Reklama

Zawsze mógł liczyć na przyjaciół i lokalną społeczność

24/01/2017 09:15

Długą i trudną drogę przebył Patryk Wrzosek od marcowego wypadku do chwili, by na scenie Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Kosowie Lackim móc samodzielnie podziękować tym, którzy uratowali mu życie i wspierali w czasie rehabilitacji.

Długą i trudną drogę przebył Patryk Wrzosek od marcowego wypadku do chwili, by na scenie Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Kosowie Lackim móc samodzielnie podziękować tym, którzy uratowali mu życie i wspierali w czasie rehabilitacji.

Wspomnienia, mnóstwo wzruszeń i refleksyjne polskie utwory w wykonaniu młodych artystów – tak wyglądało niedzielne popołudnie, 22 stycznia, w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Kosowie Lackim. 

Nie dawano mu szans
Na początek uczestnicy obejrzeli film przygotowany przez Jarosława Zaranka, pokazujący drogę, jaką przeszedł 18-letni Patryk Wrzosek od wypadku samochodowego, do którego doszło w marcu ubiegłego roku w Tosiach, aż do styczniowego wieczoru. A był to czas rekonwalescencji i bardzo intensywnej rehabilitacji, której towarzyszyło mocne wsparcie lokalnej społeczności.

- Jak wszyscy wiemy, sytuacja Patryka była poważna. Lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie, nie mówiąc już o powrocie do takiego stanu, w jakim dziś możemy go oglądać. Do tego niewątpliwego sukcesu przyczyniło się wiele osób – mówiła, rozpoczynając spotkanie, dyrektor M-GOK Ewa Rutkowska. – Po pierwsze, podkreślić należy znakomitą i profesjonalną reakcję policjantów i strażaków, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia. Witamy panów jako gości honorowych dzisiejszego wydarzenia. Służba medyczna otaczała Patryka opieką, a lokalne społeczeństwo Kosowa i okolic wspierało jego rehabilitację, uczestnicząc w koncercie charytatywnym, zorganizowanym przez panią Urszulę Krzymowską i włączając się w zbiórkę pieniędzy. Za to wszystko dziś serdecznie dziękujemy. A nasi artyści, ofiarując swój talent, wspierali Patryka na koncercie charytatywnym i są też z nim dziś – dodała.

Na scenie, przy nastrojowych dźwiękach gitary Mateusza Dolińskiego wystąpili: Kasia Zych, Hanna Winnicka, Marianna Omieciuch, Oliwia Frąc, Ewelina Krzymowska, Wiktoria Oleszczuk, Aneta Żochowska, Karolina Wrzosek (siostra Patryka), Marzena Radomska-Wujek, Irena Rytel, Witold Radomski. W ich wykonaniu można było usłyszeć piękne polskie utwory, traktujące o sensie życia. Wreszcie, przy owacji całej sali, na scenie pojawił się Patryk Wrzosek i zaśpiewał „Przeżyj to sam” Perfectu i „Mury” Jacka Kaczmarskiego, a na zakończenie części artystycznej wszyscy wspólnie wykonali piosenkę „Życie cudem jest”.

Wraca do zdrowia
Później Ewa Rutkowska zaprosiła na scenę tych, którzy ratowali życie Patryka na miejscu wypadku – policjantów: sierż. szt. Cezarego Rosochę i st. sierż. Łukasza Chendoszko oraz strażaków z OSP Kosów Lacki: Jana Pawlickiego, Macieja Stańskiego, Jacka Litwińczuka, Michała Pośladę, Łukasza Wojtczuka i Grzegorza Maliszewskiego. – To dzięki wam Patryk żyje i jest tu z nami – dodała. Na scenę poproszono też Urszulę Krzymowską, która zaangażowała się w rehabilitację oraz burmistrza Jana Słomiaka.
- Jakiś czas po wypadku Patryka spotkałam znajomą z jego pracy. Wspominała, że dzień przed tym nieszczęśliwym zdarzeniem rozmawiała z synem, on był zadowolony, mówił, że wszystko ułożyło mu się w życiu, tak, jak tego chciał. Że jest dobrze – wspominała mama Patryka. - Następnego dnia już nikt nie był w stanie powiedzieć, że będzie dobrze. Nie był w stanie powiedzieć, czy będzie cokolwiek, czy Patryk cokolwiek będzie mógł zrobić samodzielnie. Wystarczyła jedna chwila, nawet trudno powiedzieć, że chwila nieuwagi – nieszczęśliwy zbieg okoliczności. A tak zmieniła życie Patryka i nas, jego najbliższych. Zmieniły się priorytety, podejście do życia, wszystko jest inne. Cieszymy się niezmiernie, że Patryk wraca do zdrowia, jest tu z nami i jest w stanie sam podziękować tym, którym życie zawdzięcza, także służbom medycznym i ekipie ośrodka kultury.
Patryk osobiście podziękował i wręczył róże osobom, które mu pomagały. 

Chciał nieść pomoc innym
- To już drugi koncert, na którym przyjaciele Patryka śpiewają. Tamten w maju był bardzo smutny, bo nie było go z nami. Dziś jest inaczej, cieszymy się, że Patryk jest i to w takiej formie. Wiele jest osób, którym należą się dziś podziękowania i im dziękujemy – mówił. – Mnie utkwiły dwa epizody związane z naszym dzisiejszym bohaterem przed tym feralnym dniem. Na jednym z koncertów słyszałem od pracowników ośrodka kultury, że cieszy ich, że trafiają do M-GOK tak zdolni, młodzi artyści, perełki. Jako taki diament został wymieniony Patryk i widać było, że z koncertu na koncert coraz bardziej się rozwija i wykorzystuje swój talent. Drugi epizod, to zebranie strażackie na kilka dni przed wypadkiem, w miejscowości Tosie Krupy. Przyszedł wtedy z dwoma kolegami i oznajmili, że skończyli 18 lat i chcieliby zapisać się do straży, bo chcieliby nieść pomoc drugiemu człowiekowi. Deklaracja jak najbardziej godna strażaka. Nie zdążył nieść tej pomocy, to policjanci, strażacy, lekarze i rehabilitanci musieli nieść jemu tę pomoc. Pani Ula informowała nas o stanie zdrowia Patryka i o tym, że potrzebne są pieniądze i koncert. I tu otworzyły się wszystkie serca i za to serdecznie dziękuję  - dodał wzruszony burmistrz.
Jak powiedziała nam po spotkaniu mama Patryka, nastolatek potrzebuje teraz przede wszystkim pomocy specjalistów z zakresu neurologii i dalszej rehabilitacji. Koncert został zarejestrowany, będzie wydany na płycie, a dochód z jej sprzedaży przeznaczony zostanie na ten cel.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do