
Wójt gminy Sterdyń Grażyna Sikorska zapowiada, że w przypadku nagminnego niszczenia poboczy dróg i zanieczyszczania asfaltu przez prowadzących prace polowe, sprawy będą zgłaszane na policję.
Wójt gminy Sterdyń Grażyna Sikorska zapowiada, że w przypadku nagminnego niszczenia poboczy dróg i zanieczyszczania asfaltu przez prowadzących prace polowe, sprawy będą zgłaszane na policję.
W ogłoszeniu, zamieszczonym na stronie internetowej gminy i skierowanym do mieszkańców pani wójt przypomniała, że samorząd co roku wydaje ok. 300 tys. zł na bieżące utrzymanie dróg i apeluje o dbanie o wspólne dobro. W związku z nagminnym podorywaniem dróg i niszczeniem poboczy, zaapelowała do wszystkich rolników, których grunty własne lub dzierżawione przylegają do dróg gminnych, o prowadzenie prac polowych w taki sposób, aby nie niszczyć istniejących dróg i nie zaorywać części stanowiących pasy drogowe.
Problem nie dotyczy zresztą tylko gminy Sterdyń, zwracał na niego wielokrotnie uwagę na sesjach burmistrz Kosowa Lackiego Jan Słomiak. Chodzi o zaorywanie poboczy, które przyczynia się do trwałego zniszczenia profilu drogi i pękania asfaltu. Często zdarza się też, że rolnicy podczas prac polowych zanieczyszczają asfalt resztkami obornika i ziemią. To stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa kierowców pojazdów poruszających się po takich drogach.
O karach, jakie grożą za takie działania – w piśmie, które zamieszczamy poniżej:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie