
O pierwszej połowie nasi zawodnicy chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Drugie 45 minut było już znacznie lepsze w naszym wykonaniu
W pierwszej połowie nasza drużyna nie stworzyła praktycznie żadnego większego zagrożenia pod bramką gospodarzy, na domiar złego już po pół godzinie gry, w wyniku dużych błędów w obronie miejscowi aż trzykrotnie pokonali Bartosza Onyśka i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:3. Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla podopiecznych Rafała Marcyniuka, gdyż już w 48 minucie po faulu na Mateuszu Piwko arbiter wskazał na wapno, a skutecznym egzekutorem z „jedenastki” został nasz kapitan Ignacy Sidorzak. Sterdynianie poszli za ciosem i niedługo potem mogli się cieszyć z kontaktowego gola autorstwa Piwko, który po wrzutce z rzutu rożnego celną główką umieścił piłkę w łosickiej bramce i przegrywaliśmy już tylko 2:3. Mieliśmy swoje szanse na wyrównanie, ale dobre okazje zaprzepaścili Michał Żaboklicki i Karol Mieczkowski. Gospodarze natomiast mieli znacznie lepiej ustawione celowniki i w ciągu zaledwie 10 minut dołożyli trzy kolejne trafienia. Piłkarzy Zorzy stać było jeszcze na trzecią bramkę, którą zdobył po kornerze wprowadzony na plac gry w drugiej połowie Jakub Parzonka. Ale to nie był koniec popisów strzeleckich w tym meczu, gdyż już pod koniec spotkania Łosiczanie postawili kropkę „nad i” zaliczając siódme trafienie i porażka naszej ekipy 3:7 stała się faktem. Teraz należy się jak najszybciej otrząsnąć po tej przegranej i zagrać o pełną pulę z rezerwami Wichra. Mecz rozegrany zostanie w Sadownem, 8 kwietnia o godz.11.
ŁDK II Łosice - Zorza Sterdyń 7:3 (3:0)
Bramki: 48(k)’ Sidorzak, 63’ Piwko, 84’ Parzonka
Zorza: Onyśk, Mieczkowski (52’Steć), Zegadło, Zubow (65’Parzonka), Jaczewski, Żaboklicki (65’Kiryłowski), Sidorzak, Kloch, Maroń (46’Drzewiński), Tymosiak, Piwko
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie