Nie chcemy Grecji na Mazowszu...

Radni wojewódzcy PiS chcą odwołania marszałka Adama Struzika. - Rządzi tymczasowość, bylejakość, ?jakoś to będzie? i ?byle do wyborów?, czyli typowo ?grecki model zarządzania finansami?. Trzeba to jak najszybciej zakończyć - przekonują autorzy wniosku.

Radni wojewódzcy PiS chcą odwołania marszałka Adama Struzika. - Rządzi tymczasowość, bylejakość, ?jakoś to będzie? i ?byle do wyborów?, czyli typowo ?grecki model zarządzania finansami?. Trzeba to jak najszybciej zakończyć - przekonują autorzy wniosku.

Wniosek o odwołanie marszałka województwa Adama Struzika złożył w poniedziałek, 14 kwietnia, w imieniu Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości Sejmiku Województwa Mazowieckiego radny Karol Tchórzewski.

Byle do wyborów

- Urzędujący marszałek województwa mazowieckiego Adam Krzysztof Struzik, reprezentujący przez 13 lat w zarządzie województwa Polskie Stronnictwo Ludowe wraz z członkami zarządu z Platformy Obywatelskiej doprowadził nasz region na krawędź przepaści - podkreślił radny Karol Tchórzewski w swoim wystąpieniu. - Województwu mazowieckiemu grozi niewypłacalność finansowa i brak możliwości realizacji zobowiązań. Odpowiedzią Marszałka na ten zarzut będzie zapewne mityczne ?janosikowe?. Jednak nie jest to prawdą. Przyczyną istniejącego stanu rzeczy jest brak zdolności marszałka i współpracującego z nim zarządu do wytyczenia i realizacji jakiegokolwiek planu rozwoju. Rządzi tymczasowość, bylejakość i przysłowiowe ?jakoś to będzie? i ?byle do wyborów? czyli typowo ?grecki model zarządzania finansami?. Sprawowanie władzy w województwie Mazowieckim w ten sposób nigdy nie powinno mieć miejsca. Jeśli już się nieszczęśliwie przytrafiło, to powinno jak najszybciej się zakończyć. Wniosek nasz o odwołanie marszałka, a wraz z nim Zarządu Województwa podyktowany jest potrzebą zahamowania eskalacji zadłużenia i demonstracyjnej bezradności, która doprowadziła nasze województwo do tego, że komornik wszedł na konta i istnieje realne zagrożenie braku finansowania instytucji oraz realizowania zobowiązań.

Kosmiczne wyliczenia

Radni Prawa i Sprawiedliwości już w 2012 roku składając wniosek o odwołanie Marszałka Adama Struzika wykazywali, że pod jego kierownictwem nie ma możliwości utworzenia realnego budżetu.

- Obecnie nasz pogląd podzieliła także w swoim raporcie Regionalna Izba Obrachunkowa. Marszałek nakazuje pracownikom przygotowywanie rokrocznie nierealnych budżetów, a większość sejmikowa jaką stanowią radni PO i PSL, bezkrytycznie te bezsensowne budżety uchwala. Tylko w 2013 r. przeszacowano dochody o 26,2 % co daje kwotę 767 milionów złotych. W 2014 r. marszałek planuje wzrost dochodów w stosunku do 2013 roku o 24%.

- Jest to zaiste kosmiczne szacowanie dochodów i bierze ono pod uwagę tylko życzenia i marzenia pana marszałka i zarządu, a nie twardą rzeczywistość - czytamy we wniosku o odwołanie. - Szczególne zaniepokojenie budzi fakt, że wydatki, których finansowanie zaplanowano ze środków Unii Europejskiej na kwotę 294 milionów złotych, wykonano zaledwie na poziomie 28 proc. czyli na kwotę 82 milionów złotych. W roku 2014 w budżecie, Zarząd zaplanował wydatki na poziomie 3,061 miliarda złotych w sytuacji gdy wszystkim Polakom wiadomo było z doniesień medialnych, że dochody podatkowe państwa ulegają poważnym obniżkom. To jakiś ewenement na skalę światową i zasługuje na nazwanie tego procederu ?greckim zarządzaniem finansami?, w efekcie którego, 8 kwietnia komornik zajął konta województwa Zarząd zapewne będzie próbował się bronić mówiąc, że wszystkiemu jest winne janosikowe. Lecz zarówno radni Prawa i Sprawiedliwości, jak i Regionalna Izba Obrachunkowa nie podzielają tego przekonania.

W latach 2007-2013 zarząd województwa mazowieckiego zaciągnął kredyty na kwotę 1,526 miliarda złotych. Sam koszt odsetek od tego długu w latach 2007-2014 wyniesie 389 milionów złotych. - Czy Mazowsze w zamyśle marszałka i zarządu ma istnieć tylko po to aby karmić zachodnią finansjerę? - pytają opozycyjni radni.

Według Unii jesteśmy bogaci!

Wnioskodawcy dodają też, że marszałek Adam Struzik i zarząd odpowiadają za zmniejszenie funduszy unijnych dla Mazowsza na lata 2014-2020. Ich bezczynność spowodowała, że środki nam przyznane zmniejszyły się o 40%, a wkład własny w inwestycjach samorządowych wzrósł do 20%.

- Taki obrót zdarzeń miał miejsce z powodu bogactwa Warszawy, które kształtuje się na poziomie ok. 200% średniego PKB Unii Europejskiej. Tymczasem okręg siedlecko-ostrołęcki czy radomski mają współczynnik na poziomie ok. 44% PKB. Stolica zawyża wskaźniki dla całego województwa. Z tego powodu straciliśmy status regionu biednego, a staliśmy się europejskimi bogaczami. Należało już przez dwoma laty, gdy przygotowywany był budżet UE na lata 2014-2020, wyłączyć Warszawę z województwa mazowieckiego i powołać stolicę wraz z obszarem metropolitarnym jako osobne województwo. O tym mówiliśmy wielokrotnie, mimo to koalicja PO-PSL nic w tej sprawie nie zrobiła - zaznaczył radny Tchórzewski. - Taki manewr sprawiłby, że regiony płocko-ciechanowski, siedlecko-ostrołęcki i radomski stałyby się jednymi z najbiedniejszych w Unii Europejskiej i w pełni mogłyby korzystać ze środków unijnych z niskim wkładem własnym na poziomie 15%. Ale marszałek Adam Struzik twierdził, że nie widzi w tym problemu, a ewentualne wyłącznie Warszawy ma sens dopiero po 2020 roku. Jak zwykle rozwój wydarzeń pokazał, że marszałek się mylił. Radni PiS podkreślają, że wydzielenie Warszawy z województwa mazowieckiego rozwiązałoby jeszcze jeden problem, a mianowicie janosikowego. Utworzenie województwa stołecznego sprawiłoby, że reszta, biedniejsza część naszego regionu nie płaciłaby tego podatku, a wręcz stałaby się jego beneficjentem.

- Z tych wszystkich względów jako radni Prawa i Sprawiedliwości uważamy nasz wniosek o odwołanie marszałka, a wraz z nim całego zarządu za zasadny - napisali radni PiS.

Wniosek będzie głosowany na następnej sesji, w maju.

BG