
Zwierzak wszedł na wysokość 19,5 metra i nie mógł zejść przez dwa dni.
Zwierzak wszedł na wysokość 19,5 metra i nie mógł zejść przez dwa dni.
W poniedziałek, 17 czerwca, po godzinie 7 rano dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Sokołowie Podlaskim skierował jednostkę OSP Szkopy do kota znajdującego się na drzewie. Zdarzenie miało miejsce na jednym z podwórek w miejscowości Wierzbice Górne. Zwierzak nie schodził od dwóch dni, Niezbędna okazała się pomoc podnośnika z JRG Sokołów Podlaski. Według wskazań podnośnika kot znajdował się na wysokości 19,5 metra i po kilku minutach działań został bezpiecznie zdjęty na dół.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ah te Szkopy.. ;]
Szkopy najlepsze ???
Równie dobrze mógł to być 6-latek na dopalaczach. :-)
Chyba ty
Ten co podjął decyzje o wysłaniu podnośnika do kota to ma nasrane w głowie .
nasrane masz chyba Ty i po Twojej wypowiedzi widać, że nie masz pojęcia na czym polega praca STRAŻAKÓW
Drzewo ściąć i kot na dole , a drzewo na zimę na opał. Śmieszna ale to są koszty.
Kot jest przystosowany do wchodzenia i schodzenia z drzewa, chce to niech siedzi, gdy mu się znudzi to zejdzie . Czy wysyłacie również do ryb które mogą utonąć, albo do ptaków w gnieździe które mogą wypaść?????? Ludzie, my za takie *%#)!& wyjazdy płacimy. A żeby było śmieszniej to nasza straż *%#)!& koszem przez całe miasto na sygnałach i większe stwarzała zagrożenie dla osób trzecich niż była taka potrzeba???????
noooo w końcu coś porządnego napisane.Czy to północ czy 3 rano oni zawsze wyją mimo że w nocy ani jednego pojazdu nie ma na drodze, wystarczyły by same błyski. Taaak wiem wiem, zaraz się odezwie armia strażaków ale gdy nie ma żadnego ruchu na drodze to przecież można ciszej
beznadziejni jesteście, ciekaw jestem ilu z Was obeznanych jest w przepisach na których muszą opierać się wszystkie służby czy to straż, czy pogotowie czy policja, najprościej to Prezydenta? żeby ustawowo zakazał używać sygnałów dźwiękowych wszystkim służbom
*Z miasta , do Twojego palącego się domu będziemy jechać bez świateł i 20 na godzine.
do żal- pożar domu a kot na drzewie to całkiem inny kaliber. Czyżby strażacy nie mieli kodyfikacji wyjazdów i do wszystkiego pomykali na sygnałach? Nie wydaje mi się. Chyba wyobraźni zabrakło, bo taka jazda stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Rybki w akwariach uwalniać będą? Straż jest potrzebna do walki z pożarami, dla ratowania LUDZI od skutków klęsk żywiołowych, ale straż nie jest od wszystkiego. Ten, kto wydał dyspozycję wyjazdu do kota powinien za płacić za wyjazd.
Jeszcze 2 dni i by sam spadł bez podnośnika.
Ale był wyjazd dla OSP Szkopy , a statystyki się liczą . Pytanie -- który to wyjazd w tym roku dla WAS ...
Z całym szacunkiem Szanowny Panie "z KSRG,,," ale to był poniedziałek, 17 czerwca i godzina 7:16 - wszyscy strażacy, którzy uczestniczyli w akcji zostali poderwani dźwiękiem syreny ze snu... nie jest to zbyt przyjemne, tym bardziej, że to tylko kot na drzewie, spodziewaliśmy się poważniejszego zdarzenia, zwłaszcza, że było kilka minut po 7:00 rano więc raczej mało kto o tej porze spodziewałby się akcji z kotem, a tu taka niespodzianka. Pytasz, "który to wyjazd w tym roku dla WAS ..." Otóż odpowiedź brzmi - ŻADEN. Nie praktykujemy działań związanych z wrzucaniem kotów na drzewa, nie namawiamy ludzi żeby zderzali się samochodami i nie podpalamy budynków ani innych tego typu rzeczy bo jesteśmy od pomocy zwykłym obywatelom a nie od robienia sobie wyjazdów(w sumie co to za dziwne praktyki?) i nigdy nie wiemy, kiedy zostaniemy zadysponowani, bo tego nikt nie wie. A i byłbym zapomniał - nie siedzimy w remizie i nie czekamy na zgłoszenia. Ponadto: nie jesteśmy w żaden sposób spokrewnieni ani nawet nie znamy osobiście osób, które zgłaszały zdarzenie z kotem. Co do samej akcji - czy osoby, które wypisują tutaj różne rzeczy na temat zdarzenia były na miejscu działań? Znają dokładnie okoliczności zdarzenia? Wiedzą, czym kierował się dowódca zastępu prosząc o wsparcie w postaci podnośnika z JRG Sokołów? Czy wiecie jakim sprzętem dysponuje OSP Szkopy? Więc proszę nie robić z siebie mądrzejszych niż jesteście i nawet nie próbujcie podważać decyzji strażaków, którzy wiedzą co robić w takich sytuacjach, bo to tylko pokazuje, że Polacy to jednak *%#)!& naród i sami z siebie robicie *%#)!& Zapraszamy w szeregi OSP albo do pracy na Stanowisku Kierowania PSP. Chyba nikt z Was piszących takie bzdury nie zdaje sobie sprawy, jak odpowiedzialna jest praca na dyżurce i jak dyżurny jest rozliczany ze swoich błędów w dysponowaniu... Jeśli się mylimy - chętnie swoją nieznajomość prawa odszczekamy. Obowiązują go procedury których musi przestrzegać czy Wam się to podoba czy nie. Statystyki tak naprawdę mamy gdzieś, bo straż pożarna to nie przepychanki między jednostkami w liczbach wyjazdów i jeśli ktoś myśli, że rajcuje nas *%#)!& na bombach po wioskach to jest w błędzie. Wiele już słyszeliśmy na temat Naszej szkopowskiej straży ale na miłość boską ludzie - jeśli nie macie o czymś pojęcia to nie zabierajcie głosu bo to kompromitacja na całej linii. Jesteśmy tylko strażakami-ochotnikami i jeśli ktoś podejmuje służbę w OSP z przekonaniem, że codziennie będzie wyjeżdżał do akcji to niestety ale chyba ma problemy ze zdrowiem, bo czekanie na akcje i tym samym życzenie komuś utraty zdrowia lub życia czy zniszczonego mienia kwalifikuje się już do chorób psychicznych.
W Repkach chyba dalej co niektórych żal za d..... ściska, mimo wszystko życzę Wam jak najlepiej może kiedyś poziom Waszej kultury dorówna innym.
Podejrzewam , że to jeszcze ,, jedno cyfrowy ,,