
Wielu uczestników zorganizowanego 28 września wydarzenia „600 par na 600-lecie Sokołowa Podlaskiego” dopiero z otrzymanego po odtańczeniu poloneza certyfikatu dowiedziało się, że nie brało udziału w biciu rekordu Guinnessa, tylko rekordu Polski, choć w zapowiedziach słyszeli co innego. Czy wśród takich osób była też burmistrz Iwona Kublik? Od projektu odsunięto Sokołowski Ośrodek Kultury, a zajęli się nim „koordynatorzy”, których działalność – podobnie jak niektóre wydatki w związku z eventem – budzą poważne wątpliwości. I chyba już nie tylko media powinny dalej wyjaśniać kulisy tego wydarzenia...
Uczciwie przyznajmy: to był naprawdę fajny pomysł na uczczenie jubileuszu naszego miasta: sokołowianie bijący rekord Guinnessa w liczbie par tańczących poloneza. 28 września w Parku Przemysłowym w Sokołowie Podlaskim pojawiło się 635 par, tańczących w rytmach „Poloneza Ogińskiego”, dawnego właściciela miasta. Jednak po zakończeniu tańca zaczęły się pojawiać wątpliwości co do wydarzenia. Pierwsze zgłosili nam uczestnicy, którzy na otrzymanym certyfikacie nie znaleźli informacji, że brali udział w biciu rekordu Guinnessa, lecz była mowa o rekordzie Polski. Wielu osobom nie podobało się, że na imprezie pojawiły się przedstawicielki Platformy Obywatelskiej: europoseł Kamila Gasiuk-Pihowicz i zastępca prezydenta Warszawy Renata Kaznowska. One również były przekonane, że uczestniczą w próbie bicia rekordu Guinnessa.
Kolejne pretensje, już w bardziej zdecydowanym tonie dotyczyły tego, że osoby z władz miasta, które chwaliły się początkowo „pobiciem rekordu Guinnessa”, szybko zaczęły zmieniać opisy, usuwać kłopotliwe określenie. Tak stało się też na oficjalnym miejskim serwisie.
Do tego niektórzy związani z obozem władzy zaczęli nawet przekonywać, że od początku nie było mowy o rekordzie Guinnessa, że potrzebne były jakieś jednolite stroje, albo że nie ma znaczenia, jaki to był rekord...
Winni jesteśmy Państwu wyjaśnienie, dlaczego tematem zajmujemy się dopiero po dwóch tygodniach. Jako jedyni spośród lokalnych i regionalnych mediów nie otrzymaliśmy od organizatora prośby o objęcie patronatem medialnym wydarzenia „600 par na 600-lecie Sokołowa Podlaskiego”, co było dla nas jasnym sygnałem, że w Parku Przemysłowym mamy się nie pojawiać. Dlatego na portalu Życie Sokołowa nie znaleźli Państwo artykułu i fotogalerii z bicia „rekordu”. Imprezy plenerowe, a było ich ostatnio w powiecie niemało, relacjonujemy bezpłatnie. Artykuły i fotogalerie z festynów, dożynek, jubileuszy OSP są dla naszego portalu cenne, bo zapewniają ogromną liczbę użytkowników i odsłon, a co za tym idzie – reklam z Google. Ale jak ktoś naszej obecności nie chce, to nie...
Druga kwestia – dopiero w poniedziałek, 14 października, w ostatnim dniu określonego przepisami terminu, otrzymaliśmy odpowiedź na pytania zadane burmistrz Iwonie Kublik w trybie wniosku o dostęp do informacji publicznej. A dostaliśmy je tylko dlatego, że prawo nakazuje ich udzielenie. Na pytania dziennikarskie, zadane tego samego dnia – m.in. o to, czy Iwona Kublik wiedziała przed imprezą, że nie ma mowy o biciu rekordu Guinnessa - odpowiedzi nie mamy do tej pory. Od 30 września włodarz miasta przebywała na dwutygodniowym urlopie.
Burmistrz Sokołowa Podlaskiego wielokrotnie powtarzała publicznie, że impreza organizowana 28 września będzie „próbą bicia rekordu Guinnessa w liczbie par tańczących poloneza”. Mówiła to zdecydowanie, nie używała innych określeń. Nawet 28 września, 4 godziny przed próbą „bicia rekordu”, podczas odbywającej się w SOK Gali Caritas dwukrotnie powtórzyła określenie „rekord Guinnessa”, zapraszając na wydarzenie. Czy zrobiłaby to, gdyby wiedziała, że słów tych nie wolno jej używać i są zastrzeżone?
Jak się okazuje, do certyfikowania bicia „rekordu Guinnessa” zatrudniono firmę TAKOALA z Poznania, która w umowie z miastem zamieściła informację, że zajmuje się „świadczeniem usług doradczych i consultingowych dla osób i instytucji chcących podjąć próbę ustanowienia rekordu Guinnessa lub rekordu Polski”.
26 września Iwona Kublik opublikowała na Facebooku filmik, na którym spaceruje przed sokołowskim magistratem, a towarzyszy jej tajemniczy jegomość. Pani burmistrz mówi wyraźnie, że podjęta będzie „próba bicia rekordu Guinnessa” w obecności „sędziów z biura Guinnessa”. Nikt nie zaprotestował na takie określenia, nikt ich nie prostował...
Dopiero na certyfikatach firma zamieściła informację o „rekordzie Polski”, a gdy zaczęliśmy temat drążyć, to na jaw zaczęły wychodzić co najmniej dziwne fakty...
W Internecie firma TAKOALA figuruje jako Biuro Rekordów. Na stronie głównej jej internetowego serwisu nie znajdziemy tego, co wpisano np. w dziale „najczęściej zadawane pytania”. A jest tam stwierdzenie: „Biuro Rekordów jest niezależną instytucją, nie związaną w jakikolwiek sposób z Guinness World Records®. W szczególności Biuro Rekordów nie jest przedstawicielem ani reprezentantem Guinness World Records Limited na rynku polskim”. Bo zgłoszenia do prawdziwego rekordu Guinessa robi się przez formularz internetowy, załącza potwierdzające próbę dowody (filmiki, świadków) i opłaca kilka funtów, a organizatorzy sami decydują, czy rekord uznać.
Gdy 30 września zadzwoniliśmy pod jeden z numerów podanych na stronie Biura Rekordów, odebrała Elżbieta Olszewska. Zapytaliśmy dlaczego na certyfikatach wydanych sokołowskim tancerzom nie było określenia „rekord Guinnessa”, tylko „rekord Polski”. Elżbieta Olszewska za zamieszanie obwiniła „media, które często się mylą”. Podobną wersję zaprezentował też prezes firmy TAKOALA Paweł Chwalibóg. Wyjaśnienia prezesa wraz z listą „pomyłek” mediów z całej Polski, które pisały o „rekordzie Guinnessa” dostaliśmy z magistratu w ramach odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej.
Czy naprawdę dziennikarze w całej Polsce są tak niemądrzy, że solidarnie mylą „rekord Guinnessa” z rekordem Polski? Czy może to celowe działanie, by ktoś mógł zarobić na rekordzie, który klasyfikuje sobie prywatna firma z Poznania, zarejestrowana w wirtualnym biurze. I bierze za ten swój rekord Polski niemałe pieniądze - w przypadku Sokołowa Podlaskiego było to łącznie 14 760 zł brutto.
Elżbieta Olszewska twierdziła, że organizatorzy bicia rekordu w Sokołowie Podlaskim od początku byli informowani, że nie chodzi o rekord Guinnessa, tylko rekord Polski. Tylko kto z nimi prowadził rozmowy? Umowę z firmą TAKOALA podpisała burmistrz Iwona Kublik, przy kontrasygnacie skarbnik Elżbiety Hermanowicz, na dokumencie jest też pieczątka radcy prawnego Artura Olszewskiego. W treści umowy podano maila do Piotra Jankowskiego, jako osoby która miała otrzymać wytyczne. Koordynatorem całego projektu był Jacek Drążkiewicz, który za swoją pracę miał otrzymać wynagrodzenie na mocy umowy zlecenia w wysokości 6 143 zł brutto i miał wyznaczone konkretne zadania.
Biorąc pod uwagę te „pomyłki” w całej Polsce, jesteśmy skłonni wierzyć, że również burmistrz Iwona Kublik nie miała wiedzy, że rekordu Guinnessa w Sokołowie nie będzie. Ustalenie tego i poinformowanie pani burmistrz było obowiązkiem tych, którzy z ramienia miasta kontaktowali się z poznańską firmą! Nie jest to trudne do weryfikacji!
Z materiałów przesłanych z Urzędu Miasta dowiedzieliśmy się, że umowę na obsługę medialną wydarzenia „600 par na 600-lecie Sokołowa Podlaskiego” burmistrz Iwona Kublik podpisała z Leszkiem Koprem. To były dziennikarz związany m.in. z mediami w Siedlcach, który swoją współpracę z redakcjami rozwiązywał w niekoniecznie miłej atmosferze. Z „Życia Siedleckiego” został zwolniony za próbę prywatnego pozyskania od jednego z reklamodawców 20 tysięcy złotych.
Za zlecone zadania związane z obsługą medialną dwóch wydarzeń (także planowanego otwarcia elektrociepłowni) miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 6923 zł brutto. Publikujemy fragment umowy.
Prawie siedem tysięcy złotych Leszek Koper otrzymać ma za... no właśnie, za co? Pytaliśmy w regionalnych mediach, nikt żadnej informacji prasowej ani zdjęć „z poloneza” nie otrzymał. A może Państwo gdzieś taką widzieli i czytali? Może w mediach ogólnopolskich. Bo kwota wynagrodzenia dla pana Kopra jest szokująco wysoka.
Do tego doszła jeszcze jedna „medialna” faktura – 3600 zł brutto za „nagranie i montaż filmu relacjonującego próbę bicia rekordu Polski w polonezie”, wystawiona przez firmę z Chodowa. Film opublikowany został w mediach społecznościowych i na stronie miasta.
Jakie jeszcze koszty poniosło miasto Sokołów Podlaski w związku z organizacją „poloneza”? Najmniejszym było wynajęcie toalety: 243,72 zł. Nagłośnienie bezpłatnie zapewnił Sokołowski Ośrodek Kultury, ale miasto poniosło koszty zakupu dodatkowego okablowania za kwotę 4 238,42 zł (faktury wystawiły firmy wysyłkowe z Tomaszowa Lubelskiego, Poznania, Bolimowa, Rzeszowa, Kłobucka, jest też jedna z danymi z Chin). 1549,80 zł zapłacono za usługi firmy ochroniarskiej podczas imprezy. Tysiąc złotych otrzymała OSP Cukrownia za zabezpieczenie pierwszej pomocy przedlekarskiej i wsparcie organizatorów w utrzymaniu porządku – tu zaznaczmy, że chodziło o usługi zarówno o sobotę, 28 września, jak i w dwa inne dni, kiedy odbywały się próby taneczne. Doliczając do tego fakturę firmy z Poznania, umowy panów Drążkiewicza i Kopra oraz koszt nagrania filmu otrzymamy... ponad 38 tysięcy złotych.
Poza strażakami z OSP Cukrownia wszystkie podmioty, które otrzymały zapłatę za usługi lub towary związane z biciem „polonezowego” rekordu nie są związane z miastem ani powiatem sokołowskim. Czy panowie koordynatorzy próbowali szukać firmy wykonującej nagrania wideo i posiadającej drona w Sokołowie Podlaskim, czy wysyłali gdzieś zapytania ofertowe? Czy porównywali ceny usług? Jakie kryteria przyjęli, wybierając określone firmy? Tego nie wiemy. Ustalanie tego przez naszą redakcję trwałoby kolejne tygodnie...
Faktury i rachunki wystawiono na miasto Sokołów Podlaski, zatem to miasto musi je zapłacić. Skąd pochodziły pieniądze na te wydatki? Nie mamy odpowiedzi na to pytanie, ale liczymy że uda nam się je uzyskać.
Po festynie „Pożegnanie Lata” zorganizowanym w Parku Przemysłowym w połowie września pytaliśmy (oczywiście w trybie dostępu do informacji publicznej) m.in. o źródła finansowania tamtej imprezy. Pani burmistrz w odpowiedzi całkowicie pominęła te kwestie, tłumacząc, że „Nie były prowadzone zbiórki konkretnie na imprezę „Pożegnanie Lata”, natomiast były pozyskiwane środki na obchody 600-lecia od sponsorów w formie darowizn”. W związku z tym 9 października złożyliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, żądając ujawnienia listy podmiotów, które dokonały wpłat. Skargę do WSA przepisy nakazują złożyć za pośrednictwem... burmistrza miasta. I dają możliwość, by organ zmienił zdanie i informacji jednak udzielił, a skarga do WSA nie trafiła. Zatem liczymy na rzetelną informację pani burmistrz w tym zakresie.
Liczymy też, że sprawą wnikliwie zajmie się Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej, równie wnikliwie co szukaniem rzekomych nieprawidłowości w SOK. I jeśli zajdzie potrzeba, zawiadomi „odpowiednie instytucje”. Bo przewodniczący tej komisji Marek Landzberg też „prostował” rekord.
Na marginesie tylko wspomnimy, że z odpowiedzi w sprawie „Pożegnania Lata” dowiedzieliśmy się też, że Piotr Jankowski, organizując „w imieniu burmistrz Iwony Kublik” tamtą imprezę działał jako „osoba prywatna, mieszkaniec miasta”. A na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Spraw Społecznych we wrześniu na jaw wyszło, że koncert zespołu „Turbo” w dniu 14 września został przez SOK zaplanowany wiele miesięcy temu na Trawniku Coolturalnym. Istnieje notatka służbowa z maja, w której dyrekcja SOK dopytywała się o plany nowej burmistrz co do tej imprezy. O tym, że ośrodek został odsunięty od organizacji koncertu, a zajmuje się tym Piotr Jankowski władze SOK dowiedziały się od... zespołu „Turbo”. Ostatecznie impreza przeniesiona do Parku Przemysłowego okazała się klapą – widzów było jak na lekarstwo, a występ „Turbo” odwołano, bo nadciągnęła silna burza. Miasto zapłaciło jednak za scenę i nagłośnienie 12 tys. zł – kosztów tych by nie było, gdyby wykorzystano scenę i nagłośnienie należące do SOK i koncert odbył się na Trawniku Coolturalnym.
A wracając do „poloneza” - panowie koordynatorzy w liczbie trzech – powinni chyba rozliczyć się z jednej kwestii: co zrobili, by pozyskać sponsorów do projektu „600 par na 600-lecie Sokołowa”. Bo skoro w takiej Sterdyni miejscowy GOKiS na dożynkową imprezę zorganizowaną 15 września umiał znaleźć 40 sponsorów, to bicie rekordu Guinnessa powinno chyba być prostszym wyzwaniem, by pozyskać fundusze. Trudno oczekiwać, by bieganiem za sponsorami zajmowała się pani burmistrz.
Nazwisko Jacka Drążkiewicz od jakiegoś czasu pojawia się w kontekście objęcia przez niego funkcji dyrektora Sokołowskiego Ośrodka Kultury. W sierpniu zakończył on pracę w Uczelnianym Ośrodku Kultury Uniwersytetu w Siedlcach. Piotr Jankowski, który jako „zwykły mieszkaniec” pomagał w organizacji wrześniowego festynu związanego z 600-leciem miasta i – jak można wnioskować po zapisie w umowie z firmą z Poznania prowadził też rozmowy przy projekcie „polonez” - już w kampanii wyborczej zasłynął jako krytyk poczynań obecnego dyrektora SOK Marcina Celińskiego. Sam dyrektorem być nie może z przyczyn formalnych. Czy sukces „poloneza” będzie się wiązał z nagrodami dla obu panów?
Nieoficjalnie wiemy, że Iwona Kublik zwróciła się do co najmniej jednego stowarzyszenia kulturalnego, które działa w naszym mieście z prośbą o zaopiniowanie odwołania Marcina Celińskiego z funkcji dyrektora Sokołowskiego Ośrodka Kultury. Uzyskanie takich opinii jest obowiązkowe, by dyrektora instytucji kultury odwołać, choć nie ma specjalnie znaczenia, czy są one pozytywne, czy negatywne. Samo odwołanie musi mieć konkretne podstawy wynikające z ustawy i nie ma wśród nich ogólników w rodzaju „utrata zaufania”.
Swoją opinię jasno wyraziło za to ponad 700 sokołowian w dwa dni, podpisując petycję w obronie dyrektora Celińskiego. Petycja została przekazana władzom miasta na sesji 27 września. Ale o tej sprawie cisza...
W całym artykule świadomie nie odnosimy się do osób, które 28 września tańczyły poloneza. Gratulujemy wszystkim sokołowianom, którzy włączyli się w bicie rekordu, niezależnie od tego, jak ten rekord nazwiemy: maluchom z przedszkoli, uczniom, młodszym i starszym mieszkańcom grodu nad Cetynią. Wiemy, że zatańczyliście przede wszystkim z sympatii do naszego miasta i z okazji jubileuszu 600-lecia, które w tym roku świętuje Sokołów Podlaski. Są pewne kwestie, które powinny być „święte” i wolne od bieżących kłótni oraz wojenek, które powinny łączyć całą naszą sokołowską społeczność, a nie ją dzielić.
Pewnie gdyby „rekordem” zajmował się Sokołowski Ośrodek Kultury, który ma doświadczenie, odpowiednich pracowników i podkreśla na każdym kroku dumę z naszej "lokalności”, nie byłoby zamieszania, a relację i fotogalerię zamieścilibyśmy w ŻS już 28 września. Ale chęć „zemsty” na SOK i zlecenie tak ważnego projektu ludziom „znikąd” wypaczyły całą piękną ideę i naraziły miasto na niepotrzebne koszty.
Pani Burmistrz, we wrześniu „koordynatorzy” wykazali się nieudolnością przy organizacji dwóch imprez na 600-lecie. Czy zasłużyli na to, by oddać w ich ręce cały Sokołowski Ośrodek Kultury?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
SZOK. Pani Kublik, co Pani robi! Pogonić to towarzystwo. Powtórzę to co napisałem wczoraj. Z nienawiści do SOK zawiadomili Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych o swoich urojeniach i wszczęto kontrolę. MIASTU grozi utrata milionów dotacji pozyskanej na projekt Wielki Gościniec Litewski. Czy mało nam jeszcze problemów w mieście żeby pieniądze oddawać.
Jeżeli to urojenia ,to żadnych pieniędzy zwracać nie trzeba.
38 tyś. to całe stado owiec razem z Bacą można było kupić. Problem z koszeniem miasta by się skończył no i pomysł radnego by się ziścił. Sic! co za niewdzięczni mieszkancy , same Pisiory tu chyba mieszkają.. Ps. A jak by te owce nauczył poloneza tańczyć, to by był rekord:)))))
Burmistrz niech kupi flaszkę i zaniesie w podzięce temu kto wybił jej z głowy pomysł ze składowiskiem na Budowlanej , ponoć chciała tam jakiejś kontroli , była by jazda jak by się okazało że leżą tam jakieś niepożądane znaleziska , działka jest miasta , na pewno wtedy podreperowała by budżet , koszt poloneza przy tym to drobniaki
Karakula jaki był taki był. U niego było wiadomo na głos co i jak trzeba załatwić, gdzie trzeba znajomości aby pracę dostać itp. Obecnie.... to ten sam styl władzy ale pod inna nazwa. Nijak się nie różni a wręcz przeciwnie, jest jeszcze gorzej. Może warto sie przyjrzeć również szkołom i pełniącym obowiązki radnych? Co w tym czasie się dzieje i dlaczego nie ma płatnych zastępstw? Oszczędności względem dzieci na rzecz bzdur... to sokołów....
Nie wiem czy jest Pani świadoma tego co napisała ale widać wyraźne wycie po oderwaniu od koryta, skończyło się załatwianie po znajomości i już źle, trzeba jak najszybciej odwołać burmistrzynię bo jak tu teraz żyć. Żenada.
Gratuluję ślepej wiary w nową władze. Jak na razie to jest jeden wielki kwas i nic dobrego z tego dla miasta nie wynika.
Żadne wycie. Proszę mi nic tu nie imputowac. Żeby pracowac godnie nie trzeba się iść poniżać i błagać o prace tak jak było za Karakuli i obecnie u Pani burmistrz - miało się to zmienić a jednak dalej dreptanie jest wskazane. Proszę się lepiej przyjrzeć tematowi a nie komuś coś zarzucać. Jakoś nauczycieli stado pozatrudnianych po znajomości a ogłoszeń nie było wcale. To raz. Tak jak od Karakuli nie byłam zależna tak na szczęście i od Pani Burnistrz też nie jestem. Szkoda mi tylko dzieci i uczniów którzy tylko cierpią przez notoryczne braki nauczycieli w szkołach. Polityka wazniejsza niż edukacja.
Jeśli ta afera rozejdzie się bez konsekwencji dla tych panów i będą dalej mieszać to ja pierwsza polecę podpisywać się za referendum i odwołaniem pani burmistrzyni. Bo tak przez 5 lat nie może być. Pośmiewisko zrobili z nas na całą okolicę, dziś Tygodnik Siedlecki opisuje kozy i mądrości radnego Dolińskiego co dzieci chciał z bieżni na osirze wyganiać.
Jeszcze ta afera nie wybrzmiała dobrze a okazuje się z komentarzy że jest kolejna! "Partyzanci" kulturalni zrobili jakiś festiwal hip-hop i na tydzień przed nim poinformowali SOK że ma być u nich, SOK ma dać im salę i wszystko zorganizować i także prawdopodobnie ZAPŁACIĆ za te występy!!! Już nawet plakaty wydrukowali z logo SOK i latają z nimi po mieście! Gdzie jest Pani Burmistrz! Śpi czy nad niczym już nie panuje? Bo kolejna kompromitacja się szykuje!
Szacun Pani Redaktor za wytrwałość w tropieniu tych szkodników! Rzeczowo i celnie!
Pełno jest firm co to za opłatą wystawiają różne chwalebne certyfikaty i jak ktoś prowadzi działalność to o tym wie. Tu wystarczyło solidnie przyjrzeć się sprawie. Moje dziecko też dostało i byłem zdziwiony że było o Guinessie a potem jakiś inny rekord ale nie chciało mi się dociekać. Gdyby nie było słowa rekord Ginessa w zaproszeniach to by żadnego rekordu nie było ....
38 tysi w plecy po jednej imprezie. Pomnóżmy to przez ilość takich decyzji w roku i 25 lat jak za poprzedniego burmistrza to po takich rządach nie zostanie kamień na kamieniu.
O to wszyscy którzy pracowali w sobotę,bijąc rekord,jakiś tam,dostaną dzień wolny?Czy zaplatę?
38 tys. za imprezę bez żadnej nawet ciepłej herbaty, dla dzieci, które tam na wietrze nieźle zmarzły. A i dorosłych, którym było zimno nie brakowało. Już nie mówię o grochówce, ale kubek gorącej herbaty w tych 38 tys. byłoby dobrze wypić.
Dzięki pani Bożeno! Ogrom pracy. Żal, że to w naszym Sokołowie.
My tu gagu gadu a radni myślą o kolejnych rekordach. Np. rekord Guinessa w strzyżeniu owiec - https://www.farmer.pl/fakty/rekord-guinessa-w-strzyzeniu-owiec,72774.html albo amerykańska koza pobiła rekord Guinnessa, zwierzę przejechało 36 metrów na deskorolce - https://www.wprost.pl/416588/zwierzeta-tez-moga-bic-rekordy-guinnessa-o-ile-sa-wysportowane.html
Skandal goni skandal. Już prawie pół roku mamy nowe władze i co. Brakuje na wszystko pieniędzy a tu kolejne pieniądze wyrzucone w błoto.
A dlaczego brakuje pieniędzy?
.nie należy nakręcać społeczeństwa taka błahostka czy Ginessa czy nie jakie to ma znaczenie
Ma znaczenie. Bo oszukano mieszkańców i wydano niepotrzebnie publiczne pieniądze. To powinno być dokładnie wyjaśnione!
Ale czy ktoś ma pretensje o to do Pani Burmistrz? Uczestnicy składają skargi? Bo jak rozumiem to chyba tylko oni mogliby mieć jakiekolwiek ale. Najlepiej nic nie robić, nie wydawać pieniędzy bo wszystko będzie kwestionowane i rozliczane. Za czasów poprzedniego Burmistrza nie zauważyłem takiej tendencji do rozliczania i kwestionowania decyzji?
I niech ktoś powie, że to nie jest nagonka na p.Celinsliego. Kolejna kontrola w SOK. Chyba najczęściej kontrolowana jednostka w naszym mieście. Ciekawe kto będzie kontrolował nasze władze z niepotrzebnie wydanych pieniędzy.
Ciekawe... Proszę udowodnić, że to ktoś z miasta nasłał kontrolę... Zdziwienie w mieście, że chcąc pieniędzy będzie ktoś to nadzorował... To nie prywatny folwark jednak, oj, oj...
Na szok -jednostka sama na siebie nasyła kontrolę ,na projekt unijny .Trzeba być nie wiem kim …. Nie no nie wierzę ….
No idiotą skończonym trzeba być. Weź donieś na siebie, że masz coś nie tak z przepisami. No kto tak robi???
No szok! I co ta kontrola ma wykazać, że taki strach padł o fundusze? Że twierdzący, że w SOK jest jakiś numer mają rację? To chcesz udowodnić? To chyba ci się udało.
Dlaczego oni się uparli żeby zniszczyć SOK, czyli jedno z niewielu miejsc w Sokołowie, które dobrze działa i z którego możemy być dumni! Jacyś nieudacznicy z kapelusza wyciągnięci, pierwsze słyszę takie nazwiska mają pracę dostać bo nie nadawali się gdzie indziej! I emeryt Jankowski który tylko jad sączy! Pani Iwono niech się Pani opamięta!
Czy w otoczeniu Pani Kublik nie ma nikogo, kto by pomógł jej ogarnąć ten bajzel i pogonić cwaniaków? Do roboty się w końcu zabierzcie, kasę zacznijcie ściągać, basen dokończyć, drogi łatać i budować, chodniki, plac zabaw a nie uparliście się na zniszczenie SOKU. Szkoda miasta, szkoda.
Nie wiem, czy jednak nie wykazuje się p. redaktor pewną naiwnością uważając że pani Kublik nie była świadoma numerów tego Biura Rekordów. Zobaczymy co ona sama powie - bo nie wyobrażam sobie, że nie wyjaśni tego. no i mam nadzieję że radni w końcu usta otworzą i sprawdzą tego "dziennikarza", koordynatora, rozliczą, ustalą niby tych sponsorów
Ale żeby OSP Cukrownia przykleiło sobie też kaskę to masakra. Widać że wszyscy tylko kasę łupią.
Co ty piszesz? Pieniądze które trafiają do OSP mogą być przeznaczone na cele statutowe, np. na wkład własny do zakupów dofinansowanych przez Samorząd Województwa Mazowieckiego, czy PSP. W taki sposób zakupiono agregat prądotwórczy na przyczepie gdzie wkład własny pochodził z tego typu dochodów. Zapraszamy do OSP to się przekonasz.
Głupi jesteś! Strażaków OSP Cukrownia trzeba bardzo głośno pochwalić za operatywność, że pozyskali już drugą karetkę, mają ratowników i zarabiają na cele jednostki w taki sposób. Karetkę na imprezy i tak organizator musi załatwić, a tu płaci się strażakom i jednocześnie inwestuje w bezpieczeństwo sokołowian. BRAWO! Panowie i tak dalej. Tymi co nie mają pojęcia o realiach się nie przejmujcie.
I znów p. Jankowski się zblaźnił. I taki człowiek krytykuje SOK i Celińskiego. Ciekawe dlaczego to jemu p.burmistrz zleca organizację imprez a nie SOK gdzie pracują ludzie którzy mają do tego kompetencje i doświadczenie zawodowe.
Sokołów mistrzem Sokołowa
Zamienił stryjek siekierkę na kijek, czyli lepiej nie dało się ośmieszyć
SZOKUJĄCA SKALA WYDATKÓW, KTÓRE NIE MUSIAŁY BYĆ PONIESIONE, gdyby nie zaślepienie nienawiścią. Dwa wydarzenia i 50 tys. (38 rekord+12 scana Turbo) dla firm zewnętrznych, wyrzucone w błoto. Przecież SOK dysponuje wykwalifikowaną kadrą pracowników i sceną. Można było uniknąć całego blamażu opisanego w artykule. Jad sączy się jak nigdy dotąd, to droga do nikąd. Polecam opamiętanie się... >>> PYCHA KROCZY PRZED UPADKIEM
Dziwi się cały Sokołów pieniędzy pracownikom nie mają a balety wyprawiają.....
Brawo Pani Redaktor????????????????????????
Rekord Polski czy rekord Guinnessa? Takie końskie nazwisko. Owsianka. Super zabawa za nie swoje pieniądze.
Nie ma chleba. To chociaż igrzyska. Jestem przeciwieństwem aktywisty, jednak widząc co się dzieje ciężko nie zareagować, /chociażby komentarzem/
Czyli gdyby nie obrażanie się na SOK można było zrobić to za ponad 13 tys. taniej, za jakieś 25 tys. zł, ponieważ SOK mógł wszystko koordynować i zapewnić obsługę medialną.
To komisja rewizyjna kolejnej kadencji będzie miała co sprawdzać i wysyłać ewentualne wnioski do odpowiednich służb o niegospodarność.
Teraz przyszli następcy obecnych władz już wiedzą, że nie ma co mieć żadnych skrupułów i uzasadnionych wątpliwości oraz nie ma co szukać w poprzednikach człowieka, który może jednak nie popełnił tego co mu się zarzuca, tylko walić pałą na oślep z chęci zemsty.
13 tysięcy to tych dwóch panów "partyzantów" wzięło. SOK nie dałby się wpuścić w maliny i nie zapłacił za rekord Giunessa który nie jest rekordem Ginessa prawie 15 tysięcy. A przede wszystkim znalazłby sponsorów na koszty. Ale to trzeba mieć pojęcie o organizacji imprez, a nie brać jakichś "partyzantów". Partyzant Jankowski już zorganizował imprezę z Turbo i dali mu kolejną. A jak Kublikowa da partyzantom SOK, to my wiosną zrobimy powstanie = referendum i partyzantów pogonimy!
Niestety dni Marcina są policzone, prawdopodobnie do końca października. Potem czas na OSIR. Pewnie znowu mają swojego człowieka, zapewne znowu kolejny spadochroniarz z Siedlec. Trzeba niestety spłacić dług z kampanii. Sokołowie uśmiechaj się dalej.
Dni p. Celińskiego policzone? To wiedzcie że to będzie iskra, która to referendum odpali. Bo wkur* ludzi narasta.
To znaczy, że dni SOK też są policzone, bo pieniądze na działalność SOK były tylko do końca października? Czyli w środę 23, piątek 25 lub poniedziałek 28 października 2024 r. odbędzie się Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta na wniosek pani burmistrz, na którą się spóźni, ale będą mieszkańcy i pracownicy SOK. Będą chcieli zabrać głos, ale w związku z tym, że nie ma osoby na wniosek, której zwołano sesję to przewodniczący oznajmi, że nie może bez jej zgody zmienić porządku obrad. Powie, że działa zgodnie z prawem. Sesja się rozpocznie, przyjdzie spóźniona osoba na wniosek której zwołano sesję. Mieszkańcy będą chcieli zabrać głos. Przewodniczący oznajmi, że już nie da się zmienić porządku obrad, bo można to zrobić tylko na początku. Oczywiście zgodnie z prawem porządek obrad można zmienić w każdej chwili. Przegłosują co mają do przegłosowania, nie będzie można zadawać pytać i dyskutować. Radni, którzy będą za dużo drążyć zostaną poinformowania, że mogą iść do dyrektora SOK i się tam dowiedzieć, tak samo mieszkańcy. Kurtyna. Koniec sesji. Sokołowscy Demokracji wracają do domu po kolejnej w pełni transparentnej i co najważniejsze "zgodnej z prawem" sesja rady. Swoja drogą poprzednie władze były w tej kwestii transparentne, że na stronie UM zawsze była informacja o planowanym posiedzeniu nie tylko sesji rady, ale też komisjach. Teraz informacji o komisjach na stronie UM brak - https://sokolowpodl.pl/category/rada-miejska/page/4/ ............................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... Mamy 15 radnych. Zgodnie z prawem 1/4 składu rady może zawnioskować o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta. Czyli wystarczy 4 radnych, muszą przedstawić porządek obraz i złożyć to do przewodniczącego. A ten w ciągu 7 dni musi zwołać sesję rady miasta. Mogą dodać punkt wolne wnioski i zapytania mieszkańców a później mogą jeszcze dać punkt dyskusja nad wolnymi wnioskami o zapytaniami mieszkańców, bo to oni są wnioskodawcami i oni ustalają porządek obrad. Mogą też dodać punkt np. Raport dyrektora SOK z działalności za okres ... .
To znaczy, że dni SOK też są policzone, bo pieniądze na działalność SOK były tylko do końca października? Czyli w środę 23, piątek 25 lub poniedziałek 28 października 2024 r. odbędzie się Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta na wniosek pani burmistrz, na którą się spóźni, ale będą mieszkańcy i pracownicy SOK. Będą chcieli zabrać głos, ale w związku z tym, że nie ma osoby na wniosek, której zwołano sesję to przewodniczący oznajmi, że nie może bez jej zgody zmienić porządku obrad. Powie, że działa zgodnie z prawem. Sesja się rozpocznie, przyjdzie spóźniona osoba na wniosek której zwołano sesję. Mieszkańcy będą chcieli zabrać głos. Przewodniczący oznajmi, że już nie da się zmienić porządku obrad, bo można to zrobić tylko na początku. Oczywiście zgodnie z prawem porządek obrad można zmienić w każdej chwili. Przegłosują co mają do przegłosowania, nie będzie można zadawać pytać i dyskutować. Radni, którzy będą za dużo drążyć zostaną poinformowania, że mogą iść do dyrektora SOK i się tam dowiedzieć, tak samo mieszkańcy. Kurtyna. Koniec sesji. Sokołowscy Demokracji wracają do domu po kolejnej w pełni transparentnej i co najważniejsze "zgodnej z prawem" sesja rady. Swoja drogą poprzednie władze były w tej kwestii transparentne, że na stronie UM zawsze była informacja o planowanym posiedzeniu nie tylko sesji rady, ale też komisjach. Teraz informacji o komisjach na stronie UM brak - https://sokolowpodl.pl/category/rada-miejska/page/4/ .......................... Mamy 15 radnych. Zgodnie z prawem 1/4 składu rady może zawnioskować o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta. Czyli wystarczy 4 radnych, muszą przedstawić porządek obraz i złożyć to do przewodniczącego. A ten w ciągu 7 dni musi zwołać sesję rady miasta. Mogą dodać punkt wolne wnioski i zapytania mieszkańców a później mogą jeszcze dać punkt dyskusja nad wolnymi wnioskami o zapytaniami mieszkańców, bo to oni są wnioskodawcami i oni ustalają porządek.
O jakim długu mówisz? Wciskanie jakichś no-nejmów z Siedlec jest spłacaniem długu! Za co?
Koralgol, widzę że się na A4 przygotowujesz do pisania komentarzy. Musisz być mocno nagrzany na te wszystkie wyliczenia, wnioski oraz inne petycje czy referenda? Marzy się miejscówka w UM?
No tak. Prawdopodobny następca Celińskiego był zatrudniony w poprzedniej pracy do końca sierpnia, to trzeba go jak najszybciej zatrudnić. I to koniecznie u nas i na tym stanowisku. To nieważne, że tylu mieszkańców stoi po stronie obecnego dyrektora. Najważniejsze co chce nowa władza. Co tam. Ma być tak jak oni chcą i już. Ale to może być początek końca.
Wstyd i hańba. Pani Bożenko, chyba tym razem jest Pani zbyt ostrożna w skomentowaniu przedstawionych faktów.Przecież w umowie z Takoala wyraźnie jest napisane- "Usługobiorca..... jest zainteresowany próbą ustanowienia rekordu Polski", logotyp też opiewać ma na rekord Polski. Trzeba być wyjątkowo nieogarniętym, aby podpisując umowę, tego nie zauważyć. Nasza Władczyni musiała to wiedzieć, podobnie jak to, że bez tej szumnej nazwy przegra, a przecież ona przegrywać nie może. Po polonezie, zaczęła zmieniać poprzednie wypowiedzi zamiast po prostu po ludzku przeprosić wszystkich oszukanych. Tak nie wolno traktować ludzi. Straciliśmy kolejne pieniądze, zyskało paru znajomków Władczyni- i to niezłe kwoty. Wielu mieszkańców Sokołowa marzy o takich poborach miesięcznych. A poza tym, który prawdziwy gospodarz nie da zarobić swoim ludziom, a nie komuś z zewnątrz. Tak czynią tylko ci, którym na rękę jest upadek miasteczka. O chęci utopienia Sokołowa świadczy także postępowanie w stosunku do dyrektorów SOK-u i OSiR-u . Do kosztów wskazanych przez p. Redaktor, należy dodać te poniesione w szkołach, zakładach pracy na próby , dojazdy itp.Kolejny raz zostaliśmy oszukani, ośmieszeni i znowu jesteśmy na językach. Szkoda tańczących, bo poza lizusami , bądź przymuszonymi, byli wśród nich dzieciaczki i naprawdę zaangażowani mieszkańcy.RADNI BEZRADNI- może wreszcie nie zachowujcie się jak stado owiec sterowane przez bacę, tylko poczujcie siłę i nie pozwólcie na marnotrawienie naszych pieniędzy i powstrzymajcie jakieś mitomańskie zapędy p. Burmistrz. Pani Redaktor- chylę czoła- to robota godna dziennikarza śledczego. Zwolennicy Władczyni- mnie ciskajcie pustych gromów, nie wyzywajcie adwersarzy od Pisowców oderwanych od koryta- to już ograna płyta. Spróbujcie pokazać co dobrego zrobiła Burmistrz, jaki punkt programu zrealizowała.
Wywala się ludzi co są dobrzy wsadza się byle kogo.Hejterzy sterują miastem ,burmistrz na wczasach ,koncerty organizuje Jankowski -SOK nawet nie wie że koncerty są planowane a tu już plakaty na mieście -apeluje do radnych zróbcie coś !!!!!
Jaki koncert?
No to pięknie pogrąża Pani nasze miasto. Kłamiesz Kobieto na każdym kroku, wywalasz pieniądze w błoto na swoje kaprysy. Sama na siebie kręcisz bicz a tym podstępnym oszustwem jesteś skończona. Ludzie dowiedzieli się w końcu jaką podstępną i niegospodarną Osobą jest Burmistrz sokołowa ale to ostanie miesiące na tym folwarku. Mamy dość jadu, poniżania , braku szacunku a najbardziej nie chcemy być częścią tej drużyny którą pani przesiąkła i która nie przysporzyła pani przyjaciół. Wstyd mi że ktoś taki rządzi sokołowem
No to fajnie się Gontarzowa i jej akolici "rozwinęli". Niech dalej Celiński udaje, że koncertu hip hop dla młodzieży nie będzie. Z utęsknieniem czekam jak 200-300 młodych ludzi w środę wieczorem stawi się na koncert hip hopowy i zastanie zamknięty SOK, który przecież aż się upominał o organizowanie imprez wspólnie z Miastem. Sami go wywiozą na taczkach :) A Jankowski, no cóż. Zawsze był wolnym człowiekiem i ma rację, że na to ujadanie w ogóle nie reaguje.
Tak, a ten komentarz to kto pisał. Człowiek kultury ha ha ha
Za ten hip hop pan Jankowski zapłacił, pozyskał sponsorów, czy znów miasto wykłada forsę? A może ma SOK zapłacić? Wyjaśni mi ktoś to?
Troche mizeria ten koncert. Gdzie prawdziwy rap z lat 90???
Żeby zrobić koncert to najpierw trzeba zapytać ,gdyby ktos mi przysłał gości do domu i nic ni nie powiedział że impreza u mnie a tu ludzie idą to bym się wsiekł.Jakaś kultura ,droga służbowa a nie rozkaz gdy pieniędzy brak wszędzie .
I znow partyzanci w akcji... kapitalna nazwa
Ciekawe, czy wykonawcy wiedzą, że będą grać koncert, bo o 1:26 brak takich informacji na stronach tych wykonawców. Żeby nie było jak z tymi godzinami otwarcia urzędów, że główni zainteresowani nic nie wiedzieli. Kto robił ten plakat. Tak nie ma nawet informacji gdzie bilet jest do kupienia, w którym miejscu będzie ten koncert, od ilu lat dziecko może wyjść na koncert hiphopowy podczas którego będzie używany w czasie piosenek język tzw. nieparlamentarny. Trochę jakby ktoś ukradł logo SOK. Zero informacji na plakacie. Jeszcze do niedawna plakaty z logo SOK były czytelne i zrozumiałe teraz nie wiadomo o co chodzi. Chyba, że to nie jest plakat SOK, tylko kolejnego zleceniobiorcy
To się autor artykułu napocił. Hahaha .Długo zajęło pisanie tych wypocin. Skoro to brukowiec to normalną rzeczą że powinien być tam gdzie jego miejsce. To " rzetelne medium" zasługuje być tylko w jednym miejscu- w koszu na śmieci....hahahaha.. Od tylu lat nie można w nim znaleźć i przeczytać niczego konkretnego. A o rzetelnym dziennikarstwie to wydawcy tego czegoś nie mają pojecia
"Melasa" się obudziła. Chyba celny strzał był, skoro dopiero po wielu godzinach ochłonęli. Ten artykuł jest szokujący, na chłodno punktuje skandal przy tym polonezie, z dowodami wyłożonymi czarno na białym. Ale jak się nie da dyskutować to trzeba opluć, poniżyć, wyśmiać. Wystarczy przeczytać pewne określenia w tych wrednych komentarzach i porównać z pisaniną "Melasy" i nie ma wątpliwości kto za tym stoi: "Gontarzowa", "rzetelne medium" czytaliśmy to nie raz. Racja jest po stronie p. Bożeny i wiedzą to mieszkańcy, z którymi codziennie się widzę. Gdyby przy komentarzach na tym portalu były takie zielone kciuki to jestem pewien, że przy moim byłoby ich setki. Sokołowianie chcą być szanowani a nie oszukiwani, czy to przez kandydatów na burmistrza czy przez organizatorów poloneza i to sobie zapamiętajcie.
Pani Bożeno! Czytać te podłości pisane przez koleżankę pani burmistrz na pewno nie jest miło. Niech Pani jednak wie, że mieszkańcy Sokołowa doceniają to że mają możliwość przeczytać prawdę o naszym mieście, dowiedzieć się tego co ukrywa władza. Wiele osób boi się głośno to powiedzieć i zalajkować artykuł bo sama Pani wie jaka jest atmosfera w mieście i zaraz będzie śledztwo prowadzone i zemsta. Oni tam się śmieją i opluwają ale całe miasto czyta i oni też.
Tak i obudzona Melasa pisać nie umie? Słaba podróba, ale komuś trzeba odpowiedzieć, a jak nie ma komu, to może samej sobie? I biznesik się kręci. Ale, ale … coraz więcej ludzi w Sokołowie bawi się komentowaniem tutaj. Nawet robią zakłady czy ich komentarz się utrzyma, czy zniknie xDD
U nas głosowania i wymyślania zmiany godzin pracy urzędu, wydłużania i skracania. A okazuje się, że zgodnie z prawem musi to być nieprzerwane 8 godziny. I właśnie zmieniają się przepisy, że nie musi być to od 8 do 16. https://www.rp.pl/administracja-panstwowa/art41294231-koniec-z-praca-urzedow-od-8-00-do-16-00-co-chce-zrobic-rzad
Wydarzenie było super, ludzie i starsi i młodsi uśmiechnięci. Błędów nie popełnia ten co nic nie robi (pozdrowienia dla poprzedniego burmistrza). Nieważne co piszą jakieś portaliki po kilku tygodniach, bo "opieką medialna" się nie zgadzała. Dobrze, że na każdych Dożynkach "opieka medialna" istnieje. Przestanie się Pani ośmieszać.
A mnie jako matce ucznia z "Jedynki" jest przykro, że tak wyglądał ten polonez. Syn poszedł bić rekord Guinessa a wyszło co innego. Dzwoniłam do miasta pytać to mi wmawiali że od początku miał być rekord Polski. Skoro Życie Sokołowa mogło to relacjonować i go nie zaproszono, a zapłacono za to samo jakimś kombinatorom to chyba nie jest mądre. Sterdyń, Ceranów, powiat, Jabłonna wszyscy jakoś umieją współpracować z mediami, można sobie pooglądać zdjęcia z dożynek i festynów a z naszego poloneza zrobili cyrk. Ludzie siedzieli cicho i byli źli a teraz przynajmniej wiedzą jak to naprawdę było. Pani Kublik jeśli rzeczywiście nie wiedziała o tym kancie to powinna pamiętać że jak ktoś Panią raz oszukał to zrobi to kolejny raz.
