Reklama

STBS. Mieszkańcy nie przychodzą na zebrania wspólnot, a później są problemy i plotki.

Na majowych posiedzeniach Komisji Inwestycji i Finansów wiele mówiono o sprawach związanych z Sokołowskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego. Dziś opisujemy problemy, jakie wynikają ze słabej frekwencji na zebraniach wspólnot mieszkaniowych i kwestię wymiany źródeł ciepła w budynkach.

Przewodniczący Karol Krakowski zaprosił nas na posiedzenia komisji, podczas których toczyły się długie dyskusje. Rozpatrywano m.in. skargi poszczególnych osób na warunki, w jakich mieszkają w mieszkaniach socjalnych i komunalnych.

Mowa była też o planach budowy budynków komunalnych przy ul. Ząbkowskiej. Jednak by inwestycja mogła dojść do skutku, konieczne jest przeniesienie linii energetycznej. Intensywne rozmowy z PGE w tej sprawie prowadzi burmistrz Iwona Kublik. Oba te wątki opiszemy oddzielnie. W posiedzeniach uczestniczył prezes Sokołowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Adam Zawadzki.

Są zwolnienia, czy będzie komu sprzątać?

Radny Wycech poruszył problem osób sprzątających budynki należące do STBS.

- Niepokoimy się, bo nie wiemy, czy będzie u nas komu sprzątać te osiedle Zory. Prawdopodobnie jakieś redukcje się szykują, zwolnienia z pracy tych ludzi sprzątających? - pytał.

- Jest taka sytuacja. Dokonałem analizy stanu zatrudnienia i, niestety, w spółce jest przerost. Dwie osoby dostały wypowiedzenie, ale inni pracownicy zostali przesunięci na te stanowiska. Nie ma żadnego zagrożenia, że nie będzie sprzątane. Za stan finansów ja odpowiadam i tutaj ja biorę to na siebie, że redukuję ilość osób zatrudnionych w firmie ze względów organizacyjno-finansowych – podkreślił prezes.

- Jedna z tych osób, która ma być zwolniona jest osobą niepełnosprawną z grupą, a druga wchodzi w wiek przedemerytalny. Czy to jest prawda? - dopytywał radny Robert Doliński.

- Tak, to jest prawda – przyznał prezes STBS. Określiliśmy kryteria i te osoby, które dostały wypowiedzenia, dostały też kryteria, którymi kierował się pracodawca, z dużym uszczegółowieniem. Musieliśmy rozpatrzyć pewne kryteria, jeśli chodzi o przydatność do firmy, czy ktoś jest w stanie utrzymać, czy ma dzieci małoletnie. To wszystko było uwzględniane. To, że ktoś jest ileś tam lat przed emeryturą - a każdy kiedyś będzie przed emeryturą - to nie znaczy, że ja nie mogę zrobić żadnych ruchów. Tym bardziej że, niestety, ale pewne osoby też nie są lojalne w stosunku do firmy i w sposób nielojalny przedstawiają nas na zewnątrz. Jeśli chodzi o przedstawianie w złym wizerunku firmę przez pewne osoby, to takie rzeczy też się bierze przy redukcji pod uwagę. Konfliktowość także.

- To nie jest jakieś zwolnienie dyscyplinarne, tylko po prostu czysta redukcja, tak? - dopytywali radni.

- Tak, każdy dostał uzasadnienie, redukcja wynika z finansów i organizacji firmy – powtórzył prezes

- Czy próbował pan znaleźć im zatrudnienie w innej jednostce miejskiej? - kontynuował pytania radny Doliński
- Nie - zakończył ten wątek dyskusji Adam Zawadzki.

Będzie rewolucja: to wspólnota decyduje i finansuje, a nie STBS

Przewodniczący Komisji Karol Krakowski poruszył z kolei wątek wspólnot, które powstają, jeśli mieszkania komunalne zostaną wykupione, a miasto przestaje być właścicielem większości lokali w budynku. To wspólnoty mają wtedy wpływ na decyzje.

- Zmienia się sposób funkcjonowania takiego obiektu. Jak wygląda to perspektywy STBS? – zapytał prezesa.

- Jeśli powstaje wspólnota mieszkaniowa, wtedy to ona decyduje o finansach i o tym, co się dzieje z planami remontów, z samymi remontami. Jakie jest ryzyko dla finansów związanych z zasobami komunalnymi będącym, znaczy dla nas, dla miasta i dla spółki? Takie, że w niektórych wspólnotach mieszkaniowych, w których są duże plany remontowe, na przykład termomodernizacja, może zajść się taka sytuacja, że czynsz, który jest z ramienia miasta ustanowiony, może nie wystarczyć na pokrycie nawet samej składki na fundusz remontowy. Duże remonty typu termomodernizacja, dotychczas były robione w oparciu o kredytowanie ze strony STBS-u. Ale, niestety, my dłużej nie damy rady kredytować prawie 40 wspólnot. Chodzi o to, że w perspektywie czasu może nastąpić taka sytuacja, że my pieniądze, owszem, będziemy mieli, a nie będziemy mieli na wypłaty, bo pieniądze rozlokowane zostaną po wspólnotach. Kredytując wspólnoty, odzyskujemy te pieniądze praktycznie po półtora roku, to jest bardzo długo. W tej chwili ten temat porządkujemy, zmieniamy całkowicie relacje i finansowanie wspólnot mieszkaniowych, szczególnie jeśli chodzi o remonty – podkreślił Adam Zawadzki.

Zasoby komunalne i socjalne drastycznie spadły

- We wspólnotach mieszkaniowych mamy 115 lokali, a 145 lokali mamy w budynkach wspólnych. To są budynki praktycznie na terenie całego miasta i różne sytuacje. Na ulicy Długiej teoretycznie powinna być wspólnota i nie ma - jeden lokal jest miasta, drugi jest prywatny – tylko dwa mieszkania są w budynku. Miasto sprzedało praktycznie całe budynki, zostały tak zwane pozostałości mienia komunalnego, czyli pojedyncze lokale w tych budynkach wspólnotowych – zaznaczył Adam Zawadzki

- Zasoby lokali komunalnych i socjalnych STBS drastycznie spadły w ostatnich dwudziestu latach. Właśnie ze względu na to, że te wykupy były dosyć takie popularne i masowe, a w związku z tym powstawały wspólnoty. A wraz z tym problem, jeżeli chodzi o kwestie remontów, inwestycji – przyznał Karol Krakowski.

Właściciele mieszkań lekceważą zebrania wspólnot

- Zaangażowanie ze strony właścicieli mieszkań w sprawy wspólnot to jest masakra, naprawdę – ocenił prezes STBS. - Rzadko kiedy jest kworum. Jest głównie wtedy, kiedy my mamy tam jakieś lokale miejskie i możemy zagłosować w imieniu miasta, bo takie pełnomocnictwo STBS ma. Ale jeśli ich nie mamy, to praktycznie nigdy nie ma kworum W budynku, który ma 80 mieszkań, na ostatnie zebranie przyszło chyba 12 osób. To jest przerażające, że ludzie, którzy mają ulokowane własne pieniądze w budynku mieszkalnym, duży majątek, nie dbają o to w żaden sposób. A zadbanie o swoje, to jest przyjście przynajmniej raz w roku na spotkanie sprawozdawcze i ustalenie pewnych zasad, w jakich ramach będziemy funkcjonowali. A później są pretensje, że oni nie wiedzieli tego, czy tamtego. Jak mówiłem, wprowadzamy praktycznie rewolucję, jeśli chodzi o sposób relacji pomiędzy wspólnotą, a STBS. Wspólnota jest odrębnym bytem i ma się sama finansować. My jako STBS jesteśmy od tego, żeby wspólnocie pomóc i wykonać niezbędne prace związane z bieżącą eksploatacją, z bieżącymi naprawami i z realizacją planu remontów na kolejny rok. Pieniądze mają pochodzić z funduszu remontowego, który wspólnoty będą sobie gromadziły, a nie, że my inwestujemy kilkaset tysięcy w budynek prywatny, bo kredytujemy modernizację. Tak to w ogóle nie powinno funkcjonować.

