Wtorek, 6 maja, to ogólnopolski dzień żałoby i protestu środowiska medycznego po śmierci krakowskiego lekarza Tomasza Soleckiego.
Do tragedii doszło 29 kwietnia w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Ceniony ortopeda Tomasz Solecki zginął od ciosów zadanych przez 35-letniego pacjenta, który wtargnął do gabinetu.
Środowisko medyczne we wtorek, 7 maja, będzie protestowało przeciw przemocy wobec pracowników ochrony zdrowia. Także w naszym mieście.
SPZOZ w Sokołowie Podlaskim solidarny ze wspólnotą medyczną.
We wtorek, 6 maja o godz. 12:00, zatrzymamy się na chwilę. Wyjdziemy przed budynki naszego zakładu. Uczcimy minutą ciszy pamięć tragicznie zmarłego lek. Tomasza Soleckiego – zamordowanego w miejscu pracy.
To mógł być każdy z nas.
Coraz częściej medycy w Polsce stają się ofiarami agresji. Mówimy DOŚĆ.
Nasza akcja potrwa maksymalnie do 15 minut i nie wpłynie na ciągłość opieki medycznej – pomoc dla pacjentów będzie zapewniona. Jesteśmy razem. Dla Tomasza. Dla nas wszystkich – czytamy na profilu SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim na Facebooku.Reklama
- Problem agresji w dużej mierze wynika z nadużywania alkoholu i środków odurzających, niestety takie sytuacje zdarzają się również w naszym szpitalu – mówi dyrektor SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim Mariusz Martyniak. - Spotykamy się z agresją słowną oraz groźbami. Najbardziej narażony zespół to Szpitalny Oddział Ratunkowy, co nie oznacza że personel pozostałych oddziałów szpitalnych, czy też poradni nie musi sobie radzić z trudnymi sytuacjami. Jako dyrektor SPZOZ w Sokołowie Podlaskim mogę zapowiedzieć - nie będzie tolerancji dla takich zachowań wobec personelu medycznego, każdy przypadek będzie natychmiast przekazywany policji – zaznacza dyrektor.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Piękna inicjatywa , nie tylko lekarze i pielęgniarki narażone są na ataki ze strony pacjentów ale tez inni pracownicy służby zdrowia / sekretarki ,rejestratorki ,ratownicy medyczni ,laboranci i inni którzy mają bezpośredni kontakt z pacjentem/ .Ale to dyrekcje szpitala dają przyzwolenia na takie zachowania pacjentom .Zaczynają się już na dzień dobry przy rejestracjach jak to pacjenci wyzywają personel że za długie kolejki ,że termin nie ten ,itd... Pacjent idzie na skargę i jeszcze Panie w okienkach muszą przepraszać za NFZ