W tym roku 60 lecie działaności SOK-no władza im takie święto wyprawiła że szok .Mieszkańcy a może my zróbmy coś dla SOK z okazji tej rocznicy
Jeśli ktoś zechce podjąć się organizacji takiego jubileuszu to ja deklaruję że wesprę finansowo. A pewnie nie będę jedyny. Nie mam czasu żeby to organizować ale pomogę wpłatą.
Jeżeli nazwa rekordu nie ma znaczenia, to dlaczego p.burmistrz kłamała. Przecież podpisywała umowę i tam wyraźnie jest napisane jaki to rekord. Nikt nie lubi być oszukiwany, mieszkańcy Sokołowa również. A nie jest to pierwsze kłamstwo tej pani. I pewnie nie ostatnie. Gdzie ta tak obiecywana transparentność? Na razie to tylko oszukiwanie ludzi, spadochroniarze i nagonka na SOK. Strach się bać co będzie dalej, jak się to towarzystwo rozkręci.
Pani Redaktor, dziękujemy bardzo za wnikliwe przeanalizowanie wydatków na wydarzenie jakim był polonez na 600 par...teraz serdeczna prośba...czy mogłaby Pani w równie wnikliwy sposób pokazać nam wydatki i dochody SOK. Może wtedy dowiemy się kto i ile płaci za energię, wodę, jaki jest statut lokalu w, którym mieszczą się Chabry i Maki...kto ponosi koszty związane z tym lokalem, czy są zainstalowane podliczniki...jakie są wpływy i wydatki Sokołowskiego Ośrodka Kultury....
Idąc za radami przewodniczącego Rady Miejskiej - Idź do dyrektora SOK, umów się na spotkanie i zapytaj.
Głupota nowych władz Sokołowa będzie znana w całym regionie! Tygodni Siedlecki o kozach pisze... A do tej pory byliśmy znani przede wszystkim z kultury
Kolejna mądra inaczej, niepotrafiąca nic innego wymyślić, poza powielaniem tych samych bredni. Niech wróci do tej gazety Justyna Pycka, przynajmniej potrafiła napisać coś oryginalnego. Jak tak dalej pójdzie, to tygodnik zmieni nazwę, na życie xDD
Dzięki kłamstwu z tym polonezem i Guinnessem 600 lecie miasta będzie zapamiętane na kolejne 600 lat. Nasi potomi za 600 lat powiedzą bijemy rekord Guinnessa na 1200 par beż Guinnessa jak nasze pradziady.
NO I ZOSTALIŚMY OSZUKANI PO RAZ KOLEJNY !!!!!! OBWODNICA SOKOŁOWA NA 2035 ROK, A MOŻE NIGDY. SZKODA ŻE OBIETNIC WYBORCZYCH SOKOŁOWSCY DEMOKRACI NIE PISALI NA PAPIERZE ŚCIERNYM, BO ŻYCZYŁ BYM IM ŻEBY SIĘ NIMI PODTARLI.
Ja też podobnie jak jest w komentarzu na końcu artykułu gratuluję organizatorom i uczestnikom tego wydarzenia fajna sympatyczna atmosfera jakiej dawno w mieście nie było widać i obojętne jaki rekord pobiliśmy liczy się że mieszkańcy mieli okazję do wyjścia z domu i spędzenia czasu z innymi w życzliwej pozytywnej atmosferze oby więcej takich wydarzeń jednoczacych Sokołowian
nie no oczywiscie ze tak, za kilkadziesiat tysiecy to ja też moge wychodzić i cały dzien chodzić dla dobrej atmosfery !
Do ehhh...oczywiście, że mogę pójść i zapytać tylko potem powstaną artykuły o nękaniu pracowników. Dlatego jest w Sokołowie takie medium, które przedstawi sytuację ośrodka kultury rzetelnie i prawdziwie zważywszy, że od dawna zaangażowane jest w tą sprawę. A najłatwiej to zrobić najprościej...podać kwoty wpływów i wydatków, szczegółowo i rzetelnie.
Jak wejdziesz z mordą i się zaczniesz odgrażać, że ich pozwalniasz jak pewien siwy obywatel niepierwszej świeżości to tak, będzie to wyglądało jak nękanie.
Po co masz tam iść? Pójdą kontrolerzy i prokuratura to wszystko będzie jasne i nie ma się co teraz męczyć. Czytając komentarze już można stwierdzić, że wpisy mówiące o karach i odebranych funduszach potwierdzają, że w SOK musi być jakiś poważny problem, skoro poplecznicy dyrektora Celinskiego już wiedzą co się stanie.
Do ehhh...pisanie w takim stylu to raczej chluby Ci nie przynosi. Rozumiem, że byłeś świadkiem wejścia, które opisujesz i stąd taki tekst. Natomiast co do reszty to uważam, że to w interesie dyrektora SOK leży przekazanie takich informacji aby rozwiać wszelkie wątpliwości co do rozliczeń finansowych.
Mógł to zrobić wcześniej. Pisał oświadczenia i odezwy, zapewniając że wszystko jest w porządku. Ale powtórzę - skoro jego zaplecze pisze o możliwości odebrania dotacji i to wielomilionowych, to ”Houston, mamy problem”! Nikt z wskazujących nieprawidłowości nic nie wspominał o utracie dotacji i nie wskazywał na takie zagrożenie. Skoro pan Celiński twierdził, że wszystko jest w tej materii w porządku, to skąd ten strach?
Do szok. Jak Ty byś się czuł gdyby włodarze miasta nasyłali na Ciebie kontrolę za kontrolą. Nie pozwalali spokojnie pracować , rzucali kłody pod nogi. Przecież to jawna nagonka. To nie chodzi o dobro miasta, czy kultury, a obsadzenie stanowiska swoim człowiekiem, kolejnym spadochroniarzem. I tak się dziwię, że Celiński to wytrzymuje. Najlepiej zniszczyć wszystko co dobrze działa w imię partyjnej solidarności. Ciekawe do czego się jeszcze posuną.
Ponownie odtworzyłem filmik zamieszczony na stronie naszego miasta z dnia 28września. Pani burmistrz zaprasza w nim wyraźnie do tańczenia poloneza przed sędziami z biura rekordów Guinnessa. Więc wyraźnie okłamywała nas wszystkich. Tak się nie robi p.burmistrz.
Byłam z moim dzieckiem na tym polonezie bo w szkole powiedzieli dzieciaczków że to będzie ważny plus na ich koncie. Synek zmarzł bo było bardzo wietrznie, nosek czerwony , rączki zimne. Zadzwoniłam do męża żeby przywiózł ciepły napój w termosie. Myślałam i nie tylko ja że będzie przynajmniej jakaś herbatka. Dziecko po tej imprezie tydzień nie było w szkole i to nie tylko moje odchorowało tą oszukańszą imprezkę. Dzień dziecka też załatwiła po chamsku- nic nie załatwiła dzieciom ,żadnego poczęstunku bo niby bieda. W poprzednich latach były dmuchańce za darmo bez ograniczeń , słodycze. W tym roku w gminach też było wiele imprez dla dzieci za które rodzice nie płacili. Smutne to ...
