Na sesji zwołanej 26 czerwca Rada Gminy Ceranów zajęła się protestem, który wpłynął po wyborach w sołectwie Radość. Efektem jest to, że wybory Rady Sołeckiej zostaną powtórzone.
Wybory sołtysów i rad sołeckich w gminie Ceranów przeprowadzono w maju. Miejscowość Radość należała do tych, w których zmienił się sołtys: Krzysztofa Anuszkiewicza zastąpił Paweł Telakowiec. Kilka dni później, 3 czerwca, do Urzędu Gminy wpłynął protest mieszkanki wsi, Gabrieli Anuszkiewicz (prywatnie siostry Krzysztofa Anuszkiewicza), która wskazała na nieprawidłowości przy organizacji głosowania.
- 27 maja brałam udział w zebraniu wiejskim we wsi Radość. Głównym celem tego spotkania był wybór sołtysa i Rady Sołeckiej na nową kadencję przez mieszkańców wsi. W zebraniu tym uczestniczyło ponad 20 osób, był również fizycznie obecny wójt gminy Pan Grzegorz Krysiak i dwie urzędniczki, których nazwisk nie pamiętam. Ponadto na zebraniu było obecnych dwóch panów mieszkających w innych miejscowościach. Jeden z nich mieszka we wsi Tosie, drugi w Zielonce koło Warszawy – opisała spotkanie mieszkanka Radości. - W trakcie wyboru sołtysa i Rady Sołeckiej na tym zebraniu, na którym panował rejwach i harmider jak na jakimś jarmarku lub pikniku, doszło do szeregu uchybień i naruszeń prawa wyborczego. Po pierwsze organizator zebrania, jak również jego przewodniczący, prowadzili zebranie w sposób nie umiejętny i chaotyczny. Zebranie było prowadzone z pominięciem porządku obrad, który po przegłosowaniu przez uczestników został przyjęty do realizacji. Nieprzestrzeganie porządku obrad spowodowało, jak już wyżej nadmieniłam, właśnie ten chaos i zamieszanie. Organizator oraz przewodniczący zebrania nie przekazali uczestnikom zebrania w sposób dla nich przystępny, jasny i klarowny, co jest celem tego zebrania, w jaki sposób mają spośród siebie wyłaniać kandydatów na funkcje sołtysa oraz członków Rady Sołeckiej i członków Komisji Skrutacyjnej i w jaki sposób mają głosować, itd. - czytamy w skardze.
Autorka skargi zwróciła też uwagę na nieprawidłowości podczas głosowania.
- W skład Komisji Skrutacyjnej weszła matka kandydata na sołtysa, który oczywista rzecz wygrał te wybory, a jego małżonka weszła w skład Rady Sołeckiej, uzyskując najwyższą liczbę oddanych głosów. Drugi członek Komisji Skrutacyjnej wszedł również do nowo wybranej Rady Sołeckiej – zarzuciła pani Gabriela. - W trakcie głosowania nie była przestrzegana również zasada tajności. Nie było urny wyborczej (pudełka), do którego wyborca mógłby wrzucić kartę z oddanym przez siebie głosem. Członkowie Komisji Skrutacyjnej po zebraniu kart od wyborców weszli, trzymając w ręku długopisy, do kuchni i po długim czasie, wychodząc z pomieszczenia również z długopisami w rękach, odczytali wynik wyborów. W ten sam sposób odbyło się głosowanie na sołtysa, jak i na członków nowej Rady Sołeckiej. Podająca wyniki wyboru stwierdziła, że w głosowaniu na sołtysa oddano trzy głosy nieważne, nie podając informacji, z jakiego powodu. Na moją uwagę, że wybory z podanych powyżej powodów są nieważne i procedura głosowania po zmianie składu Komisji Wyborczej powinna zostać powtórzona, pan wójt Grzegorz Krysiak oświadczył, że te uwagi powinnam zgłosić w trakcie powoływania składu Komisji Skrutacyjnej, a nie teraz, po głosowaniu. Stwierdził również, że z takim przypadkiem zetknął się po raz pierwszy w życiu, w związku z tym niczego nie będzie już zmieniał i że wybór sołtysa i Rady Sołeckiej jest ważny i ostateczny. (…) Organizator zebrania, jak i przewodniczący nie potrafili uspokoić jednego z uczestników, który bez przerwy krzyczał i dezorganizując zebranie poruszał tematy z nim nie związane i tak dla przykładu – nie podobała mu się szerokość biegnącej przez wieś drogi, jej oznakowanie i oświetlenie, stan rowów, hydrantów remizy, krzyczał coś o aptece i szkole w Ceranowie – relacjonowała autorka skargi.
- Reasumując uważam, że władza samorządowa, a wiec pan wójt Grzegorz Krysiak powinien zadbać o prawidłowe przeprowadzenie wyborów. Obecność Pana Wójta na zebraniu jednoznacznie dowodzi, iż osobiście nadzorował przebieg wyborów. Uważam osobiście, że z tego obowiązku, niestety, pan wójt nie wywiązał się w stopniu dostatecznym i z tą oceną zgadza się wiele innych osób – uczestników tego zebrania – napisała pani Gabriela.
Mieszkanka w swoim piśmie zawarła konkretne wnioski.
- W związku z powyższym wnoszę o unieważnienie tych wyborów oraz zorganizowanie ponownych wyborów sołtysa i Rady Sołeckiej, niezależnie od tego czy osoby kandydujące w wyborach w dniu 27 maja wyrażają zgodę na ponowne kandydowanie, czy też takiej zgody nie wyrażą – zakończyła skargę. Złożyła protest w Urzędzie Gminy Ceranów i nadano jej dalszy bieg.
- Po tym, jak wpłynął protest, zajęła się nim Komisja Skarg i Wniosków – wyjaśniał na sesji Rady Gminy Ceranów jej przewodniczący Paweł Godlewski. - Zaproszone zostały osoby, które uczestniczyły w zebraniu, obecny sołtys, jedna pani mieszkająca i panie z rady sołeckiej. Konkluzja z obrad była taka, że należy uznać za zasadny protest Gabrieli Anuszkiewicz w sprawie wyborów Rady Sołeckiej, za bezzasadny natomiast uznać protest w części dotyczącej wyborów sołtysa.
Tak też zagłosowała rada na sesji – większością głosów (13 za, jeden wstrzymujący się) uznała, że skarga mieszkanki w odniesieniu do wyborów Rady Sołeckiej jest zasadna.
Wójt Grzegorz Krysiak poinformował nas, że wybory Rady Sołeckiej w miejscowości Radość będą powtórzone.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie