Reklama

Gmina Sokołów Podlaski - trwa spór o drogę, interwencja policji, konsekwencje.

Mieszkający na terenie miasta rolnik wyorał część drogi dojazdowej do gospodarstwa pana Dariusza w miejscowości Łubianki. Twierdzi, że to jego własność, a przebieg drogi został niewłaściwie wytyczony. Pan Dariusz nie może wywieźć z gospodarstwa kilkuset ton zboża, a za chwilę będą kolejne żniwa. Sprawą zajmuje się policja.

Wyznacza granice po swojemu

W piątek, 17 maja, przed godziną 16.00 pan Dariusz, mieszkaniec Łubianek w gminie Sokołów Podlaski zauważył, że właściciel jednego z pól położonych przy drodze dojazdowej do jego gospodarstwa wyorał część gruntowej drogi i powiększył swoje pole. Natychmiast zadzwonił do Urzędu Gminy Sokołów Podlaski, a gminny urzędnik wezwał policję. Patrol pojawił się na miejscu i podjął interwencję.

- Próbowałem rozmawiać z tym, który wyorał drogę. To starszy mężczyzna, po udarze, twierdził, że powiększa swoje pole, bo droga biegnie po jego działce. Następnego dnia moja żona rozmawiała z jego synem, to powiedział jeszcze, że wkopie betonowe słupki na tej zaoranej części drogi, żeby nikt tamtędy nie jeździł. Na polu została posiana kukurydza – skarży się rolnik.

Zboże w magazynie, a ciężarówki nie dojadą

Dlaczego wyoranie części drogi okazało się tak wielkim problemem dla rolnika?

- Droga powinna mieć 5 metrów szerokości. Tymczasem w niektórym miejscach ma poniżej trzech. Uprawiam zboże, mam w tej chwili w magazynie kilkaset ton z ubiegłego roku wartych około 250 tys. zł. Muszę je sprzedać i wywieźć z gospodarstwa, a w tej chwili jest to niemożliwe. Ciężarówki nie będą w stanie do mnie dojechać, bo próba taka może się skończyć wywróceniem tak ciężkiego pojazdu. Nikt nie zechce ryzykować – mówi pan Dariusz. - Niedługo kolejne żniwa, kolejne zbiory zboża. Jak mam przejechać taką drogą kombajnem, który ma szeroko rozstawione koła? Mam ryzykować, że przewrócę maszynę, która kosztowała ponad milion złotych netto? A jak na zakręcie przejadę po jego polu z kukurydzą, to zaraz będzie wezwana policja i zostanę oskarżony o niszczenie zasiewów – dodaje.

Mają przydomek „wyorywacze”

Pan Dariusz przyznaje, że nie jest to pierwsza sytuacja tego typu. Już wcześniej mężczyzna, który formalnie jest mieszkańcem miasta Sokołów Podlaski i na terenie miasta ma swoje gospodarstwo, powiększał swoje pola kosztem dróg dojazdowych. Wśród okolicznych mieszkańców mężczyzna i jego syn nazywani są „wyorywaczami”.

Sąsiad pana Dariusza przez takie działania stracił dojazd do swojego pola. - Wyorał część drogi, został wąski pasek nie mam jak teraz dojechać do mojego pola. Jeśli zechcę tam się dostać, nie będę miał innego wyjścia, jak przejechać po tej dosianej kukurydzy. A on naskarży na mnie na policję, że niszczę mu uprawy – oburza się mężczyzna.

Mężczyzna, który wyorał część drogi twierdzi, że po prostu ustalił granice zgodne ze stanem faktycznym. Na jakiej podstawie? Na pewno nie w oparciu o pomiary geodezyjne, bo takie nie zostały wykonane.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że sprawa może mieć inne podłoże. W dotychczasowym pasie drogowym położone zostały kable energetyczne łączące farmę fotowoltaiczną w Łubiankach z linią średniego napięcia. Położono je m.in. w miejscu, które zostało wyorane. Czy właścicielowi pola z kukurydzą chodzi o to, żeby pobierać opłatę za korzystanie z gruntu od firmy będącej właścicielem farmy?

- Obawiam się, że ta sprawa będzie toczyć się miesiącami, a ja poniosę wielkie straty, bo nie będę mógł normalnie prowadzić działalności w moim gospodarstwie – obawia się pan Dariusz.

Policja prowadzi postępowanie

- W piątek, 17 maja, około godz. 16.00 zostaliśmy poinformowani o zdarzeniu polegającym na zniszczeniu drogi w jednej z wsi koło Sokołowa Podlaskiego. Policjanci na miejscu zastali dwóch mężczyzn w tym zgłaszającego oraz mężczyznę, który miał zaorać drogę gminną. Policjanci sporządzili w interwencji dokumentację. Będziemy w tej sprawie prowadzić dalsze czynności i ustalenia, aby zweryfikować, czy doszło do zniszczenia drogi, jaki status ma droga i dalej - jeśli będą ku temu przesłanki - wyciągniemy odpowiednie konsekwencje prawne – poinformowała nas st. sierż. Aleksandra Borowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim.

Gmina wynajęła geodetę

W wyjaśnienie sprawy zaangażował się też samorząd gminy Sokołów Podlaski. Na miejscu pojawili się gminni urzędnicy oraz radni z komisji budżetowej, którzy robili objazd gminnych dróg. Byli zgodni, że trzeba jak najszybciej wynająć geodetę, który precyzyjnie ustali przebieg drogi.

Geodeta miał rozpocząć swoje prace we wtorek, 28 maja. Potrwają one trochę, bo procedury wymagają m.in. zawiadomienia właścicieli sąsiednich działek o prowadzonych pomiarach. Jednak pomiary geodezyjne i ustalenie dokładnego przebiegu drogi jest niezbędne także dla postępowania prowadzonego przez policję.

Do sprawy wrócimy.

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 28/05/2024 11:25
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Bcgfc - niezalogowany 2024-05-28 14:32:58

    Zachłanny. Na pewno urodzi mu ta kukurydza w drodze.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Rolnik - niezalogowany 2024-05-28 21:28:46

    Niektórym rolnikom już się w głowie przewraca, zawsze im mało. Gdyby mogli to i drogi asfaltowe oraz rowy melioracyjne byłyby zaorane. Im większy rolnik tym bardziej skompy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Rolnikx - niezalogowany 2024-05-29 07:18:17

    Akurat więksi rolnicy nie orają dróg bo mają duże ciągniki i maszyny i wiedzą jak jest ciężko jeździć, po wąskich poddoranych drogach, zazwyczaj wyorują ci z "30" lub "60" co obracają na drodze z pługiem

    • Zgłoś wpis
  • Zły - niezalogowany 2024-05-29 07:58:05

    Dojeżdziajac do miejscowości Kudelczyn od strony Bielan po lewej stronie rolnik nawet rów zaorał bo mu mało i do samego asfaltu ryje.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ruchome drogi - niezalogowany 2024-05-29 21:48:57

    Znając życie okaże się że rolnik miał rację a droga biegła po jego polu. Drogi na polach migrują przesuwają się raz w jedną stronę raz w drugą. Czas aby gmina zaczęła pracować i oznakowała stałymi palami drogi aby nie było podobnych sytuacji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kdkd - niezalogowany 2024-05-30 09:54:06

    Jakby ten rolnik miał duży sprzęt jak inni rolnicy to. Y drogi nie orał. Bo sam by dojazdu nie miał. Cyka maluszkiem jakimś to dobry i meter

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ROLNIK - niezalogowany 2024-05-30 10:55:53

    A GMINA NIE ZATRUDNIA GEODETKI , BIEGA MIERZY CAŁY POWIAT A TU TRZEBA WYNAJMOWAĆ , COŚ TU BRZYDKO PACHNIE

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do