
Na sesji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim 30 czerwca rozpatrywano petycje Stowarzyszenia UNITUM dotyczące utworzenia łąk kwietnych oraz parków kieszonkowych na terenie miasta. Radni i burmistrz wnioski stowarzyszenia uznali za zasadne, ale na posiedzeniu wywiązała się ciekawa dyskusja na temat zieleni w mieście. Relacjonujemy najciekawsze wątki poruszone w debacie.
Sokołowskie Stowarzyszenie UNITUM złożyło 29 kwietnia w sokołowskim magistracie dwie petycje, dotyczące utworzenia oraz zapewnienia stałego, wieloletniego utrzymania łąk kwietnych oraz parków kieszonkowych na terenie miasta Sokołów Podlaski. O szczegółach tych dokumentów pisaliśmy na naszych łamach w obszernym artykule, cytując pisma stowarzyszenia:
Petycjami zajęła się burmistrz Iwona Kublik, ale dokumenty rozpatrzyli też radni. W pierwszej kolejności - Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Sokołowie Podlaskim, a następnie na sesji 30 czerwca cała rada.
Komisja uznała, że obie petycje dotyczą wspólnego zagadnienia i odpowiedziała na nie w jednym piśmie. Odpowiedź dla stowarzyszenia oraz stanowisko komisji na sesji odczytali: przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Józef Kalicki oraz członek komisji Hanna Lecyk.
„Złożone petycje, uzasadnione merytorycznie, włączają się w aktualne trendy zrównoważonego rozwoju, planowania urbanistycznego oraz troski o jakość życia mieszkańców. Obydwa postulaty wpisują się także w nowoczesne podejście do zarządzania przestrzenią miejską, krajobrazu, zwiększenia bioróżnorodności oraz przeciwdziałania skutkom zmian klimatycznych.
Idea tworzenia niewielkich, funkcjonalnych przestrzeni zielonych na niezagospodarowanych działkach miejskich jest godna uwagi – nie tylko ze względu na jej ekologiczny charakter, ale również na potencjał w zakresie integracji społecznej, poprawy estetyki przestrzeni publicznej oraz zdrowia psychofizycznego mieszkańców.
Komisja w pełni popiera intencje wnioskodawców i uznaje przedstawione inicjatywy za zasadne oraz potrzebne z punktu widzenia interesu społecznego Komisja podziela również przekonanie, że łąki kwietne i parki kieszonkowe mogą stanowić realne i potrzebne uzupełnienie oferty rekreacyjnej miasta. Ten pomysł na powstanie łąki kwietnej zastosowało już Miasto w tym roku, zakładając łąkę kwietną wokół budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej im. K.I. Gałczyńskiego, w miejscu dotychczasowych trawników” - napisano w dokumencie.
Jednakże, Komisja po dokonaniu analizy obecnego budżetu Miasta Sokołów Podlaski na rok 2025, stwierdziła, że „Na ten moment nie przewidziano środków finansowych, które umożliwiałyby realizację zadania o wskazanym zakresie i skali. Ograniczenia budżetowe związane z bieżącym utrzymaniem infrastruktury miejskiej i realizacją wcześniej zaplanowanych inwestycji nie pozwalają na natychmiastowe podjęcie działań w kierunku uruchomienia parków kieszonkowych ze środków własnych miasta.
W związku z powyższym Komisja postuluje przekazanie petycji do Burmistrza Miasta Sokołów Podlaski celem oceny i przeanalizowania możliwości realizacji inicjatywy w ramach zadań własnych gminy, ze szczególnym uwzględnieniem: potencjalnych lokalizacji na terenach miejskich, możliwości etapowania projektu oraz ewentualnego uwzględnienia tej inwestycji w Wieloletniej Prognozie Finansowej.
Komisja uznała, że należy też zachęcić Stowarzyszenie UNITUM do podjęcia działań zmierzających do pozyskania środków zewnętrznych, w szczególności z programów krajowych (np. „Zielony budżet”, Fundusz Polski Ład), funduszy europejskich (np. Interreg, programy regionalne) oraz współpracy z organizacjami non-profit i sektorem prywatnym”.
Burmistrz Iwona Kublik, która jako pierwsza zabrała głos zaznaczyła, że już wcześniej odpisała stowarzyszeniu i temat łąk kwietnych i parków kieszonkowych, a temat zna bardzo dobrze.
- Nie trzeba mi o tym przypominać, bo mieliśmy to w planie przy okazji programu wyborczego i to jest realizowane. Tylko zaznaczę: każda taka inicjatywa wymaga przygotowania - żeby mieć park kieszonkowy należy mieć teren. Tam, gdzie one są potrzebne, nie mamy terenu. Rozpoczęłam starania, rozmawialiśmy już w sprawie Syndykatu, gdzie jest potrzebny właśnie park kieszonkowy. Rozmawiamy, jak pozyskać teren nad rzeczką Kościółek, na Wiejską też mamy złożony wniosek. Musimy mieć teren, a po drugie pieniądze, zapewniam, że działamy w tej sprawie – mówiła na sesji Iwona Kublik.
W dalszej części dyskusji pani burmistrz dodała, że od stowarzyszeń oczekuje realnego wsparcia dla władz miasta.
- Podpisuję się pod działalnością stowarzyszeń, bardzo mi zależy, żeby ten trzeci sektor pracował w Sokołowie Podlaskim. Ale cenię stowarzyszenia, które biorą sprawy w swoje ręce, zabierają się za konkretną działalność, próbują pozyskiwać środki. Petycję to każdy może sobie usiąść i napisać. Ja potrzebuję ludzi i stowarzyszeń do współpracy, bo naprawdę jest w Sokołowie bardzo dużo do zrobienia – komentowała włodarz miasta.
Radna Hanna Lecyk przypomniała z kolei, że fundacja „Pozytywna Przedsiębiorczość” złożyła z kolei wniosek o stworzenie w Sokołowie tzw. ogrodów wertykalnych na starym mieście.
- Bierzemy pod uwagę ogrody wertykalne i linearne, to wszystko jest we wniosku – odpowiedziała burmistrz.
Iwona Kublik zwróciła też uwagę na to, jak ważna jest edukacja ekologiczna mieszkańców.
- Prosiłabym stowarzyszenia, żeby nie przypominały nam o rzeczach oczywistych, ale prowadziły szeroką edukację społeczeństwa. W petycji pięknie opisano, jak obniża się temperaturę przez odejście od częstego koszenia. A co mamy w praktyce? Nie chcę mówić, ile mieliśmy zgłoszeń i skarg na trawniki nieskoszone przy drogach. Nie będziemy tak często kosić latem, bo po prostu nie ma to sensu. Musimy trochę zmienić percepcję i spojrzeć na to, co się dzieje wokół nas. Z jednej strony bowiem jest oczekiwanie, że będą piękne łąki kwietne, a z drugiej strony mamy skargi, że nie jest coś skoszone. Teraz już nie kosi się co dwa tygodnie, bo to doprowadzi do tego, że nam wyschną wszystkie trawniki. Widzimy, co się dzieje na zachodzie i na południu Europy. Mamy 43 stopnie ciepła w Hiszpanii. To nie są żarty, zmierzamy w bardzo szybki sposób do klimatycznych katastrof. Nie umiemy podejść odpowiedzialnie do tego, co się wokół nas dzieje. Dlatego potrzebna jest bardzo szeroka edukacja ekologiczna, poprawa świadomości mieszkańców, jakie trzeba czynności wykonywać, żebyśmy z powodu upałów nie cierpieli – mówiła burmistrz.
- Szanowna pani burmistrz, cieszę się, że jest taka inicjatywa podjęta i ten punkt w pani programie wyborczym uważam za bardzo dobry – włączył się do dyskusji o łąkach kwietnych i parkach kieszonkowych radny Michał Lipiński. - Z dzieciństwa pamiętam i wielu z nas zapewne też, że łąki i tereny w miastach były pokryte kwiatami, kończyna, chabrami, makami. Potem zachłysnęliśmy się Europą i tymi zielonymi trawnikami wystrzyżonymi, wypielęgnowanymi. Wszystkim się to podoba, ale nie jest to dobre dla przyrody. To moja osobista dygresja. Ale chciałem też zapytać, bo w tej petycji, którą przyjmujemy, jest zapis, że postawić kwietne łąki na terenie spółdzielni mieszkaniowej. Czy to będzie finansowane z budżetu miasta, czy zapis ten to raczej ugestie dla spółdzielni, żeby te tereny swoje zagospodarowała właśnie w taki sposób. Już wiele lat temu spotykałem w większych miastach, jak Warszawa czy Lublin, takie instalacje, gdzie po prostu w terenie trawnika był wydzielony pewien fragment terenu i założona była kwietna łąka, która nie była koszona. Było tam też mnóstwo latających owadów: pszczół, bąków, które sobie tam pracowały bezpłatnie dla naszego dobra. Pszczoła pracuje dla nas za darmo – dodał.
- Bardzo celna uwaga. Bez żadnych nakładów, same pożytki,. Co do spółdzielni, to jak najbardziej możemy podjąć rozmowę, natomiast nie możemy ich wyręczać w utrzymaniu zieleni – poinformowała Iwona Kublik.
Radny Karol Krakowski przypomniał, że przygotowany został projekt „Sokołów Podlaski jako wodna fabryka tlenu”. Dyskutowaliśmy o tym. Widzimy, że mieszkańcy nawet petycją próbują wzmocnić te działania. Uważam, że to bardzo dobrze, ciężko być przeciw temu, co napisano w petycji - mówił - Myślę, że takich stowarzyszeń, które zajmują się kwestiami ekologii, jest więcej. My będziemy je wspierać – podkreślił. Wspomniał też o inicjatywach podejmowanych w szkołach, np. ogrodach deszczowych.
- Chciałem tak odnieść się w kilku słowach do tego, o czym tu mówimy, czyli o tym takim kryzysie klimatycznym, który rzeczywiście powstał na świecie – mówił na sesji radny Marek Landzberg. - Pani burmistrz mówiła o Europie Południowej - temperatura wzrasta; Afryka Północna, Maghreb - wody brakuje i emigranci uciekają nie dlatego, że tu jest lepiej, tylko po prostu nie mają wody. Tak to się odbywa od lat, naukowcy o tym piszą, ale nikt tego nie chce słuchać. I chciałem powiedzieć taką jedną rzecz, korzystając z tego, że tę naszą sesję słuchają ludzie i pozwolę sobie na taką uwagę. Kryzysy powstają na świecie z dwóch przyczyn - jedna to są kryzysy naturalne, które po prostu natura wytwarza, a drugie są antropogeniczne, czyli te, które wytworzył człowiek. I tutaj na te, które natura wytwarza, czyli nasza planeta jak pracuje, wybuchy, wiatry, woda i tak dalej to mamy na to wpływ, ale w to nie reagujmy, reagujmy w to, co sami jako ludzie popsuliśmy. A dużo złego żeśmy zrobili, więc za te antropogeniczne przyczyny, czyli te, za które odpowiadają ludzie, ludzie muszą odpowiedzieć, musimy to wziąć w swoje ręce, również my w takim mieście jak Sokołów Podlaski. Trochę dłuższe rośliny, może gorzej to wygląda, ale powiem znów na przykładzie swoim. My z żoną na przykład zdajemy sobie z tego sprawę i nie obcinamy często trawnika. N ale ludzie piszą, niech Landzberg radny i ta jego żona hejterka niech się lepiej wezmą za obcinanie trawy, bo oni się biorą nie wiem, za reformę oświaty, a trawnika nie potrafią skosić. No i powiedzcie mi państwo, jak tutaj z taką ignorancją walczyć. To tylko i wyłącznie, jak powiedziała pani burmistrz edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. Jeśli przyczyną jest antropologia, czyli człowiek coś popsuł to niech człowiek za to odpowiada. I my się włączmy do tego. To jest naprawdę warto, bo woda, ziemia, powietrze to trzy rzeczy które są podstawą naszego przetrwania na tej planecie. Prosta sprawa, o czym mu tu dyskutujemy. Ale prawicowe grupy ludzi, którzy przedstawiają, robią politykę na tym, mówią, że przecież tyle lat, na przestrzeni miliardów lat, milionów setek milionów lat, były takie katastrofy które zniszczyły życie, potem się odrodziło i nic się w sumie nie dzieje i tak dalej. No dzieje się, dlatego, ze jeśli doprowadzimy do tego, że nie będziemy mieli co pić, rośliny nie będą miały czym się zasilać, to po nas. To po nas, po planecie - zakończył.
- Jeszcze tylko jedno słowo odnośnie "płaskoziemców", czyli przeciwników teorii, że klimat się zmienia. Nie zdają sobie sprawy, że ziemia przetrwa kolejny kataklizm, tylko człowiek nie przetrwa – skomentowała Iwona Kublik
Kolejnym radnym, który zabrał głos w sprawie zieleni był Jerzy Iwański.
- Ani słowa w tej dyskusji nie słyszałem o drzewach, o naszym bogactwie, które jest niszczone w sposób wręcz barbarzyński. Musze państwu powiedzieć, że 85 proc. zejść drzew, to znaczy uschnięć, spowodowanych jest ścinaniem czubów. Nie wiem właśnie kto wymyślił to ścinanie, może niech spróbuje sobie kawałek głowy obciąć, zobaczymy czy to będzie ładnie i czy to wyjdzie mu na zdrowie – oburzał się radny. - Zajmijmy się drzewami. Za chwile przyjedzie firma specjalistyczna, która nie ma zwykle o niczym pojęcia w tej kwestii dendrologii i będzie nam tutaj „dekorować”. Za 5 czy 6 lat te drzewa nam po prostu uschną. Więc miło słyszeć o kwiatkach, chabrach, makach, pszczółkach i bączkach, które nad nimi latają, ale zajmijmy się tym, co naprawdę ważne: drzewami! Póki co, mamy ich niemało w mieście, ale to się szybko może zmienić, bo sytuacja jest dynamiczna. Byłoby miło, gdybyśmy na to zwrócili taką baczną uwagę. Tak się składa, e w moim życiu, to nie przypominam sobie, żebym jakiekolwiek drzewo skrzywdził, a nie chwaląc się, zresztą jeśli państwo chcecie to możecie sobie poczytać, ten skromny radny zasadził ich, uwaga, ćwierć miliona – pochwalił się Jerzy Iwański.
- Może kiedyś pana dogonię – skomentował przewodniczący Daniel Krakowski.
- Pan radny zwrócił uwagę na ważne kwestie. Człowiek ma w głowie fobie, że drzewo mu zagraża, bo mamy coraz częściej wichury. I właśnie składanie wniosków o usunięcie drzew, przycięcie, skrócenie, okrzesanie i tak dalej, bierze się z leku, że drzewo wyrządzi szkody – odniosła się do tematu burmistrz Kublik. - Natomiast zapominamy, że drzewo nas właśnie tak naprawdę chroni przed wiatrem. Drzewa, to są ażurowe przeszkody, które spowalniają prędkość wiatru i jakby działamy wbrew sobie, usuwając drzewa. Kataklizmy przybierają coraz to większą skalę, no i wichury wywracają te pojedyncze drzewa. Najbardziej oporny w stosunku do kataklizmów jest las, bo to jest ściana ażurowa, nie taka jak blok. W mieście mamy te „przeciągi miejskie”, które są również niebezpieczne, bo wiatr wpada na przeszkodę, która jest nieprzepuszczalna. Drzewa są idealne co do cienia, wilgotności powietrza, zatrzymywania wiatru. Bez drzew nie przeżyjemy. I jeszcze jedno. Od początku kadencji rozpatrujemy temat przetwarzania, wywożenia, zagospodarowywania resztek roślinnych. Z miasta wywozimy te resztki i wywozimy. I nic nie wraca z powrotem. „Zagładzamy” tereny zieleni w mieście. I właśnie ten stan zagęszczenia podłoża, problem wsiąkania wody w podłoże powodują, że drzewa nam obumierają. Bardzo dziękuję panie radny, że zwrócił pan uwagę na tak ważny temat i będziemy w Sokołowie właśnie zmierzać w tym kierunku, żeby drzewom żyło się lepiej, a nam pośrednio również – dodała Iwona Kublik.
Do kwestii ścinania drzew na pewnej wysokości odniósł się też Józef Kalicki. - Rozumiem, że jakieś tam iglaki, liściaste drzewa wymagają przycięcia. Ale czasem rzeczywiście jak patrzę, że stoi przy drodze świerk ścięty na wysokości 2-3 metrów i tylko dwie koronki zostają, to naprawdę nie mogę na to patrzeć. W ogóle kto ma taki pomysł i kto na to pozwala? Podejrzewam, że to wynika z tego, że jest taki przepis, że wyciąć nie można, ale praktycznie go zniszczyć, to już wszystko w porządku, nikt się do tego nie przyczepi. To naprawdę wyglądają bardzo źle. Poza tym, już teraz się troszkę odmienia, ale zawsze patrzyłem na ten problem na ulicy Lipowej. Przecież te lipy były od lat, przepraszam za wyrażenie, tłuczone były tępymi siekierami, żeby te korony tam gdzieś poobcinać i to wyglądało strasznie. Ja to zawsze porównywałem z weteranem jakimś wracającym z wojny, który jest tak pokancerowany. Teraz, odkąd jest linia izolowana, troszeczkę to się naprawia, ale część lip oczywiście uschła właśnie z tego powodu - mówił
- Proszę państwa, można zapobiec tej hekatombie drzew, temu bezsensownemu niszczeniu. Rozumiem to co powiedziała przed chwilą pani burmistrz, że ktoś się czuje się zagrożony, że drzewo może spaść na dom i jakieś tam obiekty. To niech to drzewo wytnie i w jego miejsce posadzi nowe i będzie miał spokój na najbliższe 25 lat. To dotyczy różnych gatunków, na przykład modrzewia, szybko rośnie. Jeśli ktoś nie wie, jak to zrobić to zapraszam do siebie, pierwszy poniedziałek miesiąca, godzina 16 z minutami. To, co powiedział tutaj radny Kalicki, no jest rzeczą nieakceptowalną, żeby ogołocić drzewo i pozostawić parę jakichś wiechci na nim. Taką klasyka tego gatunku jest posesja po prawej stronie w Żanecinie jak się jedzie w kierunku Siedlec. Tam jest to wszystko, powiem brzydko, pochlastane. Proszę się przyjrzeć przy najbliższej okazji – dodał.
Burmistrz dodała, że wnioski o usunięcie drzew, konkretnie wierzb, wpłynęły także przy okazji trwającego remontu Alei 550-Lecia w Sokołowie Podlaskim. - Nie zostały wycięte, proszę zobaczyć, są wypielęgnowane. Dosadzimy nowe drzewa. Mamy plan 600 drzew na 600-lecie i w ramach tego programu będziemy sadzić nowe. Pozostawienie dużych drzew sprzyja przyjmowaniu nowych – chodzi o podciąganie wód gruntowych, cień, zmniejszenie nasilenia wiatru. Zanim nowe wyrosną, wierzby na Alei 550_lecia zostaną – zaznaczyła Iwona Kublik.
W głosowaniu wszyscy radni uznali, że obie petycje Stowarzyszenia UNITUM zasługuje na uwzględnienie. Taki projekt poparło 13 osób, na sesji nieobecni byli radni Marek Krysiak i Elżbieta Sekita.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Nie ma mojej zgody na łaki kwiatowe na osiedlach! Co za hipokryzja u naszej burmistrzyni, sama ma piękny trawniczek, a pan radny od drzew, super że się wreszcie odezwał, super że tyle drzew zasadził tylko o to trzeba dbać panie radny!! Weźcie się wreszcie do roboty a nie o pierdołach gadacie!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.