- Myślę, że w edukacji leży też bardzo duże pole do działania. Jeżeli będziemy informować mieszkańców, jeżeli będziemy o tym mówić, będziemy docierać z nami jak najszerzej, to myślę, że też to troszeczkę powinno się odbić echem i sprawić, że mieszkańcy zainteresują się udziałem w zebraniach – podkreślił z kolei Karol Krakowski

Radny Piotr Sikorski pytał o wymianę pieców gazowych w blokach. Nie są już ekologiczne.

- Na 32 mieszkania w moim bloku, w zebraniach wspólnoty uczestniczy 3-4 rodziny. To jest duży problem, bo u nas mieszkają głównie młodzi ludzie. Dziwię się, że oni się nie angażują – potwierdził radny Piotr Sikorski i zwrócił uwagę na inny problem. - Jako radny, a jednocześnie jako przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej u siebie bloku, więc też jestem praktykiem, powiem, jak to trochę wygląda z naszej strony. Dwa problemy widzę, które za chwilę będą dotykać wspólnot. Pierwszy to ogrzewanie gazowe, które jeszcze parę lat temu to było ekologiczne, a teraz już nie. Podejrzewam, że za kilka lat będzie problem ze zmianą tego ogrzewania w całym bloku, a rok 2030 zbliża się szybko. To wygeneruje potężne koszty, a dofinansowania nie ma, albo jest ono na poziomie 30 proc. Kto poniesie pozostałe 70 proc. kosztów? Mieszkam w nowym bloku, gdzie to ogrzewanie gazowe jest nowe i jeszcze 2-3 lata temu było ekologiczne. Za kilka lat nie będzie można kupić nowego pieca gazowego i trzeba będzie zmieniać – a tylko w moim bloku są 32 piece gazowe. Jaka jest alternatywa dla tego ogrzewania? Bo do sieci miejskiej mamy chyba daleko, więc nie ma szans. Pompy ciepła? – pytał.

Naczelnik Elżbieta Makowska: odejście od gazu stopniowe, są rozwiązania pośrednie

Naczelnik Wydziału Rozwoju UM Elżbieta Makowska uspokoiła nieco obawy wyrażone przez radnego.  - Według przepisów, do 2030 roku można projektować jeszcze budynki opalane gazem - wyjaśniła. - Wprowadzono zasadę, że jeżeli dołożycie np. pompę ciepła do ogrzewania gazowego, to już się traktuje jako ekologiczne. Nikt gazu nie zamknie po 2030 roku, to będzie stopniowe odchodzenie. Po prostu trzeba będzie częściowo wprowadzać takie ekologiczne rozwiązania. Na przykład pompy ciepła do ogrzania wody, żeby zmniejszyć ilość poboru. Nie będzie tak, że ktoś gaz odetnie, bo cała Europa by zamarzła.

- Czyli na przykład, jak założymy panele fotowoltaiczne, to będziemy traktowali to rozwiązanie jako ekologiczne? - dopytywał radny Sikorski.

