
Społeczność gminy Sabnie mocno zaangażowała się w zbiórkę pieniędzy dla mieszkanki Kupientyna, która potrzebuje protezy nogi. W niedzielę był kiermasz, a w „tłusty czwartek” zaplanowano akcję sprzedaży pączków.
W niedzielę, 23 lutego, pod dwoma sokołowskimi kościołami przedstawicielki Koła Gospodyń Wiejskich z Kupientyna, wspierane przez strażaków z OSP Kupientyn na charytatywnym kiermaszu sprzedawały ciasta i pierogi przygotowane również przez panie z innych KGW. Chętnych na zakup było tak wielu, że akcja zaplanowana do godziny 17.00 zakończyła się już o 11.30 wyprzedaniem wszystkich przygotowanych smakołyków. Cały dochód z przedsięwzięcia został przeznaczony na wsparcie Joanny Fiołek, mieszkanki Kupientyna. Kobieta, której wskutek choroby amputowano nogę, potrzebuje kosztownej protezy. Dzięki niedzielnemu festynowi na koncie pani Joanny przybyło 17 tysięcy złotych.
Przed nami druga akcja charytatywna na rzecz Joanny Fiołek, tym razem wymyślona przez władze gminy Sabnie. Panie z KGW Sabnie, Niewiadoma, Suchodół, Grodzisk, Kurowice, Holowienki, Kolonia Hołowienki i powstające KGW Nieciecz oraz mieszkańcy zebrali zamówienia od zainteresowanych na pączki i dostarczą je 27 lutego (to „tłusty czwartek”) do odbiorców. Dochód z tej akcji również przeznaczony zostanie dla pani Joanny.
Za wsparcie wdzięczny jest syn pani Joanny.
- Cudowne sąsiadki i cudowni sąsiedzi skupieni wokół KGW Kupientyn w ramach swojej pierwszej akcji na taką skalę, udowodnili swoją moc. Zasługują na uznanie. Ale to nie koniec wsparcia. Gmina Sabnie jest pod tym względem wyjątkowa. Słyszałem, że zamówień na pączki jest ponad 1000. Skala dobra jakie wygenerowała nasza osobista tragedia jest faktem, który ciągle ciężko mi ogarnąć! To ogromnie mnie wzrusza. Jest preludium do wielu refleksji. Uwierzcie mi. Jestem pełen uznania dla Pań z Sabni i okolicznych miejscowości, które będą od środowego popołudnia po zapewne późne godziny wieczorne (a nawet nocne) smażyć pączki. Dziękuję wam! Wszystkich odbiorców zamówień pokornie proszę o finansową hojność przy ich odbiorze. Cena wstępna to cena umowna. Jeśli dacie więcej będzie nam niezmiernie miło. A wiecie dlaczego? Po ostatnim kiermaszu mojej mamie już naprawdę niewiele brakuje do możliwości zakupu dobrej protezy, która pozwoli jej sprawnie funkcjonować w życiu codziennym i co za tym idzie wspólnie ze mną spłacić dług wdzięczności. Jeśli nie zrobimy tego teraz, to przepadnie nam szansa na szybki powrót do zdrowia. Będziemy musieli czekać. A to jest sprzeczne z naszym planem, który zakłada działać dla innych jak tylko sami staniemy na nogi. Akcja z pączkami może mieć kluczowe znaczenie. Wasze cegiełki, to inwestycja. Ciężka praca gospodyń wiejskich też zasługuje na uznanie. Pamiętajcie o tym! - podkreśla Damian Fiołek.
Darowizny na pomoc Joannie Fiołek można wpłacać na konto na portalu siepomaga.pl:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!