Sokołów Podlaski pożegnał ks. Grzegorza Radziszewskiego

W parafii św. Jan Bosko odbyły się we wtorek uroczystości pogrzebowe śp. ks. Grzegorza Radziszewskiego, salezjanina, który zginął 6 sierpnia wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.

W parafii św. Jan Bosko odbyły się we wtorek uroczystości pogrzebowe śp. ks. Grzegorza Radziszewskiego, 53-letniego salezjanina, który zginął 6 sierpnia wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.

- Ks. Grzegorz Radziszewski to bardzo lubiany, ceniony i szanowany kapłan. Potrafił kochać i tę miłość odbierał – podkreślił na wstępie Mszy pogrzebowej ks. Stanisław Stachal, proboszcz parafii salezjańskiej w Sokołowie Podlaskim.

W uroczystościach pogrzebowych ks. Grzegorza Radziszewskiego poza najbliższa rodziną, uczestniczyli biskup drohiczyński Piotr Sawczuk, biskup senior Antoni Dydycz, ks. Tadeusz Jarecki inspektor Warszawskiej Inspektorii Salezjańskiej, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz instytucji, harcerzy, policji, straży pożarnej, i, przedstawiciele wielu parafii salezjańskich z całej Polski oraz społeczność I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Sokołowie Podlaskim.

- Ks. Grzegorz zginął podczas pielgrzymki, gdy z innymi pielgrzymami udawał się do Medjugorie. Chcemy dziś modlić się za tego człowieka, który pozostawia po sobie świadectwo wielkiej dobroci i serdeczności, a jako kapłan – świadectwo wielkiej gorliwości duszpasterskiej i radości, którą wnosił we wszystkie wspólnoty, z którymi się spotykał. Które prowadził i formował. W drodze do Medjugorie też towarzyszyły mu dwa nieodłączne atrybuty: różaniec i gitara – mówił bp Piotr Sawczuk.

W homilii ks. Piotr Sosnowski, wikariusz Inspektorii Warszawskiej Salezjanów podkreślił, że krzyż jest wpisany w życie każdego człowieka, niezależnie od wiary, poglądów i majątku. Nawiązał też do biblijnej historii wskrzeszenia Łazarza. Jak dodał, dla 12 pielgrzymów do Medjugorie, w tym ks. Grzegorza docelowym miejscem nie była ta miejscowość, ale zatrzymali się na przystanku „paschy swojego życia”.
- Jesteśmy tu nie po to, by rozpaczać, ale by dziękować za życie ks. Grzegorza. Był człowiekiem pełnym uśmiechu, zaangażowanym w to, co robi. Miał pogodę ducha i radość. Był spełnionym i szczęśliwym katechetą. Był pielgrzymem, jak śpiewał, to myślę, że w całym mieście było słychać jego głos. Nie robił czegoś na pół gwizdka, tylko starał się być autentycznie zaangażowany. Kochał Boga i Ojczyznę, o czym świadczy chociażby posługa harcerzom. Trzy dni przed śmiercią z nim rozmawiałem, miał obawy czy poradzi sobie dodatkowo jako kierownik Oratorium – mówił.

W imieniu I LO w Sokołowie Podlaskim głos zabrała dyrektor Teresa Oliwińska. - Społeczność naszego Liceum żegna wspaniałego człowieka, wieloletniego katechetę naszej szkoły. Ks. Grzegorz z wielkim zaangażowaniem i pasją przekazywał wiedzę uczniom i uczestniczył w wychowaniu młodzieży. Bardzo chętnie pomagał potrzebującym, udzielał się charytatywnie, krzywda innych nigdy nie była mu obojętna. Zapisał się w naszej pamięci jako osoba niezwykle radosna, energiczna, i kreatywna. Taki charakter miała też praca ks. Grzegorza jako opiekuna Samorządu Szkolnego. Młodzież obdarzała księdza zaufaniem i bardzo chętnie z nim współpracowała. Ks. Grzegorz zasłużył się w wielu dziedzinach, towarzyszył nam z entuzjazmem i poświęceniem we wszelkich szkolnych działaniach. Żegnamy nauczyciela cenionego, szanowanego i powszechnie lubianego. Tak często dawał przykład życia godnego, pełnego wartości. Księże Grzegorzu, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci – mówiła pani dyrektor.

W imieniu rodziny głos zabrał Artur Gajlewicz, burmistrz Dąbrowy Białostockiej, w imieniu salezjanów ks. Grzegorza pożegnał ks. Stanisław Stachal, a w imieniu wspólnot parafialnych – Michał Lipiński.
Dalsza część uroczystości pogrzebowych odbędzie się 25 sierpnia w Różanymstoku. Ks. Grzegorz Radziszewski zostanie pochowany na tamtejszym cmentarzu.