- Tak, to jest OZE i powoduje, że wtedy macie już nie tylko gaz, ale właśnie ekologiczny dodatek - mówiła naczelnik Makowska. - Już teraz w blokach nikt nie projektuje kotłowni na sam gaz, tylko dodatkowo jeszcze dodaje pompę ciepła, na przykład do podgrzania wody i to już się traktuje jako ekologiczne rozwiązanie. Musicie państwo pomyśleć, żeby coś do tego 30 roku założyć na przykład czy pompę, czy fotowoltaikę do ogrzania wody. Bardzo dużo ciepła w blokach idzie na ogrzanie wody, wbrew pozorom, a nie na ogrzewanie budynków. To jest prawie ponad 50 procent udziału w całości - dodała

- Jeśli chodzi o fotowoltaikę, to już od kilku lat jest program realizowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Są granty dla budownictwa wielorodzinnego na 50 proc. kosztów inwestycyjnych. Ale to też nie do końca jest proste, bo konieczna jest ekspertyza dachu, jeśli instalacja miałaby powstać na nim. I tutaj też przy starych budynkach, są kłopoty z dachem i to rozwiązanie nie wchodzi w grę - wyjaśnił prezes Adam Zawadzki..

Lokatorów nie stać na termomodernizację

Piotr Sikorski zwrócił też uwagę na problem termomodernizacji w blokach.

- Akurat mój jest nowy, więc jest dobrze ocieplony. Jednak są bloki słabo ocieplone i teraz nawet, jeżeli jest dobra wola i chęć, to jeżeli mam dofinansowanie na poziomie 25 proc., to ani STBS-u nie jest stać na dołożenie 75 proc. do ocieplenia całego bloku. Przy takich warunkach naprawdę ludzie nie będą w tym zainteresowani, bo będą musieli wyłożyć horrendalne kwoty – mówił radny.

- Na niedawnym spotkaniu Związku Miasta Polskich w Sokołowie Podlaskim rozmawiałem z jednym ze specjalistów na ten temat – mówił przewodniczący Karol Krakowski. - To na razie nadzieja, trudno mówić o konkretach, ale jest nadzieja, że mogą zostać złagodzone pewne kwestie, jeżeli chodzi o dyrektywy unijne,. Obecnie rzeczywiście jak się popatrzy na te tabele i wymagania, no to jest to drastyczne. My w Sokołowie mamy nowoczesną elektrociepłownię, inni dopiero do takich rozwiązań się przygotowują. Ale już wiadomo, że normy unijne sprawią, że tanio nie będzie – dodał.

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 20/05/2025 14:14
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Bbbbbb - niezalogowany 2025-05-20 14:04:18

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Stefek - niezalogowany 2025-05-21 20:23:25

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ale - niezalogowany 2025-05-20 14:57:10

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefania - niezalogowany 2025-05-20 16:59:33

    Kiedy w końcu ludzie się ogarną i zrozumieją na czym polegają STBS 'y? Niby bieda w Polsce ale wywalać kasę w błoto na coś, co nigdy nie będzie ich umieją....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Xyz - niezalogowany 2025-05-20 17:53:19

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Krzychu - niezalogowany 2025-05-20 18:09:44

    Zaraz zaraz - zwolniono osobę parę lat przed emeryturą ? Przecież takie osoby są chronione przepisami.... Emeryci w UM biorą kasę za nic a ktoś kto musi zarobić żeby opłacić rachunki i musi się przy tym naprawdę narobić, sprzątając czy to lato czy zima. Wstyd - Obcy rządzą

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mona - niezalogowany 2025-05-20 18:54:30

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek... - niezalogowany 2025-05-20 19:47:52

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Beata - niezalogowany 2025-05-20 21:30:49

    Wszędzie Bumerangi z PO masakra na dodatek emeryt i na dodatek z Siedlec podnosi czysz blokując etat młodym z Sokołowa. Wstyd, wstyd, wstyd czerwona kartka dla KO

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkaniec - niezalogowany 2025-05-21 00:53:30

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Eryk - niezalogowany 2025-05-21 10:23:21

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wyborca bardzo zawiedziony na - niezalogowany 2025-05-21 15:07:17

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkaniec - niezalogowany 2025-05-23 18:24:41

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Wyborca - niezalogowany 2025-05-23 18:28:07

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do