Reklama

Sokołów Podlaski - raport przewodniczącego Rady Miejskiej o problemach finansowych miasta.

Na sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim 21 czerwca wielokrotnie przewijał się wątek kłopotów finansowych samorządu. - Poprzednicy nie zostawili złotówki na obchody 600-lecia miasta, ale umowy na koncert i publikację podpisali – przypomniał przewodniczący rady Daniel Krakowski. Są jednak znacznie poważniejsze sprawy, jak sprawa dokończenia remontu basenu.

Przewodniczący rady przygotował raport

O sprawach finansowych mówiła burmistrz Iwona Kublik w sprawozdaniu z działalności w okresie międzysesyjnym, pytali o nie radni w czasie rozpatrywania poszczególnych projektów uchwał. Pod koniec sesji, w punkcie poświęconym na wolne wnioski, interpelacje i zapytania radnych głos zabrał przewodniczący Rady Miejskiej Daniel Krakowski i podsumował główne problemy, z którymi mierzy się nowa władza.

- Część z tych kwestii już padała dziś na sesji, a to znaczy, że celny był mój wybór, jeśli chodzi o poruszenie tych spraw – podkreślił przewodniczący. - W związku z przeprowadzeniem licznych rozmów z panią burmistrz, z panem radcą prawnym, z pracownikami urzędu miasta, dokonaniem licznych analiz, przedstawię wnioski dotyczące tych analiz w kilku sprawach, które mają znaczący wpływ na obecną sytuację finansową miasta oraz podległych mu jednostek. W międzyczasie dopisałem sobie jedno stwierdzenie, które nader często dziś się powtarzało i które słyszałem też w rozmowach z naczelnikami i pracownikami urzędu: to nie jest krytyka państwa – ani pracowników, ani pani burmistrz, ale stwierdzenie dość przykrego faktu dla nas, to spuścizna odchodzącej władzy. To zdanie to: „brak środków”. To słyszę najczęściej: brak środków, nie ma pieniędzy – dodał.

W SOK i OSiR przekroczone budżety

Jak mówił Daniel Krakowski, w Sokołowskim Ośrodku Kultury oraz w Ośrodku Sportu i Rekreacji, choć nie skończyło się pierwsze półrocze, wydano już znacznie ponad połowę budżetu zaplanowanego na cały rok.

- Sokołowski Ośrodek Kultury wydał 2,1 mln zł z kwoty 3,1 mln zł zaplanowanej na wydatki na cały rok. To 70 proc. budżetu. Rodzi się więc pytanie, jak będzie funkcjonował SOK w drugim półroczu 2024? Niestety, obawiam się, że nie wystarczy pieniędzy na bieżące utrzymanie jednostki, to jest na takie wydatki jak płace, ZUS, utrzymywanie budynku SOK, media. Jeśli zaś chodzi o Ośrodek Sportu i Rekreacji, to do końca 2024 r. zabraknie ok. 90 tys. zł na bieżące zobowiązania, np. umowy zlecenia. Trudno przewidzieć również wysokość opłat za media. W przypadku SOK, co już dzisiaj padło, rodzi się po prostu pytanie o niegospodarność i nietrzymanie dyscypliny finansów publicznych. Dla porównania, w kolejnej jednostce, Bibliotece Miejskiej, w pierwszym półroczu wydano ok. 50 proc. budżetu, z 1,4 mln zł i to z czysto logicznego punktu widzenia daje podstawę do prognozowania, że prawidłowo zrealizuje budżet – ocenił Daniel Krakowski.

Nie ma pieniędzy na wkład własny

- W przestrzeni medialnej pojawiły się różne głosy na ten temat, m.in. oświadczenie odchodzącego burmistrza. Po analizie wydatków na wydatki i dochody majątkowe, wynika, że do zapłaty na 30 czerwca za inwestycje z dochodów bieżących, czyli środków własnych miasta jest 635 874 zł – mówił przewodniczący rady. - Podpisując umowy i zobowiązania, głównie na budowę dróg, poprzednia władza przewidziała, że wkład własny zostanie pokryty ze sprzedaży mienia. Na dzień dzisiejszy ten wkład własny przekroczył dochody ze sprzedaży mienia. Zobowiązania są obecnie realizowane na podstawie umów, które zostały zawarte, ale środków na nie niestety nie ma.

Duże umorzenia podatków przed wyborami

Daniel Krakowski powtórzył informację, która już wcześniej padła na sesji, a dotyczyła umorzeń podatków przez poprzedniego włodarza miasta Sokołów Podlaski.

- Odchodzący burmistrz w 2022 roku umorzył podatki na kwotę ok. 336 tys. zł. W całym roku 2023 umorzenia były na kwotę ok. 229 tys. zł. Natomiast tylko w pierwszym kwartale 2024 r., czyli tuż przed wyborami, w których nie startował, na kwotę 452 tys. zł – wyliczał. - Jest to informacja zdumiewająca, biorąc pod uwagę, że podatki to dochód własny miasta, m.in. z przeznaczeniem na wydatki bieżące i wkład własny na inwestycje. Środki te pozwoliłyby na pokrycie wielu zobowiązań. Poza tym wątpliwe moralnie jest podejmowanie takich decyzji tuż przed wyborami, po których władze na pewni przejmie inny kandydat na burmistrza.

Skarbnik nie wiedziała o koncercie i monografii

Daniel Krakowski odniósł się też do spraw związanych z obchodami 600-lecia miasta.

- Poprzednia władza w ramach współorganizacji imprezy plenerowej w maju tego roku podpisała umowę na wynajem sceny oraz występ zespołu muzycznego na kwotę 73,9 tys. zł oraz wydruk monografii na kwotę 23 tys. zł – razem to 95,9 tys. zł. Organizacja tego typu imprez i przedsięwzięć jest oczywiście bardzo potrzebna, należy jednak po konsultacji ze skarbnikiem zapewnić na nie środki. Na realizację zobowiązań związanych z koncertem nie było zapewnionych żadnych pieniędzy, a pani skarbnik nie miała wiedzy o tych zobowiązaniach. Byłem wraz z panią burmistrz obecny na spotkaniu z odchodzącym burmistrzem i byłym wiceburmistrzem, dokładnie 23 kwietnia, a więc dwa dni po wyborach. Umowy zostały podpisane 22 kwietnia, dzień po wyborach, gdy już było wiadomo, kto będzie burmistrzem, a kto nim nie będzie. Proszę sobie rozważyć, czy ta decyzja była zasadna. Do projektu budżetu na 2024 r. nikt nie wziął pod uwagę obchodów 600-lecia miasta, chociaż rozmowy trwały w ścisłym gronie od jesieni 2023 r. Rezygnacja z organizacji imprezy plenerowej i monografii równała się z zapłatą kar umownych. Innymi słowy, gdyby Iwona Kublik jako burmistrz zrezygnowała z koncertu i monografii, i tak trzeba by za nie zapłacić. Pani burmistrz została postawiona pod ścianą, musiała to zrealizować. Tylko dzięki staraniom pani burmistrz i darczyńcom, miasto zdołało zdobyć fundusze i zapłacić zgodnie z umowami.

Oświata w Sokołowie Podlaskim to ogromne koszty

Na piątkowej sesji mówiono sporo o sytuacji oświaty, wspomniał o niej też w swoim wystąpieniu przewodniczący Krakowski.

- Około 51 proc. wydatków miasta przeznaczanych jest na oświatę. Dofinansowanie na placówki niepubliczne, na których powstawanie i funkcjonowanie miasto nie ma wpływu, są ogromne. To zobowiązania, które jeszcze w tym roku mogą wygenerować braki na kwotę blisko 4 mln zł. W budżecie na dzień dzisiejszy zaplanowano na ten cel kwotę 13 mln zł, a wykonanie może wynieść 17 mln. Jest to wzrost o 5 mln zł w porównaniu do roku 2023. Te liczby powinny i państwu, i mieszkańcom dać obraz, jak potężne są zobowiązania związane z utrzymaniem placówek niepublicznych i z jakimi problemami pani burmistrz musi się borykać – dodał.

Na dokończenie remontu basenu potrzeba... 8 mln zł

Na sesji radni obejrzeli pokaz slajdów – zdjęć wykonanych na terenie remontowanej pływalni przy ul. Bulwar w Sokołowie Podlaskim. Remont basenu trwa od grudnia 2022 roku i końca nie widać. Jak obecnie wygląda sytuacja?

- Jak widzicie państwo, prace są mocno zaawansowane, ale są jeszcze dalekie od zakończenia. Ponieważ jest wiele pytań mieszkańców i wiele wątpliwości, stąd pozwoliłem sobie przygotować ten pokaz. Trzeba tam jeszcze wiele pracy włożyć – mówił Daniel Krakowski. - Podbasenie, które j jest sercem basenu, jedną ważniejszych części do wyremontowania. Od jego działania zależy to, czy obiekt – który z zewnątrz jest ładnie wyremontowany – w środku w ogóle będzie funkcjonował, czy nie skończy się tak, że bez jego remontu po otwarciu nastąpi natychmiastowe zamknięcie, bo woda nie będzie odpowiednio uzdatniona.

Daniel Krakowski nie miał dobrych informacji jeśli chodzi o koszty dokończenia zadania.

- Po wizycie w obiekcie i rozmowach z osobami odpowiedzialnymi za remont, wynika, że do pożądanego zakończenia prac, czyli takiego, które zagwarantuje poprawną działalność obiektu bez ponownych awarii i jego otwarcie potrzeba ok. 8 mln zł. To oprócz tych, już wydanych 4,5 mln. Miasto takich funduszy nie posiada, to ogromne wyzwanie, które wydłuży w czasie ponowne otwarcie basenu. Niemożliwe jest więc, jak można było usłyszeć w różnych przekazach, ze ponowne otwarcie pływalni może odbyć się za ok. 1,5 mln zł. To jest niemożliwe – dodał Daniel Krakowski. Na sesji poinformowano też, że z uwagi na założenia Polskiego Ładu, wykonawca nie otrzymał jeszcze zapłaty za wykonane prace. Otrzyma pieniądze, gdy skończy ostatni etap inwestycji, zleconej przez miasto w przetargu – remont niecek basenowych. Właściciel firmy zmarł w czerwcu, ale ma następców prawnych, którzy dokończą prace.

Na zakończenie Daniel Krakowski podkreślił, że jego wystąpienie ma przede wszystkim charakter informacyjny.
- Pani burmistrz, radni i pracownicy mimo tak trudnej sytuacji nie poddają się, działają. Apeluję do mieszkańców, by uzbroili się w cierpliwość. Pracujemy krótko, surowe ocenianie nowej władzy w tak krótkim okresie jest przedwczesne – zaznaczył.

Iwona Kublik: to nie nowa władza podjęła złe decyzje

Do podsumowania odniosła się też burmistrz Iwona Kublik.

- 31 maja byliśmy jeszcze na plusie z nadwyżką operacyjną, dzisiaj już jesteśmy na minusie. Bardzo łatwo wyciągnąć tu prostackie wnioski, że nowa władza podjęła złe decyzje. Absolutnie nie chodzi tu o złe decyzje – mówiła. - Słyszałam już opinie, że nowa władza poodwoływała 600-lecie miasta, wszystkie imprezy w ramach obchodów. To nieprawda. Zarówno z 600-leciem, jak i z kąpieliskiem się nie poddajemy. Powinniśmy już w tym momencie takie sprawy sygnalizować, bo uważam, że budżet na ten rok został skonstruowany optymistycznie. Oprócz wyższych kwot na niepubliczne szkoły i przedszkola, sytuacji w SOK i OSiR, braku funduszy na obchody 600-lecia i wydatki bez pokrycia w budżecie, niedoszacowane mamy płace i były przeprowadzone inwestycje w 100 proc. z budżetu miasta. To wpływa na stan, jaki mamy. To, że weszliśmy na minus nie wynika z niczyich decyzji, tylko z płatności i faktur, które się pojawiają – zaznaczyła.

Iwona Kublik zwróciła też uwagę, że do budżetu wpisano wiele przychodów „wątpliwych”. - Zalicza się do nich sprzedaż majątku. Przewidziano z tego tytułu 5 mln, wykonanie 1,5 mln. Nie będziemy majątku zbywać za bezcen. Jeden przetarg został unieważniony. Nie możemy mieć pewności co do tego przychodu, a to duża kwota, która wpływa na inwestycje – te inwestycje, którymi tak szumnie chwalił się mój poprzednik. Kolejna rzecz podatki – pomijając umorzenia, one nigdy w 100 procentach nie są ściągalne – mówiła.

Burmistrz: są optymistyczne sygnały

Iwona Kublik podkreśliła jednak, że mimo „katastrofalnej” sytuacji miejskich finansów patrzy jednak na przyszłość z pewnym optymizmem. - Jakaś nadzieję daje ustawa, która będzie zmieniać sposób finansowania samorządów. Ale tego, co mamy w chwili obecnej już nie zmienimy. Musimy informować społeczeństwo, bo generalnie jesteśmy to winni mieszkańcom – mówiła. - Chciałam też pozytywną rzecz zaznaczyć. Byłam dziś na walnym zgromadzeniu Powiatowego Banku Spółdzielczego. To jeden z lepszych banków w Polsce. Zwróciłam uwagę, że jest bardzo dużo depozytów, co świadczyć może, że nasi mieszkańcy i otoczenie Sokołowa posiadają duże aktywa. Jednocześnie prezes informował, że małe zainteresowanie jest kredytami. Tu jest jakaś szansa. Deweloperzy dużo budują, ale część tych mieszkań stoi pusta, bo kupowana jest jako lokata kapitału. My, jeśli chcemy Sokołów rozwijać, powinniśmy stworzyć inne alternatywne sposoby inwestowania, tego zamożnego, rolniczego otoczenia. Zechcę te dane skonsultować z ekonomistami, bo ja na ekonomii się nie znam. Na razie czeka nas realizacja tegorocznego, minorowego budżetu. Będzie ciężko, będzie trudno i absolutnie nie neguję, że musimy stanąć oko w oko z tym problemem. Natomiast przyszłościowo patrzmy pozytywnie, będą szanse dla naszego miasta – dodała.

Inne tematy z sesji opiszemy w oddzielnych artykułach.

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 22/06/2024 10:11
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do