Reklama

Podlasie Sokołów Podlaski. Żelazna defensywa dała bardzo ważne zwycięstwo.

22/04/2025 15:45

W 22. kolejce Decathlon V ligi mazowieckiej Podlasie Sokołów Podlaski pokonało na wyjeździe Naprzód Zielonki 1:0 (1:0). Bramkę zdobył Krzysztof Kozaczuk.

Mecz pomiędzy Naprzodem, a Podlasiem śmiało można określić hitem XXII serii gier. Obie drużyny na wiosnę spisują się świetnie i obie mogą jeszcze myśleć o IV lidze. Na musiku byli goście, bo gdyby przegrali prawdopodobnie pożegnaliby się z marzeniami o awansie.

Stawka powodowała, że priorytetem zarówno jednych jak i drugich była uważna gra w defensywie. To z kolei miało wpływ na fakt, że w obu polach karnych działo się niewiele. Delikatną przewagę pozycyjną posiadali goście, ale nie potrafili sforsować obrony rywali. Wśród sokołowian najgroźniejszy był Mateusz Omieciuch, który oddał dwa uderzenia z dystansu, a także w jednej z akcji został podcięty w polu karnym przez bramkarza z Zielonek. Arbiter jednak nie zdecydował się podyktować jedenastki. W odpowiedzi gospodarze posyłali groźne dośrodkowania z bocznych stref boiska, ale znakomicie reagowali stoperzy i bramkarz Kacper Jarząbek. Oni również spróbowali strzału z kilkunastu metrów, jednak podobnie jak w przypadku Omieciucha zabrakło precyzji. Gdy wydawało się, że do przerwy nie padnie żadna bramka Podlasie przeprowadziło skuteczny atak. Tuż przed polem karnym Omieciuch chciał uruchomić nadbiegającego Tomiokę. Obrońca Naprzodu przeciął podanie, ale na tyle niefortunnie, że piłka odbiła się od Japończyka i spadła pod nogi Krzysztofa Kozaczuka, który precyzyjnym strzałem umieścił ją w siatce.

Druga połowa stała pod znakiem przewagi gospodarzy. Po części było to spowodowane taktyką Podlasia, które mając prowadzenie szukało kontr. Momentami jednak cofało się zbyt głęboko, ale kapitalnie dysponowani byli środkowi defensorzy, którzy wszystko czyścili, a gdy już dopuścili do strzału to na posterunku Jarząbek. Sokołowskiego golkipera trzeba szczególnie wyróżnić za obronę nogami silnego uderzenia z kilku metrów. Na kwadrans przed końcem przyjezdni mogli zamknąć mecz jednak po szybkiej kontrze zabrakło precyzji w ostatnim podaniu i będący w trudnej pozycji Omieciuch nie trafił w światło bramki. Gospodarze do ostatnich minut szukali wyrównania, ale sokołowska defensywa stanowiła mur, którego nie sposób było rozbić.

Na osiem kolejek przed końcem wciąż liczymy się w walce o awans. Po trudnej jesieni kiedy traciliśmy dziewięć punktów do wicelidera wydawało się to niemożliwe, ale bardzo dobra wiosna powoduje, że mamy o co się bić. Będzie bardzo trudno, ale trzeba wygrywać mecz po meczu. Najważniejsze jednak, że zależymy od samych siebie, bo przed nami jeszcze spotkania z bezpośrednimi rywalami.

Naprzód Zielonki – Podlasie Sokołów Podlaski 0:1 (0:1)
Bramka: Krzysztof Kozaczuk 45’
Podlasie: Kacper Jarząbek – Tomasz Nieścieruk, Kacper Komycz, Michał Panufnik(54’Dawid Ardej), Michał Markiewicz – Teppei Tomioka, Marcin Siedlecki(65’Dominik Barciak), Hubert Fabisiak, Krzysztof Kozaczuk (80’Bartosz Nowak), Jarosław Shakh (75’Jakub Kozaczuk) – Mateusz Omieciuch (88’Jakub Żeleźnicki).

PRZEMYSŁAW WIATROWSKI
FOT. STANISŁAW KLEPACKI

TABELA: 90minut.pl

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 22/04/2025 15:53
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do