
Na sesji 20 grudnia Rada Miejska w Sokołowie Podlaskim zajmowała się przyszłorocznymi finansami.
Budżet jest zrównoważony, dochody miasta w przyszłym roku mają wynieść prawie 146 mln zł. Wydatki zaplanowano na niemal identycznym poziomie. Zadłużenie na koniec 2024 r. ma wynieść 50,5 mln zł, co stanowi ok. 35 proc. dochodów.
Projekt pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa oraz stałe komisje rady.
Dyskusja nad projektem była dość długa, poruszono podczas niej niektóre wątki, m.in. dotyczące Ośrodka Sportu i Rekreacji, czy basenu, które miasto Sokołów Podlaski remontuje, a które opiszemy oddzielnie.
- Budżet na przyszły rok jest trudny, bo nie wiemy co będzie w budżecie państwa, jakie będą subwencje. Te wszystkie zmiany, np. dotyczące oświaty, mogą nas zaskakiwać. Będą pewnie konieczne przesunięcia, ale taka nasza rola jako radnych – mówił radny Zygmunt Wycech. - Trochę mnie niepokoi to, że w budżecie nie ma pieniędzy na budownictwo mieszkaniowe. Na komisjach rozmawialiśmy z prezesem STBS panem Zbigniewem Czerkasem. Jest młody, prężnie działający i chciałby postawić na budownictwo na wynajem. Obecna ekipa rządowa obiecała znaleźć pieniądze na ten cel. Dobrze byłoby na takie budownictwo na wynajem postawić. Znamy problemy w służbie zdrowia, nie możemy im pomóc, ale gdybyśmy dla ortopedy czy endokrynologa zaoferowali mieszkanie, to może by to ściągnęło lekarzy do miasta. Może da się to przy Bożej pomocy zrobić, Będzie trudno, ale wierzę że pan burmistrz zrealizuje ten budżet – dodał.
- Budżet jest ambitny, nigdy tak wysokiego nie mieliśmy, ale 15 mln zł to są pieniądze przeniesione z 2023 r. To tak, żeby nie było huraoptymizmu – mówił radny Michał Lipiński. - W 2021 r. mieliśmy 1,5 mln zł na inwestycje, w 2022 r. - 1,25 mln zł, ale wtedy były czasy covidu. W 2023 r. plan był 29 mln, z czego wykonano 13 mln. W 2024 zaplanowano na inwestycje 26 mln. Czy widzi pan realne szanse, że inwestycje, które przeniesiono na przyszły rok będą ukończone? – pytał burmistrza radny.
- Oczywiście. Niektóre inwestycje zapisane na 2023 r. były zadaniami dwuletnimi, czyli i tak przechodziły na 2024 r. Nie widzę problemów, myślę, że wszystkie będą zrealizowane. A jeśli będzie dopływ środków z budżetu państwa, może zrobimy jeszcze coś więcej – odpowiedział burmistrz Bogusław Karakula.
Za przyjęciem budżetu opowiedziało się 11 radnych, czworo wstrzymał się od głosu (Robert Doliński, Józef Kalicki, Krystyna Matysiak i Damian Strzała), nikt nie był przeciwny.
- Przyjęliśmy najważniejszą uchwałę, pozwalającą funkcjonować miastu w roku 2024. Słyszeliśmy, że to ambitny budżet, ale co roku burmistrz stawia coraz wyżej poprzeczkę – powiedział po głosowaniu przewodniczący rady Waldemar Hardej. - Pozwolę sobie zauważyć, że ten budżet w dużej części będzie już realizowała nowa władza wykonawcza i nowa władza stanowiąca – nie mówimy o personaliach, nawet jak będzie dotychczasowa władza, to i tak nowa, bo wybrana w kwietniowych wyborach. I da sobie na pewni rade z tym budżetem. Jak zwykle przy uchwalaniu budżetu, trudno wyrokować, jak będzie w przyszłym roku. Bo tę rzeczywistość finansową tworzymy nie tylko my, ale i władze państwowe. Panu burmistrzowi BK i radzie tej kadencji udawało się realizować budżety w sposób powiedziałbym znakomity i nigdy nie było problemów z absolutorium, zawsze to gładko przechodziło. Nawet najwięksi opozycjoniści nie mieli argumentów co do wykonania budżetu. Sądzę, że tak będzie i w kolejnym roku i nasi następcy nie będą musieli za wiele zmieniać. Ale życzymy, żeby fundusze z zewnątrz płynęły w jak najszerszym zakresie – na inwestycje, oświatę, sport i kulturę i inne – dodał.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie