
Miejscy radni na sesji zwracali uwagę, na fatalny stan ścieżek rowerowych przy drogach należących do powiatu sokołowskiego. Zagraża to bezpieczeństwu rowerzystów. Burmistrz przyznał, że żadne próby skłonienia powiatu do posprzątania tych traktów nie dają efektu.
Na sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim pod koniec maja na problem ze sprzątaniem ścieżek rowerowych zwrócił uwagę radny Marek Florczuk. Temat porządków na drogach powiatowych w mieście stał się niemal dyżurnym na posiedzeniach obu samorządów. Trzy lata temu powiat zerwał utrzymywane przez wiele lat porozumienie, na mocy którego płacił miastu za utrzymanie czystości i odśnieżanie powiatowych ulic na terenie Sokołowa Podlaskiego. Miał tym zajmować się sam.
- Tak się wszyscy radowaliśmy, kiedy powstawał RIT i ścieżki rowerowe w różnych miejscach miasta. Czy pan burmistrz lub ktoś z pana podwładnych jechał może w kierunku zalewu, na Nieciecz i widział, jak one wyglądają? Nie to, żebym się czepiał, bo wiem że to należy do powiatu, ale to niedługo przez Boga i ludzi będzie zapomniane. Piach na piachu. Mija się Szkolną i w kierunku Witosa, Niecieckiej może na szerokości jest 20 centymetrów wolnego miejsca, żeby przejechać. Ruch tam jest duży, ludzie jeżdżą. Może mamy na to jakiś wpływ, żeby te ścieżki dobrze nam służyły – pytał radny Florczuk.
- Na nasze monity w stronę zarządcy drogi w tej sprawie otrzymujemy odpowiedzi, że nie mamy się co martwić, bo powiat cały czas nad tym pracuje. Widać, jakie są efekty – odniósł się do pytania burmistrz Bogusław Karakula.
- Że marne szanse? - upewnił się radny Florczuk.
- Szanse są zawsze. A czy marne, czy nie? Monitujemy, dostajemy odpowiedzi, że oni nad wszystkim panują – dodał burmistrz.
- Myślę, że ze swojej strony, może przez komisję, powinien pan wystąpić do zarządcy drogi i wskazać niebezpieczeństwo - zaproponował przewodniczący rady Waldemar Hardej. - Podnosi pan bardzo ważny temat. Jak ktoś jeździ rowerami to wie, jak bardzo niebezpieczny jest piach na ścieżkach i jak niebezpieczna jest to trasa. Od rana do wieczora jest tam duży ruch zarówno pojazdów, jak i rowerów. Jak ktoś się poślizgnie i upadnie na jezdnię, może dojść do nieszczęścia. Jeśli słucha nas ktoś, kto ma na to wpływ, to prosimy o zajęcie się sprawą. Żeby nie doszło w Sokołowie do kolejnego nieszczęścia z bardzo prozaicznego powodu – z powodu piachu, którego być na ścieżce nie powinno – ostrzegł przewodniczący.
- Mimo tego dużego ruchu, nie ma tam krawężników, ani innego oddzielenia, np. wypustem, ścieżki od jezdni, tylko namalowany jest pas. Ale takie ścieżki są mieszkańcom potrzebne, prowadzą do terenów zielonych, rowerzyści chętnie z nich korzystają – dodał Marek Florczuk.
Radny Damian Strzała również zabrał głos w tej sprawie. Podkreślił, że działa w Sokołowskim Towarzystwie Cyklistów, a na ścieżkach, które powinien sprzątać powiat jest niebezpiecznie, zwłaszcza na tej w kierunku Niecieczy. - Nie możemy doprosić się uprzątnięcia tej ścieżki. Za trzy tygodnie organizujemy zawody, dzwonimy regularnie i nic to nie daje. Może ktoś usłyszy i zabierze się do pracy, bo za 3 tygodnie przyjedzie kilkuset kolarzy i będzie wstyd dla miasta i powiatu, jeśli to tak będzie wyglądało- podkreślił radny Strzała. Dodał też, że ludzie dziwią się, skąd na ścieżkach biorą się kamienie.
- Proponuję w imieniu stowarzyszenia cyklistów zwrócić się na piśmie w tej sprawie do zarządcy drogi – dodał przewodniczący Waldemar Hardej.
Radna Krystyna Matysiak z kolei poruszyła temat sprzątania na terenie Sokołowa. Miasto 19 maja podpisało umowę na sprzątanie „swoich” ulic. - A co z tym drogami, które należą do powiatu czy GDDKiA? Nie będą sprzątane? - pytała radna.
- Myślę, że będą sprzątane. Powiat stwierdził, że my to robimy źle, wypowiedział nam umowę, to teraz robi to zdecydowanie lepiej: w tamtym roku ani razu – skomentował burmistrz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przecież kolarze nie jeżdżą po ścieżkach rowerowych, ale syf jaki tam jest obnaża stan całego powiatu. Żeby nie mieli paru pracowników co nawet miotłami mogli by pozamiatać. Przecież tam się nie pracuje
Od kiedy Iwaniuk przestał być starostą a nastała Sadowska stan tzw.omiatania i sprzątania bardzo się pogorszył.Dobrze że już niecały rok został.
W sensie że jak był leszek, to zamiatał?
A ulica Przechodnia jest wzorowo utrzymana. Odremontowana i sprzątana na bieżąco. Mówi się, że na pokaz dla przedstawicieli Unii.
Tyle nierobów w starostwie że rozstawiłby ich od Sokołowa do Jabłonny i zamietliby to w godzinę.
Brak silnej ręki: Bo dobry gospodarz wpadłby do urzędu warknoł i za godzinę sprawdził wykonaną pracę. Ale jeżeli trzyma się ludzi co cały dzień ręce w kieszeni lub włóczą się po mieście bez celu.....
Tam nie ma sęśnych pracowników. Starostwo - okręt jak Titanic. Już niedługo.
Stan czystości wszystkich ścieżek rowerowych jest tragiczny. Bardzo proszę żeby urzędnicy przejechali się tymi ścieżkami.
Komisarz powinien pejść się po urzędzie i zweryfikować pracę i usunąć troszkę stanowisk i na te konto zatrudnić ludzi do pracy. Takich co potrafią wziąć traktorek zamiatarkę i zrobić porządek na ulicy
Chłopaki z pezelu jak wygrają wybory to sami będą zamiatać . To są gospodarze, i jak im nie wierzyć?. To nie pierwszy raz jak nas wyrolowali.
Tragedia te urzędy stołkami od niczego rozbierają ten kraj.