
Znęcanie się nad czwórką małych dzieci zarzuca 27-letniej kobiece Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Sprawa trafiła na policję, bo przedszkolanki zauważyły na ciele 4-latki ślady od paska.
Znęcanie się nad czwórką małych dzieci zarzuca 27-letniej kobiece Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Sprawa trafiła na policję, bo przedszkolanki zauważyły na ciele 4-latki ślady od paska.
Dziewczynka miała zauważalne ślady na nogach i pośladkach. Sprawa została zgłoszona policji i prokuraturze.
Jak wynika z ustaleń "Super Expressu" młoda kobieta z Przemyśla już usłyszała zarzuty w tej sprawie. Kobiecie zarzucono znęcanie się nad czwórką dzieci, z których najmłodsze ma sześć miesięcy, a najstarsze siedem lat.
27-latka przed śledczymi miała przyznać się do winy. Do znęcania miało dochodzić od września 2021 roku do końcówki stycznia 2022 roku.
- Podejrzana przyznała się i tłumaczyła swoje zachowanie utratą cierpliwości. Jako powód podawała fakt, iż nie radziła sobie z dziećmi. Twierdziła, że było to dla niej duże obciążenie i traciła kontrolę, także wobec 6-miesięcznego dziecka - tłumaczyła w rozmowie z Super Expressem Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Jak uzupełniają dziennikarze Wirtualnej Polski, 27-latka przyznała się również do wyzywania dzieci, ale "tylko w nerwach".
Dwoje starszych dzieci to efekt związku z mężem, z którym 27-latka jest w trakcie rozwodu i mają trafić pod jego opiekę. Młodsze dzieci, które są efektem nowego związku (ojciec dzieci przebywa w zakładzie karnym) natomiast aktualnie są pod opieką dziadków.
Ostatecznie jednak trafią, najprawdopodobniej, do rodziny zastępczej.
27-latka, jak dodaje Super Express, gotowa jest poddać się terapii psychologicznej, by poradzić sobie z emocjami. Wierzy, że w ten sposób będzie mogła odzyskać potomstwo.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz JĄ pod pręgierz i w gołą dupsko aż się posika.