
Podopiecznym Rafała Marcyniuka tym razem nie udało się zainkasować kolejnego kompletu oczek. Na przeszkodzie stanął lider z Żelkowa.
Po trzech kolejnych wygranych zespół ze Sterdyni mierzył się z liderem siedleckiej B-klasy, Armią Żelków. Nasza drużyna była równorzędnym przeciwnikiem dla faworyzowanych gospodarzy, i w pierwszej połowie stworzyła co najmniej dwie znakomite sytuacje, które niestety nie zakończyły się bramką. Na domiar złego miejscowi najpierw w 20 minucie wyszli na prowadzenie, zaś kilkanaście minut później ponownie pokonali Pawła Siwińskiego i do przerwy przegrywaliśmy 0:2. Kiedy parę minut po rozpoczęciu drugiej odsłony Armia trafiła po raz trzeci, sytuacja dla na stała się naprawdę trudna. Na szczęście podopieczni Rafała Marcyniuka nie załamali się takim obrotem spraw i potrafili w przeciągu zaledwie trzech minut dwukrotnie pokonać golkipera gospodarzy. Najpierw, w 61 minucie znakomicie tego dnia dysponowany Kuba Żyznowski wpadł w pole karne i strzelił nie do obrony, a kilkadziesiąt sekund później pięknym strzałem z rzutu wolnego z ok. 25 metrów popisał się Michał Krzymiński i przegrywaliśmy już tylko 2:3. Niestety, w ostatnich minutach Żelkowianie trafili po raz czwarty, a jakby tego było mało, to po interwencji za polem karnym, gdzie piłka dotknęła ręki Pawła Siwińskiego otrzymał on czerwoną kartkę i kończyliśmy mecz w dziesięciu. Osłabionych piłkarzy Zorzy tuż przed końcem spotkania pogrązył jeszcze skutecznie wykonany rzut karny i nasza porażka 2:5 stała się faktem. A kolejne spotkanie nasza drużyna rozegra 20 maja, kiedy to o godz.17 podejmie na własnym boisku zespół Santorynu Nowinki.
Rafał Marcyniuk:
Dzisiejsze spotkanie, pomimo porażki, było dobre w naszym wykonaniu. Rywal tak naprawdę niczym nas nie zaskoczył. O wyniku zadecydowały przede wszystkim nasze ogromne błędy w obronie, które przeciwnik potrafił po prostu wykorzystać. Jeżeli chodzi o moich piłkarzy, to chciałbym wyróżnić przede wszystkim Kubę Żyznowskiego, Michała Krzymińskiego i Krystiana Kiryłowicza, którzy wykonali na boisku kawał naprawdę fajnej roboty. Szkoda niewykorzystanych okazji, ale mam nadzieję, że już w następnym spotkaniu będzie dużo lepiej pod tym względem.
Armia Żelków - Zorza Sterdyń 5:2 (2:0)
Bramki: 61’ Żyznowski, 64’ Krzymiński
Zorza: Siwiński, Zegadlo, Zubow, Tymosiak (82’Parzonka), Żaboklicki, Ogiński, Maroń, Osipiak (68’Drzewiński), Kiryłowski (78’Steć), Krzymiński, Żyznowski (85’Onyśk)
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie