pracy na całe życie, dzisiaj całe życie szuka pracy. Kiedyś budował dom na całe życie, dziś całe życie szuka miejsca zamieszkania – w kraju i za granicą. Kiedyś człowiek szukał człowiek na całe życie, dziś całe życie szuka człowieka. A na końcu nie wie, czy jest komuś potrzebny i nie wie, po co żyje. Te zmiany dla ludzi starszych są zaskakujące, czasem nie umieją poruszać się w tym nowym społeczeństwie. Tu będą żyli ludzie w dojrzałym wieku i troska o nich jest bardzo ważna - dodał.
Przy okazji otwarcia ZOL dyrektor SP ZOZ Sławomir Marchel omówił inwestycje wykonane w ostatnim czasie w szpitalu oraz wyliczył fundusze pozyskane z zewnątrz.
- Niedawno otwieraliśmy rezonans magnetyczny za ponad 7,5 mln zł, dostaliśmy też 400 tys. zł na poprawienie cyberbezpieczeństwa i prawie pół miliona złotych na modernizację systemu przeciwpożarowego. Otrzymaliśmy też ponad 12 mln zł na doposażenie SOR. To, co dzisiaj otwieramy, poprawi zdecydowanie pracę Zakładu opiekuńczo-Leczniczego. Ale mamy jeszcze w SP ZOZ wiele potrzeb. Musimy pilnie wyremontować oddział neurologii, pediatrii i inne. Potrzeb inwestycyjnych jest dużo. Na wynagrodzenia zarobimy, ale jeśli chodzi o remonty i inwestycje, potrzebna jest nam pomoc – mówił Sławomir Marchel.
Poinformował, że we wrześniu sokołowski SP ZOZ wspólnie ze szpitalem z ukraińskiego Tarnopola złożył wniosek do programu INTERREG o 6 mln zł na remonty, m.in. na neurologii.
Sytuacja finansowa szpitala jest trudna, dyskutowano o niej na ubiegłotygodniowej sesji Rady powiatu Sokołowskiego. Radni usłyszeli wówczas, że w tym roku SP ZOZ generuje średnio 800 tys. zł strat miesięcznie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie