Stowarzyszenie Nasz Bóbr oskarża organizatorów rajdu Cobra Lajtowy Puchar 4x4 o zniszczenie cennej ostoi zwierząt na bagnach w okolicy Kolonii Hołowienki w gminie Sabnie. Przedstawiciele stowarzyszenia zapowiadają złożenie zawiadomienia do prokuratury. Organizatorzy rajdu z zarzutów... kpią.
Rajd w sobotę, 13 maja, zorganizowała grupa Offroad Piaseczno.
Organizatorzy zapowiadali, że „Impreza jest stworzona dla Pasjonatów przez Pasjonatów, ludzi którzy biorą czynny udział w rajdach oraz wyprawach, jak również dla osób, które chcą swoją przygodę z offroadem rozpocząć. Celem – poza rywalizacją – jest dobra zabawa, propagowanie turystki 4×4 i offroadu, integracja rodzinna oraz zwiedzenie i poznanie pięknych terenów województwa mazowieckiego".
Jak wynika z harmonogramu, podczas sobotniej imprezy próby terenowe odbywały się w miejscowościach: Grzymały, Wyszomierz, Kutyski, Kolonia Hołowienki i Suchodół Szlachecki. Jak informują organizatorzy rajdu, zorganizowano je na terenach należących do prywatnych właścicieli. W rajdzie brały udział różne pojazdy – seryjne, modyfikowane pod offroad oraz quady. Miejscem startu i mety były tereny dawnej cukrowni w Sokołowie Podlaskim.
Po imprezie podniosły się głosy oburzenia, dotyczące tego, w jakim stanie po rajdzie pozostały bagienne, zalesione tereny w miejscowości Kolonia Hołowienki. Widać to na filmie Roberta Kazańskiego:
Sprawą zajęło się Stowarzyszenie Nasz Bóbr, które we wpisie na Facebooku zapowiada, że nie odpuści offroadowcom zniszczeń, których mieli dokonać podczas sobotnich przzejazdów przzez bagna.
- Jeden z etapów rajdu odbył się w terenie, w którym nikogo nie powinno być. Na bagnie! W miejscu, gdzie mieszkają łosie, bobry, żurawie, bocian czarny, płazy, gady i tysiące innych mniejszych i większych zwierząt. W miejscu, gdzie ptaki mają lęgi, gdzie przychodzą na świat młode bobry, gdzie są już młode łosie, gdzie powstawało nowe życie. Organizator zaprosił uczestników rajdu a oni skorzystali z okazji i zniszczyli siedlisko i miejsce spoczynku wielu gatunków zwierząt. A jak to wyglądało? Zobaczcie sami na zdjęciach z filmów z zeszłego jak i tego roku (tak, to drugi rajd w tym miejscu). Skalę zniszczenia możecie również zobaczyć na filmie Roberta Kazańskiego (link do filmu w pierwszym komentarzu). Organizatorzy podobnych imprez zwykle powołują się na własność prywatną terenu - i tak było tym razem - natomiast to nie ma znaczenia. Całą sprawę ujawniła i nagłośniła Olga Pytel. Jesteśmy cholernie dumni z tego, że tak odważne osoby jak Olga działają z nami w Stowarzyszeniu. Bobrownicza Olga naraziła się sporej grupie osób, ale nie została w tym sama – podkreślają członkowie stowarzyszenia.
Stowarzyszenie dodaje, że podjęło już kroki prawne i zebrało dowody.
- Składamy za chwilę również zawiadomienie do prokuratury a sprawę poprowadzi niezawodny nasz Radca Prawny Marcin Bachman z Kancelaria Prawa Rodzinnego i Procesowego. Powtarzamy to za każdym razem, że nie ma naszej zgody na niszczenie środowiska i będziemy konsekwentni w naszych działaniach. Nie ma też w takich sytuacjach miejsca na kompromisy. Panie i Panowie w terenówkach, na quadach i crossach, jeśli chcecie jeździć w terenie, to róbcie to na torach specjalnie do tego celu utworzonych. Jeśli takiego nie macie w okolicy, to go sobie zbudujcie na swoim terenie z dala od niewinnych zwierząt, które naprawdę mają już ostatnie skrawki przestrzeni do życia. Jeśli będziecie jednak rozjeżdżać lasy, łąki i bagna to uwierzcie, że zawsze znajdzie się „taka” Olga. A jest nas, świadomych osób coraz więcej i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby odpowiednie zmiany dokonały się również na poziomie legislacyjnym i żeby w przypadku łamania przepisów, żadna kara Was nie ominęła. A na tym rajdzie złamaliście ich przynajmniej osiem w tym przynajmniej jeden z kodeksu karnego – napisali członkowie Stowarzyszenia Nasz Bóbr. Zaapelowali też do innych organizacji oraz parlamentarzystów, by wsparli walkę z „patologią w cennych przyrodniczo miejscach”.
W poniedziałek, 15 maja, do zarzutów dotyczących organizacji rajdu odniósł się Offroad Piaseczno. Na facebookowym profilu opublikowano następujące wyjaśnienia (cytujemy je bez ingerencji w treść):
„Miasto Sokołów Podlaski nie jest nie bylo i nie bedzie organizatorem żadnej z imprez organizowanych przez Offroadpiaseczno.
W sprawie wyjasnien jakze zatroskanych mieszkańców dotyczace dewastacji, bagna.
Informujemy. Dzialka po ktorej poruszali sie zawodnicy, nie jest nie była i nie bedzie własnoscia lasow panstwowych.
Dojazd do dzialki stanowiła droga gminna, publiczna. Las przed dniem imprezy wygladal podobnie z racji prac zrywkowych prowadzonych ciezkim sprzetem.
Bobrow w tym roku tam nie ma przeniosly się, za pewne w bardziej odpowiednie miejsce, zakladamy ze w inna cześć lasu, nie wiemy gdzie. Akurat z bobrami nie rozmawialismy, bo ich nie spotkalismy. Mozna to zaobserwować po braku swierzo zcinanych drzew oraz obnizeniu wód na działce o ktorej mowa.
Żurawie, tak są ale są i zauwazalismy je w calej okolicy, jak to ptaki skrzydła maja to latają tu i tam, tyczy sie to nawet łąk, pól, co dziwne chetniej przebywają tam gdzie gleba zostala ruszona ciezkim sprzetem. (ej a moze im latwiej cos wydziobac z przemieszanej ziemi) Sugerujemy porozmawiać z kazdym posiadaczem dzialki prywatnej aby sie z niej niezwłocznie wyniusł, to na pewno żurawiom ulatwi życie w okolicach Sokolowa Podlaskiego.
My jako grupa offroadpiaseczno, prosimy tylko o nie zmienianie faktów, i nie dodawania do zdjec z naszej imprezy, ślicznych calujacych sie boberkow czy pieknych żurawi spacerujących dumnie po lesnym dukcie, to nie ma zwiazku, a nieporzebnie nakreca ludzi, do przytaczania epitetów.
Co dalej nastepuję, jeżeli czujecie panstwo potrzebę obrzucania epitetami typu bezmuzgi, chamy, prostaki, imprezy pedofilskie, debile itd. Prosze zastanowić sie kilka razy, pozwoli to uniknac odpowiedzialnosci karnej, i puzniejszej konsekwencji. A w zamian sugerujemy tak jak grupa Offroadpiaseczno stworzenie imprez charytatywnych, na zwierzeta, dzieci, nasadzenia lesne czy sprzatania lasow tudziez brzegow rzek. A sugerujemy zaczać od bardziej przyziemnych spraw typu jezeli juz idziecie do lasu weźcie worek na smieci, i przyniescie chociaz w polowie pełny. I sugerujemy nie spacerować po własnosci prywatnej. Prosze zauwarzyć ze czy to na próbach terenowych czy nawet na bazie imprezy nie zostaly po nas żadne smieci a my jako organizator, zebralismy na bazie gdzie przebywalo ponad 500 osób pol malego worka. To sie nazywa kultura ktorą wynosi sie z domu. A nie obrzucanie kogos wyzwiskami bo to kultura nie mozna nazwać.
P.S. do zobaczenia za rok. Pewnie ku uciesze okolicznych mieszkancow ktorzy tlumnie przybyli na oglądanie prób terenowych. (...) niestety nie posiadamy zdjeć z tygodnia przed imprezą aby tez pokazać co widzielismy. Faktycznie wygląda strasznie. )
A i jeszcze jedna wazna sprawa. Mozna komentowac ale z kulturą. Mozna zadawac pytania. Ale mozecie byc pewni ( prawie, ze na nie nie odpowiemy ) zarzuty zakładamy będą nie merytoryczne, jak w postach ktore widzielismy. A nie chcemy aby ktos sprowadzil nas do swojego pozipmu i pokonał doświadczeniem, zwlaszcza ci z ubogim słownikiem. Po prostu zamiast siedziec w internetach zachecamy do wyjścia w las i zajecia się śmieciami. Wtedy i my i bobry i żurawie bardziej docenią. Pozdrawiamy Ekipa Offroadpiaseczno. ”.
ZDJĘCIA: SCREENY Z YT Z RAJDU W 2022 R./FB STOWARZYSZENIA NASZ BÓBR
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie