
W środę, 11 kwietnia, wieczorem doszło do dużego pożaru w hali należącej do sokołowskiej firmy handlującej złomem. To kolejne zdarzenie tego typu na terenie zakładu.
W środę, 11 kwietnia, wieczorem doszło do dużego pożaru w hali należącej do sokołowskiej firmy handlującej złomem. To kolejne zdarzenie tego typu na terenie zakładu.
Pożarem, który wybuchł około godziny 20, objęta została hala oraz dach. Akcję gaśniczą utrudniały materiały łatwopalne oraz butle, które znajdują się w obiekcie. Z ogniem walczyły 3 zastępy OSP oraz 5 zastępów JRG, później dojechały kolejne.
Około 21 pożar został opanowany, trwało dogaszanie. Wstępne informacje wskazują, że spłonęło ok. 1/3 hali i dach.
Informacja od rzecznik prasowej sokołowskiej policji st. sierż. Dominiki Rozbickiej:
W środę, 11 kwietnia, około godziny 20:15 dyżurny sokołowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze na terenie miasta Sokołów Podlaski w jednej z firm zajmującej się m.in. skupem złomu. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że doszło do pożaru hali warsztatowo-naprawczej. W chwili zaistnienia zdarzenia nikt nie znajdował się w środku pomieszczenia. Policja wyjaśnia szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To teren miasteczka (sorka, lubię Sokołów, choć - i ponieważ - to malota), więc sporo wart. Czy nie leipiej przenieść tę rupieciarnię na peryferia? To dobra lokalizacja na handel, usługi i mieszkania.
Przecież to zawsze był teren przemysłowy miasta
Jeszcze do niedawna to były peryferie miasta, bo za torami w latach 90tych nic nie było.
Pamiętaj że Segromet korzysta i w praktyce utrzymuje połączenie kolejowe do Siedlec. Gdyby nie ta firma to by tory zwinęli
Nie wiedziałem.
Racja. Tereny przy stacjach kolejowych mają zazwyczaj przeznaczenie przemysłowe. Segromet ciąga wagony do rozbiórki i wywozi koleją elementy metalowe. Jak zmieni lokalizację to będzie szukać takiej bazy. A ile miejsc pracy wtedy zniknie z Sokołowa i będzie lament że się znów firma zwija
Trzeba sobie więc zadać pytanie czy lepiej lamentować z powodu utraty pracy czy z powodu utraty zdrowia swojego i rodziny. Ludzie nie chcą żeby ich truć.
Jakiej utraty zdrowia. Czy mieszkają w pobliżu segrometu jacyś ludzie. No chyba nie
Ta wielka góra odpadów nadal straszy. Co dalej?
Spalić i zaorać - znaczy się resztę wsi sokołowskiej.
Mieszkałem przez rok w NY i przez 23 lata w Wawce. Doceń Sokołów. To jest tzw. "sustainable" (eko) rozmiar siedziby ludzkiej.
całe szczęście ze to nie drewniana stodoła pozostałoby strażakom gasić podmurówkę hala sucha jak wiór
Ludzie to jednak są tępi i *%#)!& Na siłę budują się na wsi lub w pobliżu, rolnik na wiosnę nawozi wiadomo zapach słaby to już pretensja i skargi. Budują się w części przemysłowej i już problem że hałas, brud. Trochę trzeba wyrozumiałości i logiki. Pchają się tam gdzie nie za ciekawie i pretensje
ktos pisal o torachi kolei to tani srodek transportu jakby to wszystko ciezarowkami mieli wozic zmienili by branze...... a ja pytam gdzie nasze pendolino za kupe kasy
Wygnać i zrobić świątynie prawdziwego zdarzenia
Co niektórzy wszystko by likwidowali, ale nie pomyślą, że ubędzie sporo miejsc pracy dla mieszkańców i wzrośnie bezrobocie. I nie opowiadajcie bzdur o zatruwaniu środowiska, bo codziennie pożarów tam nie ma, a może byście przestali palić śmieciami zimą w piecach, bo bardziej tym ludzi trujecie niż ten zakład! Np. na starym mieście w zimie można się zatruć od smrodliwego dymu.