
10 i 11 marca pod sklepami sieci Topaz m.in. w Sokołowie Podlaskim, Kosowie Lackim i Sterdyni prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na operację serca malutkiego mieszkańca powiatu węgrowskiego Wiktorka Zawadzkiego. Koszt zabiegu to ok. 15 mln zł.
Wiktorek urodził się 3 listopada 2020 r. Jego rodzina mieszka w Jarnicach w gminie Liw. Chłopczyk przyszedł na świat z jedną z najcięższych wad wrodzonych serca HLHS (zespół niedorozwoju lewego serca) oraz z nieprawidłowym spływem żył płucnych. Chłopiec skazany jest na nieustającą walkę, na balansowanie na granicy życia i śmierci.
- Pierwszy rok życia mój synek spędził na kardiologii, nie znał innych ścian. Za kołysankę do snu służyło mu pikanie maszyn. Walczył z sepsą, infekcjami... Walczył o życie... Przeszedł 3 cewnikowania serduszka. Podczas trzeciego doszło do powikłań. Po tym zabiegu Wiktorek był w stanie krytycznym, pod respiratorem. Spędził 4 długie miesiące na OIOM-ie. Jego serduszko stoczyło bitwę, której konsekwencje Wiktorek odczuwa do dziś: ciężki oddech, ból, sinica centralna, opuchnięcia spowodowane słabym krążeniem, zatrzymywanie się wody w organizmie, przyjmowanie dużych dawek leków, nadciśnienie płucne – opowiada Karolina Zawadzka, mama chłopca.
Po tym wszystkim okazało się, że Wiktorek nie kwalifikuje się do trzeciego etapu operacji serca, przewidzianego dla jego wady. Rodzice zaczęli szukać ratunku w zagranicznych klinikach i rozpoczęli zbiórki na dalsze leczenie synka. Jedyną placówką, która odpowiedziała na korespondencję, była klinika Stanford w USA. Zdaniem medyków, chłopiec będzie wymagał dwóch operacji: pierwsza będzie polegała na rekonstrukcji łuku aorty, druga to ponowne cewnikowanie serca. Ale koszty leczenia w Stanford są gigantyczne: 3 miliony dolarów, czyli ok. 16 mln zł.
- To jedyny ośrodek na świecie, który zgodził się operować Wiktorka, naprawić jego skrajnie ciężką i skomplikowaną wadę serca - informuje Karolina Zawadzka na siepomaga.pl. – Ja już nie proszę... Ja błagam o pomoc, jakąkolwiek... Moje dziecko patrzy na mnie wzrokiem, w którym jest nadzieja. Ufa mi, jestem jego mamą. Wie, że go uratuję, że nic złego przy mnie się mu nie stanie... Płaczę, bo to nieprawda. Ja sama nie jestem w stanie go ocalić!
Aby klinika wyznaczyła termin pierwszego zabiegu, rodzina musi mieć zgromadzone 80 proc. połowy całkowitej kwoty naliczonej przez placówkę. Obecnie na koncie zbiórki na siepomaga jest 7 procent wymaganej kwoty.
W pomoc w zebraniu pieniędzy włączają się różne środowiska, podejmowane są różne inicjatywy.: zbiórki, licytacje, kiermasze. Kolejna akcja już w najbliższy weekend – zbiórka pod sklepami sieci Topaz m.in. w naszym powiecie.
Link do zbiórki dla Wiktorka na siepomaga.pl – Ratuj serce Wiktorka!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz tak się zastanówmy, co kosztuje 15mln zł. Czy to nie jest żerowanie na czyimś nieszczęściu. ???
Antek natychmiast do psychiatry na NFZ
Ty natomiast do WHO pomóc w szerzeniu pomocy
Olbrzymia kwota, szkoda ze w takich sytuacjach ludzie musza byc zdani na siebie, nie ma pomocy ze strony państwa, oni wolą pieniądze wywalać na głupoty
No jak to w PoPisowskim kraju... Na rozdawnictwo jest, na premie i wille dla pasożytów z wiejskiej jest, na ukropol jest, na rydzyka jest a na biedne i potrzebujące dzieci nie ma. I to jest najbardziej chore w tym kraju...
Moi Drodzy żyjemy w takich czasach gdzie na wszystko jest tylko nie na ratowanie dzieci! Nie badzmy obojetni dla nas to tylko 2 zl, 5 zl, 10 zl dla tego dziecka to aż.... Wiktorku możesz na mnie liczyć wrzuce swoja cegiełke do puszek oraz na zbiórke. Badź silny Wojowniku! ????
W sobote będzie też kiermasz pod ośrodkiem kultury w Kosowie. Robiąc zakupy może warto tam zajść i zostawić chociaż złotówkę
A może nasz ośrodek kultury zrobił by koncert charytatywny?
Dlaczego akcja była tak mało nagłośniona?