
Mł. asp. Jakub Więsak, oficer prasowy sokołowskiej policji razem z „operacyjnym” odnalazł zaginionego 5-latka.
Mł. asp. Jakub Więsak, oficer prasowy sokołowskiej policji razem z „operacyjnym” odnalazł zaginionego 5-latka. Chłopczyk sam wyszedł z domu, wokół którego rozciągają się lasy.
W niedzielę po godz. 19 do Komendy Policji w Sokołowie Podlaskim wpłynęło zgłoszenie, że na terenie gminy Jabłonna Lacka zaginął 5-letni chłopiec, który jest dzieckiem z autyzmem. Działania zostały podjęte błyskawicznie. Na miejsce zdarzenia zostali skierowani wszyscy policjanci pełniący służbę oraz ci, którzy stawili się do jednostki. W wyniku podjętych czynności ustalono, że dziecko po godz. 18 wyszło z podwórka w nieznanym kierunku. Działania poszukiwawcze były bardzo trudne, ponieważ posesja otoczona jest lasem, z dala od innych zabudowań. Do działania ruszyli wszyscy: policjanci, rodzina, znajomi oraz strażacy.
Zapadał zmrok, widoczność była bardzo ograniczona, jednak wszyscy z ogromnym zaangażowaniem szukali chłopca, z którym prawdopodobnie przebywały jego trzy małe pieski.
Podczas patrolowania polnych dróg w okolicach lasu, policjanci zauważyli psy, a po chwili dostrzegli także zapłakanego chłopca. Dziecko było wystraszone i wyziębione. Chłopiec był przemoczony. Funkcjonariusze natychmiast przekazali dziecko matce. Z uwagi na wychłodzenie organizmu, dziecko zostało przewiezione do szpitala.
Kolejny raz sokołowscy policjanci wykazali się ogromnym zaangażowaniem i profesjonalizmem. Pomimo ogromnej presji czasu, zapadającego zmroku działania poszukiwawcze były zorganizowane perfekcyjnie, wynikiem czego było szybkie odnalezienie dziecka.
Największym podziękowaniem dla policjantów za dobrze wykonaną pracę był widok wpadających sobie w objęcia matki z dzieckiem. Praca policjanta jest ciężka i trudna, wymaga wiele poświęceń i wyrzeczeń, ale to wszystko rekompensuje satysfakcja, gdy uratuje się czyjeś życie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I to są prawdziwi ,, gliniarze ,, Wielki dla MICH szacun.
Również moje szczere wyrazy szacunku dla postawy nie tylko policjantów, ale i strażaków. Dobrze że wszystko miało szczęśliwy koniec i myślę że to jest najważniejsze. Z drugiej strony trochę dziegciu do tej beczki miodu, a mianowicie jaki wielki jest wysiłek, wieczorem, w niedziele zabrać gromadę ludzi w miarę trzeźwych :-)
zabierze się za nią Dzielny Sokołowski Prokurator
duża premia dla tego Pana komendant sypnij kaso co brak ci odwagi
Musiał by ze swoich dać, a ze swojej kieszeni się ciężko wyciąga, a wyżej to strach mu nie pozwala zadzwonić. No wiesz ... ciągle Jadźka na plecach :-)
Brawo dla policjantów. Najważniejsze, że dziecko jest całe i zdrowe!