Pomysł z Dniem Dziecka sam w sobie był fajny ale błędem było " rzucenie " wszystkich atrakcji jednego dnia przecież to była o ile mnie pamięć nie myli sobota można to było rozłożyć na dwa dni jednego dnia na stadionie a drugiego pod kinem
Ty Daga musisz zacząć myśleć(razem z Braianem). Nie wypycha się dziecka na wiatr dla ,,plusa". Musisz ciepło ubierać dziecko i przynajmniej 5 PLN z 800+,dać na herbatę.
Już się i tutaj rodzina potwornickich zleciała, za słabe zasięgi na swoim najwidoczniej :)
Do Stefek...nawet jeśli zleciała się jakaś rodzina, to Ty nie informuj, nie wyzywaj tylko próbuj rozmawiać, argumentuj. Bo rzucenie tekstu o jakiejś rodzinie to malizna. Chyba, że czekasz na wsparcie.
I co? Znowu komentarze znikają spod artykułów? Niewygodne? Boi się pani czegoś?
Tak, cała seria komentarzy wyszła spod jednej ręki i zaszyfrowanego numeru. Nie mam ochoty za to odpowiadać, bo sąd nie ustali autora. Skoro ktoś chce się ukryć, jak też go muszę ukryć.
A to zabawne, bo nie wiem co sąd miałby ustalać w tych komentarzach które zniknęły. Widziałam je i chyba sąd miałby niezłą bekę, gdyby miał się nad nimi pochylać. Musiałby skarżącego wysłać na badanie, albo co? Przecież to były jakieś wyjaśnienia i odpowiedzi na pytania. Co pani za niesamowite historie wypisuje?
To co obecnie dzieje się w Sokołowie to nawet nie wiem jak to nazwać ,obraz nędzy i rozpaczy Oglądałam twarze ludzi jak się szczycili że byli i tańczyli poloneza A czy zastanawiali się jaki koszt tego poloneza .? zapewne nie Jest od wyborów bardzo głośno o SOK że brakuje pieniędzy ,nawet na pensję dla pracowników Chce się usunąć że stanowiska Dyrektora SOK .Wstyd wszyscy powinni się jednoczyć i otworzyć oczy co się dzieje Brawo mieszkańcy Sokołowa tak samo myślicie teraz jak myśleliście idąc do urny i oddając głos Beak słów
Trole, jest ich niewielu (ale komentarzy dużo) wylewają pomyje na autorkę artykułu. Najlepszą obroną jest atak (jak się nie ma argumentów).
Czekamy na listę dotrzymanych obietnic wyborczych, zdobytych źródeł finansowania, zrealizowanych projektów potwierdzających sukcesy w zarządzaniu miastem...
A ten Guinness to nie z Grochową jest przypadkiem?
Nawet do TVP podane była informacja o biciu rekordu Guinnesa - https://www.facebook.com/daniel.krakowski.3998/ posts/pfbid037zcUmkc9CBiLDJr2sSVY57hyEkDWg9GvGR1MVun4cnvM2317X28pG2H1oR1NQLv2l A tu oryginalny link do nagrania, w tym miejscu na stronie TVP - https://warszawa.tvp.pl/82438207/21092024 - (nagranie od 6:30) jest mowa o rekordzie Guinnesa. Czyli to ktoś z organizatorów podał informację do TVP o rekordzie Guinnesa. Udostępniła to pani burmistrz a kolejne osoby to powielały dalej. "Ciemny lud wszystko kupi", taki mi się cytat przypomniał.
Powoli wychodzą wszędzie rózne kwiatki od ostatnich wyborów parlamentarnych i tych samorządowych. Bacznie obserwując to co się dzieje w kraju i u nas w mieście chyba śmiało można powiedzieć porażka za poraszką, plucie na innych, toczone pseldo gówno spory kontrole, układy itd. chyba wiele rzeczy przerasta władze. Grunt że robi swoim bliskim dobrze, syn ma dużo pracy w mieście ( nie mówię że w Sokołowie) rzecznik z teńczą, z pod Sokołowskiej wioski wypowiadający jak by poza szkołą znał, wszystkie oblicza ciemne i jasne strony naszego parowkowego miasteczka, (tak nas widzą w Polsce) ( tylko z tego jest słynny nasz Sokołów). A że kołchoz dla świn jest duński... P. Burmistrz niech bierze przykład z miast rozwojowych , bo ostanie lata były pan burmistrz Karakula przespał. Pani Iwono jaki ma pani skuteczny plan na rozwój miasta?? Czy sokołów będzie punktem daleszego przerzutu uchodźców z białorusi? " Braki, tulipany ale nie fiołki..."
Powoli wychodzą wszędzie rózne kwiatki od ostatnich wyborów parlamentarnych i tych samorządowych. Bacznie obserwując to co się dzieje w kraju i u nas w mieście chyba śmiało można powiedzieć porażka za poraszką, plucie na innych, toczone pseldo gówno spory kontrole, układy itd. chyba wiele rzeczy przerasta władze. Grunt że robi swoim bliskim dobrze, syn ma dużo pracy w mieście ( nie mówię że w Sokołowie) rzecznik z teńczą, z pod Sokołowskiej wioski wypowiadający jak by poza szkołą znał, wszystkie oblicza ciemne i jasne strony naszego parowkowego miasteczka, (tak nas widzą w Polsce) ( tylko z tego jest słynny nasz Sokołów). A że kołchoz dla świn jest duński... P. Burmistrz niech bierze przykład z miast rozwojowych , bo ostanie lata były pan burmistrz Karakula przespał. Pani Iwono jaki ma pani skuteczny plan na rozwój miasta?? Czy sokołów będzie punktem daleszego przerzutu uchodźców z białorusi? " Braki, tulipany ale nie fiołki..."
Ciekawe, który jeszcze wlodarz miasta w kraju zajmuje się takimi dyrdymałami jak bicie jakichś tam rekordów i jeszcze bierze za to ciężka kasę .... a właściwie to czy uczestnicy tego cudu nad Cetynia nie powinni otrzymać zapłaty....zamiast robić za friko w dzień wolny!
A widzieliście pana Pasika z torebką?!?!?
A że tak zapytam- Kiedy będzie dto odwołane spotkanie w sprawie dróg. Pani Lecyk zawsze informowała i było ok. a teraz nikt nic nie pisze. Chętnie wybierzemy się duuuuużą grupą i poruszymy kilka tematów. Panna Iwona nie będzie wiedziała gdzie oczy schować
Mamy to ! Rekord ulicy Węgrowskiej !!!
Będą rozliczenia z tego trwonienia pieniędzy .
Właśnie są. Z tego trwonienia pieniędzy. Więc to chyba dobrze?
Fantastyczne wydarzenie. Brawo dla Pani Burmistrz i innych. Nie rozumiem o co chodzi z tymi uszczypliwymi komentarzami pod kątem władzy. Wszystko kosztuje nie ma nic za darmo
Do SPK: Nikt nie krytykuje wydarzenia, tylko kontrowersje dotyczace sposobu jego organizacji. Bezmyślne trwonienie naszych pieniędzy, bałagan informacyjny /łagodnie mówiąc/ oraz brak szacunku do mieszkańców okazany próba ich oszukania poprzez zmianę wpisów dotyczących próby bicia rekordu. Ale Twoim zdaniem nic się nie stało.
Pytanie retoryczne. Jak w takiej sprawie włodarze Miasta Sokołowa Podlaskiego nie mowią prawdy, to czy wyborcy, mieszkańcy mogą liczyć na prawdę w ważnych sprawach? Czy burmistrz jest prawdomówna? Co jest prawdą co "rekordem Guinnessa"? Jakie jeszcze "rekordy Guinessa" nas czekają albo już są? Czy to jest dialog i transparentność włodarzy?
I już po rekordzie wlasnie go pobili ????